1

17 2 0
                                    

Catherine trzęsła się z zimna i strachu. Ocknęła po tym jak miły facet, który pomógł jej wsiąść do swojej taksówki, poddusił ją chusteczką nasiąkniętą chlorofilem. Gdyby bardziej się przyjrzała, spostrzegłaby że podjechał od razu do niej i nie zważał na innych oczekujących. 

Po pijaku i ze świadomością, że została porwana czuła się okropnie. Cat po długim stanie depresyjnym była wreszcie w stanie wyjść z domu, i chciała się zabawić w klubie. Ale wyszło na to, że to wcale nie był dobry pomysł. Siedząc na zimnej podłodze jakiejś ruiny, przysięgła sobie że nigdy więcej nie wyjdzie już z domu. Chciałaby wrócić parę godzin wcześniej, kiedy siedziała z kotem Billym na kolanach. 

Nie wie ile tak rozmyślała. Czekała oszołomiona nasłuchując jakichkolwiek kroków. Miała nadzieję, że porywacz chce dostać okup. Na szczęście jej matka była bogata i wpływowa. Dzięki tej myśli czuła się trochę bezpieczniej, ale nie na tyle by się odprężyć. Catherine boi się ciemności. Czuła, że przytłaczają ją i zaciskają swoje macki wokół jej szyi. Dyszała krótko, strach i lekkie drgawki nie pomagały jej w łapaniu powietrza. 

Usłyszała szmer z prawej strony. Nagle wielka dłoń złapała jej przedramię. Zaczęła histerycznie krzyczeć i kopać. Mężczyzna był szczupły, ale bardzo silny. Bez problemu zaciągnął ją do następnego pomieszczenia. Rzucił dziewczyną o ścianę aż jej zaparło dech w piersiach. Catherine próbowała dojść do siebie, ale napięcie nie pozwoliło jej na złapanie chociaż jednego oddechu. 

Otworzyła oczy, gdy tylko poczuła uderzenie. Zemdlała ze stresu. Teraz była przywiązana do kozetki, a nad nią stał taksówkarz. 

- Słuchaj, pojebie. Moja matka zapłaci ile tylko chcesz - Catherine zebrała się na odwagę. - Słyszysz? Zapłacę ci. Co chcesz. Ile tylko chcesz.

Nie odpowiadał. Zaczęła się wiercić aż kozetka zachybotała.

- Czego ode mnie chcesz?! Odezwij się, skurwielu! Ja cię, kurwa, nawet nie znam - zaczęła szlochać. Czuła, że od płaczu ma coraz mocniej opuchniętą twarz. Wkurwiało ją, że mężczyzna nie odpowiadał. 

Usłyszała szczęk metalowych przedmiotów. Mężczyzna powoli podszedł do niej ze strzykawką w dłoni. Zaczęła wrzeszczeć i wyrywać się jak szalona. 

- Co ty odpierdalasz?! Czego ty ode mnie chcesz, kurwa! Co ja ci takiego zrobiłam?

- Uspokój się - powiedział chłodny, nieadekwatny do sytuacji spokojny głos. 

- Sam, kurwa, uspokój! Czego chcesz? - Catherine czuła, jak ogarnia ją coraz bardziej panika. Spokój porywacza niepokoił ją.

- Chciałaś wiedzieć co się wydarzy w twojej przyszłości. Szukałaś czegoś, co jest ukryte i nigdy się nie poddawałaś - mówił z namaszczeniem. - Dzisiejszej nocy otrzymasz nagrodę, której każdy pożąda.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 06, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Anioł ŚmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz