1 Ares

2 0 0
                                    

-a ty co się skradasz do mojego pokoju.patrzyłam na niego czekając na odpowiedź stał na pszeciwko mnie kilka centymetrów od mojej twarzy.
-A ty czemu palisz to niszczy zdrowie kochanie powiedział z uśmieszkiem na twarzy
-Nie jestem twoim kochanie po pierwsze i wyjdź z mojego pokoju.powiedziałam mu odchodząc od niego kierując się do drzwi otworzyłam je i pokazałam by wyszedł.
-To mój dom i nie będziesz mnie wyganiać powiedział agresywnie i podszedł do dźwi zamknął je i podszedł do mojego wyra i się położył.
-Ty chyba żartujesz
-Nie no chodź bo spać musze
Kurwa no nie mam spać z tym debilem nie otworzyłam dźwi,wyszłam do pokoju Arona nie spał podeszłam do niego i zapytałam :
-Mogę spać z tobą bo twój brat pszylaz do mnie
-Eh no dobra choć powiedział na co się uśmiechnęłam i położyłam do jego wyra pszykryłam się kołdrą usunęłam.

Niedziela

SMS

Do dela :
Hej co tam u ciebie

Od dela:
No siema dobrze a u ciebie ?
Jak tam w Kilwer

Do dela :
Może być
Nie najgorzej
Dobra kończę.

Zeszłam na dół Ojca nie było prawdo podobnie jestem sama zrobiłam sobie śniadanie i w spokoju zjadłam poszłam na górę ogarnąć się trochę.Wlałam wodę do wanny i weszłam do niej siedziałam tak chyba godzinę wyszłam ubrałam białą koronkę i poszłam do pokoju po ubrania wchodząc podeszłam do szafy schylając się po spodenki.
-no no ale tyłek
-Ares kurwa co ty tu robisz
-no stoję i patrze na ten tyłeczek uśmiechnął się cwaniacko patrząc na piersi podeszłam szybko po bluzkę założyłam ją i poszłam na balkon zapalić kiedy już miałam odpalić ktoś zabrał mi go z ręki
-ty huju dawaj to ić se kup powiedziałam wyjmując kolejnego i odpalając go czułam cały czas wzrok na swojej osobie.Spaliłam i poszłam spać Ares wyszedł pszed chwilą co mnie cieszy bardzo.

Poniedziałek
Kurwa jebany budzik 6.20 zajebiście wstałam poszłam do toalety umyłam się i pomalowałam jeszcze musze się ubrać poszłam do szafy  i wyjęłam z niej białe jensowe spodnie i czarną bluzę bo jest zimną czarne trampki, gotowe teraz śniadanie i do szkoły.
7:30
-Aron zawieziesz mnie do szkoły zapytałam siadając na kszesło
-Nie bo mam na 10.30 ale Ares ma na 8 to cie podwiezie powiedział i poszedł do pokoju.
Poszłam do pokoju Ares'a spał japierdoler podeszłam do niego i krzyknełam
-Wstawaj kurwa palisz się
Na co on się zerwał i zaczą drzeć pizde ja stałam i się śmiałam kiedy ogarnął że się nie pali spojrzał na mnie jakby chciał mnie zabić.
-Co kurwa chcesz
-Do szkoły mnie zawieź już teraz
-Tsa daj mi 5 min powiedział wyszłam z jego pokoju czekając na niego w kuchni .

Hej hej hej
Kochani narazie krótkie rozdziały
*)

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 14, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

(Nie )Kocham cię Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz