Właśnie przygotowywałem się raz z drużyną do meczu. Trener powtarzał nam strategie, dzięki której mieliśmy zwyciężyć. Spojrzałem na drużynę przeciwną. Będziemy grać z o rok starszymi chłopakami. Byli o wiele więksi ode mnie. Przyglądałem się każdemu z nich, aż nagle moją uwagę przykuł wysoki blondyn. Był ubrany w białą bluzkę i czarne spodenki. Gdybym powiedział, że jest brzydki skłamałbym. Z tych myśli wyrwał mnie gwizdek informujący, że mamy wyjść na boisko. Każdy ustawił się na swoim miejscu. Co chwile spoglądałem na blondyna, lecz gdy mecz się zaczął skupiałem się tylko na piłce. Ten mecz to jeden z najważniejszych, dlatego nie mogę dopuścić by coś lub ktoś mnie rozpraszało.
Pierwsza połowa minęła. Wygrywaliśmy 3:1, ale przeciwnicy i tak byli mocni. Nie było widać po nich zmęczenia, za to w naszej drużynie z każdego ciekł pot. Usiadłem na ławce i spojrzałem w prawo, gdzie stali nasi przeciwnicy. Skierowałem wzrok na blondyna. Nasze spojrzenia się spotkały. Speszony odwróciłem wzrok, lecz nadal czułem wzrok na sobie.
Druga połowa.
Mecz dobiegł końca. Wygraliśmy 5:3. Skakaliśmy z radości. Przeciwna drużyna podeszła nam pogratulować, Wtedy pierwszy raz nawiązaliśmy kontakt nie tylko wzrokowy.
-gratulacje- powiedział.
-dzięki- odpowiedziałem z uśmiechem na twarzy.
Po meczu poszliśmy zjeść. Dopiero, gdy emocje opadły,usiadłem i zacząłem rozmyślać. Czemu ten chłopak tak na mnie działa? Nawet nie znam jego imienia, ani nic. Moje myśli przerwał mój kumpel z drużyny.
-nad czym tak rozmyślasz? i czemu jesteś taki przybity?-zaczął zadawać pytania.
-nad niczym i nie jestem przygnębiony tylko zmęczony- odpowiedziałem bez życia.
-na pewno wszystko okej?
-tak, na pewno
Po tym jak odpowiedziałem odszedł.
Godzina 22:30.
Byłem już w swoim łóżku. Postanowiłem poszukać tego chłopaka na jakimś portalu społecznościowym. Najłatwiejszym sposobem było wpisanie nazwy drużyny. Tak jak myślałem od razu wyświetlił się profil, na którym było pełno zdjęć, a co najważniejsze były na nich pooznaczane osoby. Znalazłem. Kliknąłem w znacznik, gdzie przekierowało mnie na profil. Tajemniczy chłopak miał na imię Igor. Zacząłem przeglądać jego profil i tak jak myślałem. Dużo fotek z meczu, zdjęć w lustrze i selfie. Stwierdziłem, że zrobię pierwszy krok i go zaobserwuje. Długo się wahałem, ale zrobiłem to. Kliknąłem niebieski przycisk i wyszedłem szybko z aplikacji, rzucając telefon na drugi koniec łóżka. Przez chwile leżałem i rozmyślałem czy na pewno dobrze zrobiłem. Nagle z mojego telefonu wydobył się dźwięk. Sięgnąłem po telefon w szybkości światła i zobaczyłem powiadomienie: "Igor_2 obserwuje Cię". Momentalnie moje serce zaczęło bić szybciej. Po chwili przyszło drugie powiadomienie o treści "hej". Moje serce biło tak mocno, jakby miało zaraz eksplodować. Uspokoiłem się i napisałem to samo.Igor: hej
Igor: Dobry meczJa: Prawda, jeszcze trochę a byście nas pokonali
Igor: No nie wiem, z takim przeciwnikiem jak ty jest trudno
Ja: Nie przesadzaj, macie dobrych zawodników. Jakby było więcej czasu to byście nas pokonali
Igor: Możliwe, a teraz idę spać, bo jestem wyczerpany. Zgaduje, że ty też
Ja: racja. To dobranoc
Igor: dobranoc
Nadal nie wierzyłem, że do mnie napisał. Byłem podekscytowany, lecz stwierdziłem, że pójdę w ślady blondyna i również pójdę spać.