Pov: Reader
Obudziłam się w moim pokoju wyglądał on tak:
Przetarłam zmęczona oczy, wiedziałam że znowu musze iść do szkoły chociaż miałam już 17 lat a za 5 dni mam urodziny. UGH... ale mi się nie chce wracać do tej budy. Mam nadzieję że chociaż dziś wydarzy się coś ciekawego. Ubrałam się w to:
I uczesałam się w to:
Poszłam na dół jak zwykle mój stary leżał na kanapie z fajką i piwem w rękach. Chrapał niemiłosiernie, a alkohol było czuć na kilometr. OMG jak ja go nienawidzę. Spaślak pieprzony. Matki znowu nie ma ponieważ znowu siedzi w burdelu kręcąc się na róże(kwiaty). Zrobiłam sobie pankejki na śniadanie ale i tak wzięłam tylko dwa gryzy ponieważ więcej mój brzuszek tego nie zniósł, jest taki malutki jak ja. O mój boże jestem taka urocza UwU.
Wyszłam z domu i poszłam do klatki( szkoły) nie działo się nic specjalnego Damian znowu zabierał mi piórnik, a inne dziewczyny ciągle rozmawiały o makijażu. To takie irytujące. Nie rozumiem dlaczego dziewczyny mogą się malować, to takie ochydne bleeee. Ja tego nie potrzebuje bo jestem naturalnie piękna, a przynajmniej mówił tak 56 letni maciek spod żabki.
Po tym jak Damian zabrał mi piórnik popłakałam się i pobiegłam do kibla się pociąć. Nikt mnie nie kocha T-T .łeee. Odwinęłam rękawy koszuli by zakryć moje rany. Zaraz po zakończeniu szkoły pobiegłam do domu trochę mi się fryzura rozwaliła i wyglądała tak :
Gdy otworzyłam drzwi zobaczyłam w nich moich rodziców krórzy wyglądali na bardziej szczęśliwych niż zazwyczaj:
-Czemu sie tak dziwnie uśmiechacie???-zapytałam zdezorientowana
-Mamy dla ciebie świetną wiadomość!-powiedzieli energicznie
-Jaką?-zapytałam
-Masz nowy dom- odpowiedzieli
-COOOOOOO WTF JAK TO!?- wykrzyczałam na cały dom
-Twojego ojca nie było stać na fajki, yyyy... znaczy nie mamy odpowiednich warunków na utrzymanie cię, więc lepiej będzie jak zamieszkasz z kimś innym- powiedziała mama
Starałam się tego nie pokazywać, ale cieszyłam się na tą wiadomość ponieważ miałam nadzieję że spotkam dorodnego samca który będzie w stanie zrozumieć moje uczucia i zaopiekować się mną.
-Niby z kim?- zapytałam ukrywając ekscytacje w moim głosie
-Dowiesz się o 21:37- odpowiedział łojciec
-ok- odparłam
-A jakby co to już spakowaliśmy i wywieźliśmy rzeczy do twojego przyszłego domostwa- powiedziała mama
-OK poczekam w moim starym pokoju- odpowiedziałam
Gdy wlazłam do pokoju byłam taka szczęśliwa że aż mi było mokro na myśl że spotkam mężczyznę mojego życia. Zaczęłam z ekscytacji skakać i tańczyć fortnite dance do tej muzyki:
O 21 uczesałam się w końcu i umyłam bo śmierdziałam i ubrałam się w to:
I uczesałam się w to:
Wyglądałam wyjątkowo sexownie. Poszłam przed dom by czekać na mojego księcia z bajki. Gdy upłyneło 37 minut pod mój dom podjechała limuzyna, była strasznie długa ale pewnie nie tak długa jak penis mojego właściciela. Pojazd zatrzymał się a z niego wyszedł prawie 2 metrowe monstrum, miał bardzo rozpiętą koszule przez co było widać jego włosy na klacie. Był przerażająco masywny tak jak i jego przyjaciel w spodniach. Zza nim było widać kilka ochroniarzy
-To ty jesteś Y/N??- zapytał swoim męskim gardłowym głosem
-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-T-Tak.........- powiedziałam uroczo się jąkając
-Dobrze. Ty jedziesz ze mną suczkom, rusz dupę i pakuj się do środka - powiedział wskazując na samodzód
-T-T-Tak już idę- odpowiedziałam
I tak wlazłam z nim do auta. Wszystko się potoczyło inaczej niż myślałam, a cała ta sytuacja bardzo mnie przerażała... ale mimo to czułam podobną ekscytację i podniecenie gdy patrzyłam na mojego ''WŁAŚCIELA''.
CZYTASZ
Pętla Nieszczęść | Werewolf!Mafia Boos x Reader
RomanceŻycie Y/n zmieniło się w ciągu kilku dni. Wszystko co kiedykolwiek miało dla niej znaczenie zostało stracone. To jak jej los się potoczy zależy wszystko od jej nowego właściciela. Szorstki Daddy który miał sprawować nad nią opiekę, zmieni się przez...