Zacznę od samego początku.
2 lata wcześniej.
-Kiedy. Zapytałam siedząc na kanapie w salonie z ojcem.
-Za tydzień kochanie możesz już się pakować.Powiedział wstając z kanapy kierując się do kuchni.
No dobra musze się spakować bo kurwa wyjadę za tydzień z Villaging.2 dni pszed wyjazdem.
-Amber choć szybko.
-idę już czekaj powiedziałam w stając leniwie z fotela zeszłam po schodach na dół do gabinetu ojca.
-Co
-Zaraz pszyjdzie Angel masz się zachowywać a i pszyjdzie z synem.
-Dobra tylko tyle.zapytałam naco machnął głową tak wyszłam kierując się do pokoju bo trzeba się ogarnąć a tak pszybliżając to Angel to mojego ojca dziewczyna od roku ma dwóch synów Ares ma 19 a Aron 17 w mojim wieku.Ogólnie to mamy się tam do nich pszeprowadzić za 2 dni co za bardzo mnie nie cieszy.Godzinę puźniej.
Umyłam się i pomalowałam jeszcze musze się ubrać i gotowe.Ubiore czarne rurki i biały top oraz jakąś bluzę bo zimno.Gotowa wyszłam z pokoju z chodząc na dół gdzie czekali już na mnie goście.
-Dzień dobry Amber pobiegła do mnie Angel i pszytuliła mówiąc -nie mogę się do czekać asz zamieszkamy razem.
Usiadłam pszy stole był tylko Aron Ares'a nie było kiwnełam głową do Arona co odzajemnił.Kochani to taki krótki prolog
Na razie .Bohaterowie : Amber ,Aron,Ares oraz Angel
Jak narazie...
CZYTASZ
(Nie )Kocham cię
Teen Fiction-Ona piękna brunetka o zielonych oczach. -On wysoki brunet o pięknych brązowych oczach.