rozdział 4... Nailed it 💅

6 1 0
                                    

Wyszliśmy do klasy najpierw Dawid a 5 minut pozniej ja.
Siadłwm do ławki I wyjąłem ksiażki z plecaka.

"Pacz, pacz jaki szczęśliwa...widać ze zaruchał" usłszałem za sobą Krystiana co szeptał do Bartka, od wróciłem "Zajebać ci?" Powiedziałem do niego a Kuba I Kacper zaśmieli sie, odwrociłem się I zobaczyłem za soba pania od matematyki "Oskar zostajesz po lekcji, za przeklinanie" powiedziała
"Ale prosze pani-" probowałem pogadac z panią "nie, zostajesz po lekcjach"

"Julka teraz, teraz" usłyszałem, cicho glos emosiary a julka rzuciła długopisem w Dawid. "Kurwa mac, auaa" rozleglo sie głośno po klasie "I Dawid ty też zostajesz! I uwaga do dziennika!" Powiedziała głośno matematyczka, a Julka I Katarzyna, po kryjomu zbiły piątki "nailed it" powiedziały cicho "ja was nie wierze. Nie wierze." uslyszałem głos Patryka.

Po lekcjach//

"Jezu, Dawidek co ty tak przeklinasz? Nie ładnie, nie ładnie" powiedzałem z uśmiechem, wchodząc do sali.
"To wszystko wina Julki i Kaśki one to wszystko zaplanowały kurna" Powiedział Dawid. "No to chyba dobrze? Jesteśmy sami, spędzimy trochę czasu" Powiedziałem z uśmiechem siadając obok niego.
"A to zmienia postać rzeczy" uśmiechną się I położył głowę na moim ramienu.

"Czyli...my jesteśmy parą?" Zapytałem się "No.. raczej tak... ale w ukryciu, powiemy im na koniec roku" powiedział z uśmiechem "No i super" rzekłem, I dałem mu małego całusa w policzek. "Ej ale nie powiennien nas ktoś pilnować?" Powiedziałem
"Pewnie zapomnieli...wychodzimy?" Dawid powiedział I wyszliśmy oboje, I idziemy do szatni, zobaczyliśmy Julkę gadającą z woźną i Antkiem, schowaliśmy się do szatni, I podsłuchujemy.

"No nie na rady no, dyrektor się domyślać zaczyna" mówi woźna,
"A nie moglibyśmy przenieść nigdzie tego? Tak jakby nie wiem... do sali gimnastycznej?" Antek mówi a julka stała prawdopodobnie cicho.
"A nie lepiej na bierznie? Większy jest tak jakby teren i lepiej by było" powiedziała Julka "ty to nie jest głupie, tylko będą wchodzić przez szatnie, albo na główny..." Antek odpowiedział a woźna się zgodziła.
"No i jak tam, bedize coś z tego nowego teamu?" Zapytał się Antek.

"Będzie, będzie, tylko musimy jutro zwołać wszystkich zawodników na zmianę kółek i tym podobnych rzeczy" powiedziała Julka idąc obok naszej szatni. "Nie zmieniasz butów?" Antek powiedział "nie ja już zmienione mam, idę aby do szafki po plecak i idę na górę,  bo Katarzyna, amelka I aga na mnie czekają, idziemy na lumpy!"powiedziała szczęśliwie Julka, my szybko zmieniliśmy buty i szybko wyszliśmy z szatni.

Time skip I zmiana pov na Julcie♡/

"No i jak myślicie? Całowali się?"zapytała się Amelka, przekładając ubrania "pff oczywiście że tak, jeszcze jak sami w klasie byli, musieli się po przytulać itp" powiedziała Katarzyna patrząc sobie i wybierając firanki (Koszule takie siaktowe czasami z koronkami itd) "Jak ja lubię sfatywać ludzi, także bardzo podobało mi się rzucanie długopisem w Dawidka" powiedziałam wesoło "Ej to co z tymi wyścigami?" Zapytała się aga "a no właśnie, zmiana lokalizacji, teraz na bierzni bedzie" powiedziałam opierając się o ścianę.

"a to nie jest przy parkingu nauczycieli?" Powiedziała Katarzyna
"Dlatego wyścigi zmieniają się na godziny poźniejsze, tak koło 16-17 wiecie kiedy już odjadą, I zostają aby woźne i woźni" powiedziałam a Katarzyna wyciągnęła telefon i wysłała każdemu informacje.
"A tak wogóle to pytanie mam, Julka ty nic nie kupujesz?" Zapytała się mnie Amelka "dzisaj nie, ale przyjdzie czas gdzie kupię" powiedziałam wesoło, I poszłyśmy do kasy, potem wyszłyśmy z lumpeksu i poszłysmy na miasto.

//////////////////////////////////////////////////////////////////Przepraszam bardzo że to wygląda jakby na szybko pisane ale musicie się zadowolić tym.
Następny rozdział może jutro ale nwm.

Baj.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 05, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Szkolna AdrenalinaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz