2#

9 0 0
                                    

Nocowałam w tym dniu u Robin oczywiście jeszcze wcześniej podeszłam pod dom mówiąc tacie że nocuje u Robin .

- No to co trochę się pobawiliśmy twoimi mocami a teraz czas pogadać. Kogo masz na oku?
- no wiesz ... rok temu gdy doszłam do waszej paczki no wsumie poznałam się z wami na Balu no bo wcześniej zamykałam przejście z El i zdążyłam się tylko przywitać  . Do rzeczy bardzo spodobał mi się Mike ale po tym jak zobaczyłam ich pocałunek wsensie Mike i Eleven już wiedziałam że to nie dla mnie .
- Okej ? Okej jestem zaskoczona Mads nigdy mi nie mówiłaś...
- wiem Robin- zaśmiałam się- to taka trochę intymna sytuacja więc wiesz...
-rozumiem cię a tak to to na oku teraz masz kogoś ?
- wiesz co ... Will jest cudowny i chyba się zakochałam
-serio ? O mój Boże Maddy - Robin mnie przytuliła śmiejąc się
- śmieszne Robin- też się zaśmiałam

Po 2 godzinach gadania z Robin wkońcu poszliśmy spać.

(Skip time tydzień później )

Obudziłam się oczywiście w swoim łóżku a obok mojego łóżka było łóżko El więc spojrzałam czy śpi. Tak spała . Wstałam i poszłam do kuchni a tam był mój tata Jim.
- Hej tato
- Cześć mads - hopper mnie przytulił i pocałował w czoło a ja się uśmiechnęłam.
- słyszałaś że Heater umarła ta koleżanka Billego ktoś ją zamordował.
- wyplułam mleko które piłam- że co ?
- ta ratowniczka Heater umarła Maddy wszystko dobrze?
- tak przepraszam tato musze iść już do pokoju miłej pracy - pocałowałam go w policzek i poszłam szybko do pokoju lekko trzaskając drzwiami moimi mocami. 
- El obudź się szybko - szeptałam żeby mieć pewność że tata już poszedł .
- co ty chcesz - el zakrywała twarz poduszką a ja wyszłam na chwilę z pokoju żeby się upewnić że mój tata poszedł gdy wróciłam zaczęłam mówić.
- eleven wstawaj mówiłam Ci że to się źle skończy
- co się stało - eleven usiadła na łóżku przecierając oczy
- Heater nie żyje koleżanka Billego u której byłaś w burze z Max
- że co !?
- Eleven ja ci mówiłam a ty zawsze swoje
- myślałam że nikogo nie zamorduje ... trzeba coś z tym zrobić
- No wow kiedy na to wpadłaś
- Dobra- bierze za łokitoki i wzywa wszystkich kodem czerwonym do domu Mads i El

( skip time 15 minut )
- Co się stało kochanie - Mike pocałował El i wszyscy razem się przywitaliśmy
- Hej Maddy
- Hej will - odpowiedziałam uśmiechając się i Robin też uśmiechała się pod nosem chodź i tak udawałam że tego nie widziałam
- Przejdźmy do rzeczy dlaczego nas wezwałyście - zapytał Dustin
- Heater nie żyje
- no i ? - powiedziała Max
- Max jak ty mnie wkurz- eleven zakryła mi usta palcem
- no i to że Heater wczoraj była z Billym w jej domu na kolacji nie pamiętasz jak wczoraj tam byliśmy Max?
- Pamiętam- wywróciła oczami- chyba nie myślicie że to mój brat
- Maxine
- Eleven przyjaźnimy się nawet tak nie mów !
- Twój brat jest złupiony tak jak Will rok temu więc trzeba coś z tym zrobić . Will powiedz nam jak to było .
- nie dużo pamiętam el ... ale to było tak mama mi opowiadała że uwolniła ze mnie tego potwora przypinając mnie do łóżka i włączać bardzo ciepła temperaturę jak w saunie tylko na najwyższy poziom wtedy potwór ze mnie wyszedł.
- Okej ale tak to nie było żadnych potworów z innych wymiarów ? Były demopsy ale raczej raczej już ich nie będzie bo zamknęłaś przejście prawda ?
- tak ale cień nadal jest w Hawkins
- Może tylko jego nie wypędziłaś raczej nie jest w stanie nam nic zrobić ponieważ jest już w Billym chyba że on może nam coś zrobić.
- spotkajmy się wieczorem przemyślimy plan i wykonamy go w nocy ale nie wiem czy akurat tej chyba nie jesteśmy gotowe Maddy
- nie wiem El
- a gdzie się spotykamy - powiedział Lucas
- Damy wam znać
- okej to do zobaczenia

Wszyscy się ze sobą pożegnali i nagle wparował Hopper jak popażony do domu
- dziewczyny co to miało być ! Czy ja pozwoliłem żeby tu przychodził Mike  pod moją nie obecność ?!
- musieliśmy coś załatwić tato zresztą pilnowałam ich - powiedziałam
- Dobrze maddy
- a po co tu przyszłeś tato ? - zapytała El
- Bo chciałem  wam powiedzieć że nie będzie mnie dzisiaj w domu całą noc bo jadę do Joyce załatwić sprawę spadających magnesów
- dobrze? - spojrzałyśmy się dziwnie na tate
- to miłego dnia i nocy Papa dziewczynki - tata pocałował nas w czoło przytulił i poszedł do Joyce

OGŁOSZENIE
( akcja dzieje się ta sama co w 3 sezonie jadą i rozwiązują to razem z murrayem widzą się dopiero później po mini walce w starcount )

- spadające magnesy ? Dziwne
- Noo ale dobra to możemy już powiedzieć im przez krótkofalówkę że mamy się spotkać u nas w domu .
- Dobra to powiedzmy
(Skip time wieczór)
- Hej wszystkim
- Hej - Robin mnie przytuliła i wszyscy się ze sobą przywitali
- więc jaki może być plan wiemy na 50% że tym razem nie ma potwora...- powiedziałam - trzeba zwabić Billego myślicie że gdzie mógłby być ?
- moge go znaleźć - powiedziała Eleven
- też bym mogła - uśmiechnęłam się dość chamsko
- wiesz siostrzyczko- eleven zaczęła chodzić wokół mnie - może i jesteś śliniejsza jeżeli chodzi o telekineze ale to ja jestem lepsza w szukaniu - podniosła brwi
-dziewczyny nie teraz - powiedziały w tym samym momencie Max i Robin czyli przyjaciółki dziewczyn .
- Dobra Eleven szuka a ja nic nie robie- usiadłam na kanape a obok mnie usiadł Will próbując rozluźnić mnie a ja tylko spojrzałam się na niego uśmiechnęłam i położyłam głowę na jego ramieniu.
- Dobra gołąbeczki zaczynamy- uśmiechnął się Mike . Eleven usiadła na przeciwko kanapy miała husteczki do wycierania krwi była przygotowana.
- jesteś gotowa  ? - zapytał Lucas
- tak - Dustin przewiązał jej czarną opaskę na głowę

- jestem !  jest chyba w jakiejś starej fabryce rozmawia z kimś ale nie wiem z kim nie widzę go jestem w jakimś pomieszczeniu
- poszukaj go! - krzyknęła łagodnie Max
- o mój Boże- światła zaczęły migać . Eleven widziała Billego i ogromnego potwora którzy patrzeli się na nią .- Oni mnie widzą ! Oni chyba wiedzą gdzie jesteśmy ! - światła jeszcze mocniej zaczęły migać aż nagle eleven ściągnęła opaskę i wszystko się uspokoiło do chwili gdy zaczęliśmy słyszeć  okropne hałasy i światła zaczęły migać
- co jest !?- krzyknął steve
- tam jest ogromny potwór z innego wymiaru - powiedziała El a Will złapał się za szyję gdy nagle z góry domu wystawał ogromny glut wydający ogromny hałas
- cholera  - powiedział Dustin aż nagle ogromny glut złapał za noge steva próbując go wciągnąć. Wyłożyłam rękę i zaczęłam uderzać głową potwora o rozwalony dach naszego  domu aż wkońcu upadłam na podłogę a potwór puścił Steve'a . Potwór wydał z siebie okropny odgłos gdy wkońcu wstałam wyłożyłam tym razem dwie ręce i krzycząc z tak mocnego wysiłku wypędziłam go z domu . Po tym zemdlałam.
- Madds ! - podbiegł Will
- Maddy proszę! Nie zostawiaj mnie - mówi płacząc podnosząc moją głowę którą położył na swoich kolanach.
- Weźmy ją na kanape ! - krzyczy Mike pomagając mnie przenieść
- proszę nie ... - przytula Will ciągle płacząc
- ona nie może ...- mówi El gdy nagle otworzyłam lekko oczy
- Mads! - przytula mnie Will
- Will ... - mówi cicho
- kocham cię ... Muszę naładować baterie - uśmiecha się lekko i zamyka oczy . Will też się uśmiechnął  tak samo jak reszta znajomych . Will położył ją na kanape całując ją w czoło .
- My może też chodźmy spać... - mówi Steve
- ja chyba nie zasne jak mamy spać z rozwalonym dachem ? - mówi Lucas a Max kręci głową
- To nie jest teraz ważne - mówi cicho i ciągnie lucasa za rękę do pokoju El - Wy też chodźcie rozdzielmy się każdy śpi w pokojach ja z Lucasem,  Robin z Stevem , Erica z Dustinem , Mike z El no i Will z Mads on idealnie ją przypilnuje  - max mówi zmęczonym głosem . Wszyscy po rozchodzili się do wyznaczonych miejsc próbując zasnąć by podobnie jak Maddy naładować baterię tylko w innym sensie ...

Ciąg dalszy nastąpi

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 04, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Stranger things ~ 012Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz