UWAGA!
Oneshot zawiera sceny +18, czytacie na własną odpowiedzialność!***
Wydawałoby się, że Erwin zaznajomił się ze sztuką uwodzenia już w swoich młodszych, nastoletnich latach.
Szkolny chłopaczek o zadziornym charakterze, bladej, mlecznobiałej cerze, porcelanowej skórze, która wydawała się być tak delikatna jak piórko. Dodatkowo te wyjątkowe złociste oczy sprawiały, że był naprawdę pięknym, młodym chłopcem, przez co nie mógł odgonić się od adoratorów w postaci damskiej jak i męskiej, jednak nie przeszkadzało mu to ani trochę.
Wyrobił sobie dzięki tej całej uwadze umiejętność doskonałej manipulacji drugim człowiekiem i potrafił owinąć wokół palca kogo tylko chciał, co często wykorzystywał w swoich początkowo małych, szemranych interesach, aż w końcu nie poznał swoich przyjaciół, teraz już rodziny po takim kawałku gówna które razem przeżyli.
Poznanie Kui Chaka było dla niego czymś zupełnie niespodziewanym i zapadającym w pamięć na długo.
Pierwszy raz mieli ze sobą do czynienia, gdy Erwin przypadkowo zakręcił się zbyt blisko interesu starego Chińczyka, sprawiając że mężczyzna w obawie o swoje przyszłe kontrakty postanowił dać młodemu nauczkę, którą zapamięta na zawsze.
Kosa wbita w brzuch była pierwszym i ostatnim ostrzeżeniem wystosowanym w kierunku pewnego siebie i wypchanego własną dumą jeszcze wtedy nastolatka, lecz to nie zraziło Knucklesa.
Okazał się być godnym przeciwnikiem dla budzącego grozę Chińczyka znanego ze swojego okrucieństwa i rzetelności w składanych groźbach.
Kui Chak początkowo spodziewający się kolejnego problemu, którym był ojciec Erwina (jego kiedyś bliski przyjaciel) nie podejrzewał nawet, że w odwecie za całkiem nieprzyjemny cios zobaczy ten sam sztylet wbity w szybę jego ukochanego auta stojącego na tak zwanych kapciach wykonanych tym samym ostrzem.
Początkowo poczuł wściekłość i miał ochotę wysłać jednego ze swoich bliższych współpracowników na poszukiwania za pałętającym się pod nogami złośliwym wężem, który mógł doprowadzić do podobnego upadku majątku Kui Chaka, jak zrobił to Gregory Knuckles.
Jednak na widok młodzieńca okrytego częściowo kapturem bluzy, opierającego się bezczelnie o murek parkingu na którym się znajdowali poczuł bezgraniczny szacunek.
Jego odwaga i zaciętość go zaskoczyła. Erwin wrócił ranny, niedługo po tym jak wylądował w szpitalu z wbitym ostrzem, aby tylko dopiec staremu Chińczykowi.
Carbonara, który na ten moment był prawą ręką starca i nowy w biznesach Burgershota po niedawnej ucieczce ze szponów Spadiniarzy sięgał już po broń, gdy został powstrzymany i chwilę później we trójkę siedzieli w środku głównej siedziby Kuia, czyli w knajpce sprzedającej fast foody.
Rozmowa nie kleiła się od samego początku, ale gdy finalnie zeszli na temat, który interesował Erwina najbardziej w końcu coś zaczęło iskrzyć.
Z biegiem tygodni i miesięcy ich grupka się poszerzała o kilka nowych osób, z trzech głów obmyślających plan na bajeczne wzbogacenie się nagle powstało ich pięć. Po dołączeniu dwójki najlepszych przyjaciół młodego Knucklesa oraz kilku innych finalnie zatrzymali się przy ośmiu osobach będących w grupie uderzeniowej i kilku pobocznych odłamach, zajmujących się raczej takimi rzeczami jak napędzanie ich legalnych biznesów albo wspomaganie ich na akcjach gdzie naprawdę potrzebowali pomocy.
Wiadomym było od początku, że Erwin podąży w ślady swojego ojca i również stanie się przestępcą, tak samo jak było to w przypadku Nicollo Carbonary i Davida Gilkenly'ego, kolejnego pracownika Kuia.
CZYTASZ
Shudder ~ Vaskles
FanfictionUczucia okazały się być dla niego jednak równie skomplikowane jak efektywne akcje rabunkowe.