rodział 1

2 0 0
                                    

    Był słoneczny, wiosenny dzień. 8a miała właśnie lekcje wychowania fizycznego. Chłopcy po jednej stronie sali gimnastycznej wykonywali różne niezbyt skomplikowane ćwiczenia w parach. Yuri- szczupły, wysoki rudzielec był w parze z Tadeuszem- umięśnionym, wyrośniętym nastolatkiem o ciemnobrązowych włosach i oczach błękitnych niczym ocean. Ich zadaniem było rzucanie do siebie piłką lekarską. Podczas, gdy Tadek podnosił swoje plecy z materaca w gotowści, aby przyjąć piłkę od drugiego chłopca, ten stracił równowagę i upadł wprost w ramiona umięśnionego nastolatka. Młodzieniec poczuł na sobie zimny dotyk dłoni Tadka, podobało mu się to. Popatrzył w oczy kolegi i lekko się uśmiechnął, po czym wstał i próbował kontynuować ćwiczenia. Nie udawało mu się przez partnera, który był wyraźnie zdezorientowany zaistniałą sytuacją. W pośpiechu wybiegł on z sali do łazienki. Opłukał twarz zimną wodą i popatrzył w lustro. Jego głowa była pełna myśli:
Co się właśnie stało? Czy mi się to podobało? Tak, podobało.
Tadeusz nie wrócił już na sale gimnastyczną. Rozmyślał w ciszy i spokoju. Po 10 minutach Yuri postanowił sprawdzić czy z jego przyjacielem wszystko okej. Znalazł go siedzącego na lodowatej podłodze szkolnej toalety.
-Wszystko w porządku?- zagabnął chłopak.
-Nie, nic nie jest w porządku! Co to było, na sali, kiedy na mnie upadłeś?- wypytywał Tadek.
-Ja nie wiem..- wydusił z siebie rudzielec.
-Zapytam wprost. Czy ja ci się podobam?- zapytał brunet.
Yuri popatrzył w oczy przyjacielowi i zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, ich usta sie spotkały. Tadeusz zaczął go namiętnie całować. Po chwili odsunął się, aby jego towarzysz mógł odpowiedzieć na zadane pytanie. Odpowiedź nie była już tu potrzebna.
Jednak Yuri czuł się zobowiązany, żeby to zrobić.
-Tak, podobasz mi się. Już od dłuższego czasu. Nic Ci o tym nie mówiłem, bo byłem pewny, że nie mam szans.- powiedział chłopak.
Rudzielec czekał na odpowiedź, ale jedyne co zrobił Tadek, to ponownie go pocałował, po czym przytulił. Para spędziła tak czas do końca lekcji w milczeniu. Pod koniec przerwy wrócili do szatni, żeby mogli przebierać się sami. Podczas, gdy brunet się przebierał oczy jego chłopaka cały czas były skierowane w strone półnagiego ciała chłopca. Kolejne lekcje mijały bardzo spokojnie. Większość klasy rozmawiała między sobą, nieliczna część była mocno skupiona na lekcji, a reszta się wygłupiała. Ostatnią lekcją w tym dniu była chemia z panią Joachimą. Uczniowie wykonywali doświadczenie, więc wszyscy stali wokół stołu i z zaciekawieniem przyglądali się każdemu ruchowi Apolonii. Była to jedna z najładniejszych dziewczyn w klasie. Wysoka, ciemna blondynka o długich, kręconych włosach z powalającym uśmiechem. Lekcja minęła  bardzo szybko. Pani Joachima poprosiła Apolonię, żeby została na chwilę po lekcji, aby pomóc jej przy układaniu substancji w kantorku. Weszły razem do niewielkiego pomieszczenia, a nauczycielka zamknęła za nimi drzwi na klucz. Zdezorientowana dziewczyna udała się w stronę ściany, a kobieta ruszyła w jej stronę i położyła swoje dłonie na jej talii przysuwając ją do siebie. Apolonia patrzyła jej głęboko w oczy i zaczęła całować ją po szyji. Wtedy usłyszały, że ktoś zbliża się do kantorka. Pani szybko podeszła do drzwi i je otworzyła, okazało się, że to tylko woźna. Długowłosa dziewczyna pożegnała się z nauczycielką i wróciła do domu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 10, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

misie pysieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz