Your Lover

82 9 6
                                    

Mieszkał w małym mieście, gdzie wiadomości rozchodziły się zadziwiająco szybko. Dlatego też już następnego dnia każdy, nawet ci co nie czytali gazet wiedzieli, co się wydarzyło.

18/06/20**
Znaleziono ciało martwego Katsukiego B. w jego własnym mieszkaniu!

Sąsiadka od tygodnia nie widziała pana Katsukiego wychodzącego z domu, zmartwiona postanowiła do niego pójść. Drzwi okazały się otwarte. W środku zastała zasmucający i okropny widok. Pan Katsuki leżał na podłodze, cały ubrudzony z krwi, z ranami przy nadgarstkach. Wystraszona kobieta wezwała policję.

Sekcja zwłok wykazała, iż mężczyzna nie żył od 3/4 dni, a umarł przez wykrwawienie się po podcięciu sobie żył.

~♡~

Powoli otworzył oczy, jednak szybko z powrotem je zamknął przez białe, oślepiające światło. Powoli usiadł, dopiero wtedy postanowił znów podnieść powieki. Potarł nasadę nosa. Niepewnie rozejrzał się po okolicy. Był w mieście, ale jakimś dziwnym...

Wszystko wydawało mu się puste i pozbawione życia. Nie widział żywej duszy, nie słyszał nic. Przerażała go ta cisza. Wtem jednak usłyszał głośne trąbienie. Podskoczył wystraszony. Obejrzał się za siebie, zauważając stację kolejową niedaleko. Powoli wstał z ziemi, otrzepując spodnie. Pierwszy krok okazał się dla niego sporym wyzwaniem, jednak dał radę. Ruszył w stronę stacji kolejowej. Przechodząc przez drzwi zobaczył długi pociąg spalinowy i kilku ludzi do niego wchodzących. Wszyscy zachowywali grobową wręcz ciszę.

Zaciekawiony podszedł bliżej wejścia do pociągu. Zerkając jednemu facetowi przez ramie zauważył wnętrze. Wydawało się normalne, jednak posiadało dziwną aurę tajemniczości. Facet wszedł do wagonu, a bileter posłał mu wyczekujące spojrzenie. Zmieszany przeszukał kieszenie. Nie miał żadnego biletu.

— Przepraszam, ale nie ma... — chciał powiedzieć, jednak drugi mężczyzna przerwał mu gestem dłoni.

— Nie szkodzi. — rzekł, odsuwając się, i tym samym sugerując, żeby wszedł. Już miał postawić pierwszy krok, kiedy coś powiedziało mu, aby spojrzał w lewo. Odwrócił głowę w tamtą stronę. Zauważył kogoś stojącego przy latarni, kto ani myślał wsiąść do pociągu. Jakaś siła pchnęła go w stronę nieznajomego. Stanął dwa metry od niego, zachowując bezpieczną odległość.

— Mądra decyzja. — usłyszał. Spojrzał zdziwiony na nieznajomego. Był od niego niższy i ubrany był w szarą bluzę, której kaptur zasłaniał jego twarz. Dopatrzył się też paru zaschniętych śladów krwi, co go nieco zaniepokoiło. — Gdybyś tam wsiadł — skinięciem głowy wskazał na pociąg. — nie wróciłbyś. — dokończył. Zamrugał kilkukrotnie.

— Jak to?

— Ten pociąg to bilet w jedną stronę. Kiedy do niego wsiądziesz, już nigdy nie wrócisz. — odrzekł tajemniczo. — Nie ma takiej siły, dzięki której można by wrócić. Chociaż wątpie, że ktokolwiek by chciał. Tam przynajmniej jesteś wolny od wszelkiego bólu i trosk. Ale ja tam się cieszę, że mamy jeszcze wybór. Gdyby nie to, pewnie nigdy nie zaznałbym spokoju. — westchnął.

— Dokąd tak w ogóle prowadzi ten pociąg? — spytał. Ten chłopak go zaciekawił, tak samo jak i temat rozmowy.

— Na drugą stronę. — nieznajomy odwrócił głowę w jego stronę. W oczy rzuciła mu się kępka ciemnych włosów, oraz przygasły kolor tęczówki. Posłał mu nie zrozumiałe spojrzenie, niemo prosząc o rozwinięcie. — Prowadzi do miejsca po-życiu.

— "Po-życie"? Co to?

— Życie, jakie wiedziesz po śmierci. — mruknął, a jego zamurowało. Śmierci? Życie... po śmierci? To w ogóle możliwe?

Your Stranger |ʙᴀᴋᴜᴅᴇᴋᴜOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz