Chapter 3

57 2 4
                                    


TW: Samobojstwo!! Jesli jestes wrazliwx na takie tematy to nie czytaj!!

Tymczasem u Senku i Olka:
-A-AhHHHhhhhHHH!!! JAK MOGLI TO ZROBIC?! CZEMU TO OPUBLIKOWALI, SENKU POWIEDZ MI PROSZE!!
-Olek- ja n-nie wiem nic....
-SENKU PROSZE POWIEDZ MI!!
Olek zaczal plakac, na jego twarzy bylo widac wiele rozmazanych lez.
-OLEK!! NIE PLACZ PEDALE!! MEZCZYZNI NIE PLACZA...!!!
-Dobrze..... Senku-Senpai.
Olek poprostu od tak przestal plakac, jakby w ogole tego nie robil.
-Grzeczny kitten~ A teraz sobie odpocznij!!!
Senku zaczal go dotykac po twarzy, po czym dal mu caluska z policzek.
-S-Senku przestan prosze, nie mam sily na calusy...
-C-CO?? JAK TO?! Niemozliwe, nie wierze w to!
-To uwierz.

Olek zaczal znow plakac, lecz to ukryl i pobiegl do pokoju.
*mysli Olka: Co j-ja odpierdalam?? Czemu tak sie zachowuje?!! NIE ROZUMIEM SIEBIE!!!*
Senku przy okazji poszedl do kuchni cos upichcic, moze polepszy stan Olka.
Zajelo mu to godzine, lub wiecej.
Gdy skonczyl, poszedl do pokoju Olka, a Olek jak beksa zaczal do siebie mowic, nie zauwazyl Senku:
-CO SIE ZE MNA DZIEJE?! TO NIE JA!! JESTEM TOTALNIE INNA OSOBA NIZ WCZESNIEJ! NIKT NIE MOZE TEGO ZAUWAZYC!! NIKT MNIE NIE ZROZUMIE!!!

Senku jak najszybciej wyszedl z pokoju, by Olek sie nie skapnal. Olek po krotkim czasie poszedl do kuchni po cos do picia. Nie mial sily jesc, ani nawet sie wysikac. Jego stan sie pogorszyl o wiele. Do drzwi z nienacka zapukal Ruski z Vertim, nikt sie ich tutaj nie spodziewal. Senku otworzyl drzwi i sie zdziwil:
-A-AHH! Gdzie jest Olek?? Przeciez dzis ma urodziny!! Zrobilismy mu prezent, moze mu sie spodobac!!

Senku zapomnial ze dzis sa Olka urodziny, serio...
-Ruski, nie krzycz. Olek ma mental breakdance, slyszalem w hallu jak jeczal...
-OJ NIE PIERDOL!! PRZECIEZ ON NIGDY BY TAK NIE ROBIL!! PRZECIEZ JEST TAKI EGOISTYCZNY I PEWNY SIEBIE ZE JA NIE MOGE!!!
Olek zaczal znow mowic
-K-KTO TO JEST?! BOZE PROSZE DAJCIE MI SPOKOJ.

Olek wzial noz z kuchni po cichu, by go nikt nie zauwazyl, po czym w pokoju zaczynal sobie podcinac gardlo. Czul spokoj, brak stresu, nie myslal o niczym innym niz smiercia. Olek zemdlal z krwia na swojej szyi, krwawil. Podczas tej sytuacji Senku gadal z Ruskim i Vertim:
-Ahaha!! Ale mnie to rozsmieszylo, gacie zrywam!
-HAHA WIEDZIALEM ZE CIE TO ROZSMIESZY!! ZAWSZE JESTEM SMIESZNY!!
-Ruski, co ty pierdolisz! Nie zawsze jestes smieszny. A btw, co z Olkiem? Nadal nie wyszedl z pokoju?? Moze ma nadal mental breakdown, haha.
-Pozniej do niego pojde, moze slucha muzyki lub gra w LOLA...
-Ale raczej powinien cos mowic, tak?? Przeciez rozmawia ze swoimi znajomy na discordzie jak gra??
-Moze gra sam, nie zawsze jego znajomi maja na niego czas...
-JAKI LOSER!! HAHA!!
-Dobrze, my chyba sie juz zbieramy! Do jutra!!
Mijaly godziny, Olek krwawil.

Godzina 22:54
-Ahhh! Pora zobaczyc, co u Olka!!
Senku wszedl do pokoju, na podlodze lezal zakrwawiony Olek. Na jego ciele bylo widac wiele ciec bo sh. Na jego szyi bylo widac rane, ktora nie przestala krwawic.
-O-OLEK?? CO CI SIE STALO?! ODPOWIEDZ MI! PROSZE!
Senku zaczal panikowac, nie wiedzial co zrobic.
Zadzwonil po karetce, czekal 20 minut.

Zabrali Olka do szpitala.

W szpitalu:
Stan Olka wracal, lecz stracil duzo krwi. Jakos zyl (nwm jak wgl L Olek zabic sie nie umie)
Olek sie ocknal:
-Ahhhh!! Jakie swieze powietrze, czuje sie superowo!!
-Olek co ty pierdolisz?? Przeciez chciales sie zabic, jeszcze zostales shinnie, a teraz chcesz zyc?!
-Ja?? Zabic sie?? PFFF! Kto ci nagadal takich bzdur??!
Olek zobaczyl w lustrze swoje podciete gardlo:
-Czemu tu jest jakas rana, zaatakowales mnie Senku?!...
-Co ty gadasz?? CHCIALES SIE ZABIC! PODCIALES SOBIE GARDLO PEDALE!!

Senku uderzyl Olka:
-NIE JESTEM TAK POJEBANY BY SIE ZABIC!! NIE JESTEM DAZAI KINNIE!! DAJ MI SPOKOJ!
-A-Ale ja widzialem, jak krwawisz.
Nagle do pomieszczenia weszla Lemo, pracuje jako lekarka, obok niej byl Ruski, tez z nia pracowal.
-C-Co sie dzieje?? PACJENT SIE OCKNAL!! JAK TO MOZLIWE?! MYSLALAM, ZE JEST W SPIACZCE NA TYDZIEN!!
-Hmmm?? Widze, ze Oleczek sie ocknal!! Jak sie czujesz? Chcesz sie ruchac z Senku??
-Zaraz z toba nie wytrzymam.
Lemo jebnela Ruskiego w morde.
-TO BOLALO!!! PIZDOOO JEBANA!
-Trzeba nie bylo tak mowic. Pomijajac to, niech pan powie: Wie, co pan zrobil??
*Mysli Olka: CO SIE DZIEJE??? GDZIE JA JESTEM?? CZEMU MOWIA NA MNIE PAN?!!*
-Nic nie zrobilem! O co ci chodzi PIZDOOO!!
Ruski powiedzial:
-Szacunku do starszych prosze! Chyba, ze chcesz w morde. Lemo pracuje tu od 2 lat, dosc bardzo sie zna. Wiec jak mozesz, to przestan do niej zwracac sie jak do kolezanki. Dzieki!!
-Uspokoj sie Ruski, mam tylko 20 lat, jakos nie denerwuje mnie to, ze taki debil jak Olek sie odzywa w taki sposob do mnie.
*Mysli Olka: Ufff!! Nadal jestem w tym samym roku, co bylem!*
-Znow pytajac, wie co pan zrobil? CZY NIE??
-J-JA NIC NIE WIEM! PRZEPRASZAM!
-Stracil czesciowo pamiec, jak widac.
Olek byl przerazony:
-ALE TO NIE MOZLIWE, JAK MOGLBYM STRACIC PAMIEC GDY TYLKO PODCIALEM SOBIE NOZEM KUCHENNYM GARDLO!! WE WLASNYM DOMU!! GDY SENKU ROZMAWIAL Z RUSKIM I VERTIM!
-Jednak jej nie stracil.
-ALE JAK TO NIE STRACIL!! MYSLALEM JUZ, ZE ZAPOMNIAL O FILMIKU NA PH...
-T-TO TEN FILMIK NADAL TAM JEST?!
-Uhm, tak.

Olenku smut 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz