5 - 27.03

15 2 1
                                    


Pamiętnik:

Hejjj,
Pisze szybko przed szkołą, na moje szczęście Borys nie mógł pójść na to oprowadzanie po mieście, bo również załatwiał rzeczy ze swoją klasą.
Byłam tylko ja, Lara i Bruno. Jest on naprawdę fajnym chłopakiem, pokazał nam okolice. Jest tu kino, teatr, ośrodek w którym można uczestniczyć w wielu zajęciach, takich jak zajęcia plastyczne, teatralne, taneczne i wiele, wiele innych. Bruno zaoferował również, że jutro pomoże mi w rzeczach organizacyjnych w szkole i oprowadzi mnie po niej. I zapomniałam wspomnieć, że idę również z Borysem, bo szkoła podstawowa jest połączona z liceum sportowym, do którego chodzi mój brat. Dobra, resztę opowiem po szkole, muszę szybko do niej iść.
___________________________________________

Życie:

Podeszliśmy pod mury szkoły, jak już wcześniej wspomniałam, była ona ogromna i piękna. Na jej ścianie widniał mural, zaprojektowany, według słów dyrektorki, przez uczniów.

Wymieniłam się spojrzeniami z Borysem i Larą, po czym weszliśmy do środka budynku. Jego wnętrze wyglądało jeszcze lepiej; duże korytarze, szafki po obu stronach holu, piękne kolorowe rysunki, i miłe kąciki relaksacyjne.

Chyba wszyscy uczniowie dobrze się znali i wiedzieli kto chodzi do tej szkoły, ponieważ, gdy szliśmy korytarzami mogliśmy czuć na sobie wzrok pozostałych.

Podeszłam pod jedyną znaną mi salę, prócz sekretariatu, czyli salę mojej klasy. Pod drzwiami czekał na mnie Bruno, bardzo ucieszyłam się na jego widoku.

Pomógł on mojemu rodzeństwu, zaprowadził Larę i Borysa pod ich klasy. Gdy szliśmy już znowu w stronę naszej sali Borys posłał mi jego spojrzenie mówiące, coś tego typu ,, Waleria ma chłopaka 😏".

Na moje szczęście, dziś moja kochana wychowawczyni poświęciła pierwszą lekcję na moje wprowadzenie. Opowiedziała mi jak będą wyglądać lekcje, zapytała się Bruna czy będzie pokazywał mi klasy, on oczywiście się zgodził. Przedstawiła mi resztę klasy, jest ich 20, z czego 11 dziewczyn i 9 chłopaków. Po wszystkich rzeczach organizacyjnych, zaczęła prowadzić lekcje, czyli angielski.

Zadzwonił dzwonek, spakowałam się, a właściwie tylko próbowałam, bo otoczyło mnie grono ludzi. Zapamiętałam chyba większość imion, gdy już mnie "puścili", Bruno podszedł do mnie i zaproponował, że zaprowadzi mnie pod klasę od matematyki, zgodziłam się, bo jak inaczej.

Po drodze pogadaliśmy trochę, bo o dziwo zajęło nam to 5 minut! W między czasie podeszła do nas również Inez, dziewczyna z klasy. Zapytała się mnie czy chciałaby się poznać, wydała się bardzo sympatyczna, więc odpowiedziałam jej, żebyśmy pogadamy na następnej przerwie, bo właśnie zadzwonił dzwonek.

Matematyka o dziwo nie była taka zła, jak to zawsze, gdy się przeprowadza pani pytała skąd jestem i tym podobne.

Tak mijały mi kolejne lekcje, po skończonych zajęciach udałam się do domu, razem z Borysem, Czarkiem  i Inez. Bez Lary, bo skończyła  lekcje o wiele wcześniej niż my. Okazało się, że Inez mieszka niedaleko nas, więc czemu  mielibyśmy nie wracać razem. Bardzo ją polubiłam. Czarek to chłopak z klasy Borysa, jego kolega, on też mieszka niedaleko, bo tylko dwa domy dalej.

___________________________________________

Pamiętnik:

Właśnie wróciłam ze szkoły, mam nowych znajomych, dzień minął ogółem fajnie, bez wkurzających uwag i zbędnych pytań.

Jestem już po obiedzie i sprawdziłam Messengera, dostałam wiadomość od mojej nowej koleżanki (przyjaciółki?¿). Zaprosiła mnie dziś do siebie na oglądanie filmu, raczej się zgodzę, nie mam niczego do robienia, a jest dopiero 16. 

Update: Wróciłam od Inez, oglądaliśmy piękny film, tytułu nie pamiętam, ale opowiadał on o miłości pary, która podczas podróży, pokonuje wiele niebezpieczeństw.

Idę szybko się ogarnąć i spać.

                      Do zobaczenia <3


___________________________________________

Dziękuję, że to czytasz, bardzo mi miło.

Podobają wam się takie dłuższe rozdziały, albo takie "przeplatane"?

Do zobaczenia 💜

 Z Pamiętnika, Dziewczyny w Podróży.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz