Właśnie wróciłam z spotkania z Michałem, było naprawdę bardzo miło. Poszłam do mojego pokoju rzuciłam się na łóżko i chwyciłam za telefon. Miałam kilka nieodebranych połączeń od Marii. Postanowiłam oddzwonić.
- Halo, dzwoniłaś wcześniej.- przywitałam się
- Hejka, opowiadaj lepiej gdzieś ty była- powiedziała
- Czekaj, skąd ty wiesz?- zapytałam
- No przecież Mata wrzucił twoje zdjęcie na relację.
- A tak rzeczywiście. No byliśmy w nero cafe.
- I co poznaliście się trochę lepiej? - zapytała
- Tak, Michał jest naprawdę miły, polubiłam go.
- No to było do przewidzenia - zaśmiała się
- Przestań...
Przez pół godziny opowiadałam przyjaciółce o dzisiejszym spotkaniu. Potem stwierdziłam, że napisze do Michała.
Pełna wrażeń po całym dniu w końcu poszłam spać.
Następnego dnia
Wstałam wcześnie rano i wyszykowałam się do szkoły. Była 5:50, czekałam na Michała, który miał mnie zawieźć do szkoły. W końcu usłyszałam dźwięk silnika, to chłopak podjechał pod mój dom. Prędko wyszłam z domu i ruszyłam w stronę samochodu.
- Hejka - powiedziałam
- Siema - odpowiedział
Weszłam do samochodu i usiadłam na siedzeniu pasażera. W drodze rozmawialiśmy o przeróżnych rzeczach.
Dojechaliśmy i ruszyliśmy razem do szkoły, w drodze doszedł do nas Krzysiek. Kiedy weszliśmy do szkoły pożegnałam się z chłopakami, ponieważ ich sala była po drugiej stronie szkoły.
Idąc w kierunki sali doszła do mnie jakaś dziewczyna.
- Odczep się od niego - powiedziała
- Od kogo? - zapytałam zdezorientowana
- Od Michała! On jest mój, a ty i tak nie masz u niego szans. - Powiedziała ze złością
- Michał jest moim kolegom i mam prawo z nim rozmawiać.
- Ostrzegam Cię, przestań się do niego zbliżać, albo źle to się dla ciebie skończy- powiedziała i odeszła.
Nie znałam tej dziewczyny, ale trochę mnie przeraziło to, co powiedziała. Chciałam jak najszybciej powiedzieć o tym chłopakowi. Doszłam do mojej sali i spotkałam Marię, od razu powiedziałam jej o całym incydencie. Miała takie samo zdanie jak ja. Naszą rozmowę przerwał dzwonek.
Po lekcji razem z Marysią udałyśmy się do Michała. Powiedziałam mu o zaszłej sytuacji. Pomyślał, że to mogła być jego była, powiedział, że z nią porozmawia i żebym się nie przejmowała. Po tej rozmowie trochę się uspokoiłam. Razem z chłopakami wyszłyśmy przed szkołę. Michał wyciągnął papierosa i zaczął palić.
-Michał czemu tak dużo palisz? - zapytałam
- Bo lubię - powiedział
- Nie powinieneś, to niezdrowe - powiedziała Marysia
- Dziewczyny kto w tej szkole nie pali? - Odezwał się Krzysiek
Zapadła między nami cisza
- A wy kiedyś paliłyście? - zapytał Michał
- Nie. - odpowiedziałyśmy zgodnie
- Dlatego nie rozumiecie. Chcecie bucha? - zaproponował
- Ja na razie podziękuję- powiedziałam
- Ja też
- Nie wiecie co tracicie
Rozmawialiśmy tak przez jakiś czas. Nagle przyszedł Franek.
- Cześć wszystkim - powiedział
- Hej
- Słuchajcie dzisiaj mam wolną chatę. Wpadacie?
- Ja z chęcią - powiedział Krzysiek
- Ja też, a wy dziewczyny?
- Ja nie bardzo
- No weź
- Niech będzie, przyjdę
- Ja też z chęcią- odpowiedziała blondynka
- No i zajebiście - powiedział Franek- bądźcie na 19 u mnie.
Kiedy wybrzmiał dzwonek rozeszliśmy się do sali. Czekała mnie teraz lekcja matematyki.
Spojrzałam na ekran mojego telefonu i zobaczyłam wiadomość od Michała. Zaczęliśmy pisać...
Nagle nauczyciel zobaczył, że używam telefonu i zabrał mi urządzenie. Nie zdążyłam go nawet wyłączyć. Nauczyciel zaczął czytać wiadomości na głos. Byłam przerażona.
- " - U ciebie też tak nudno? - żebyś wiedział, mam teraz matematykę. - ja mam teraz historie już nie wytrzymywałem więc stwierdziłem, że napiszę, - możemy ponudzić się razem haha, -Taka nuda to dla mnie przyjemność." - przeczytał pan od matematyki - jak to wytłumaczysz? - zapytał
- Ja... bardzo przepraszam
- Niestety jestem zmuszony wpisać uwagę negatywną pani a zarówno panu Matczakowi.
Cała klasa się na mnie dziwnie patrzyła, myślałam, że spale się ze wstydu. Nauczyciel oddał mi telefon i wyszedł, aby wpisać uwagę również Michałowi.
Po lekcji przyszedł do mnie Michał i opowiedziałam mu o tym, co się wydarzyło. Chłopak nie mógł wytrzymać ze śmiechu.
- Nie śmiej się, wiesz jak mi było wstyd- powiedziałam
- Spokojnie, przecież to nic takiego - powiedział
- Na przyszłość muszę bardziej uważać
- Koniecznie - zaśmiał się
Po szkole poszłam do domu na nogach. Kiedy doszłam zaczęłam rozwiązywać zadania domowe, żeby móc iść o 19 do Franka.
_____________________________________________________________________________
Postaram się zacząć regularnie wrzucać na razie raz w tygodniu, a w wakacje zacznę częściej. Czyli nowy rozdział w (chyba) każdy piątek 0 18:00. Ogólnie w "Piątek wieczór" , ale godziny mogą być czasem inne i może się zdarzyć, że nie będzie, ale będę się starać aby przynajmniej w te piątki był nowy rozdział. Może się uda częściej.
Po informacje na bieżąco zapraszam na mój profil na instagramie: 33m_atafp