Otyła obsesja || Dream

81 6 2
                                    

Kobieta siedziała na kanapie oglądając telewizję. Czekała na kolejny posiłek przygotowany przez jej chłopaka. Czuła woń smażącego się mięsa oraz słyszała stukot naczyć dobiegający z pomieszczenia obok. [T.I] nie mogła się doczekać kolejnego posiłku. Niedawno jadła spory podwieczorek, jednak dyskomfort spowodowany brakiem przeżuwania czegokolwiek był na tyle silny, że nie mogła czekać dużej. Dyszała ciężko zniecierpliwiona. Chciała pójść sprawdzić jak idzie jej chłopakowi, lecz każdy krok wiązał się z ogromnym trudem i bólem. Poza tym kuchnia nie była przystosowana do jej rozmiarów. Kobieta walczyła od kilku lat z olbrzymią nadwagą, która w pewnym momencie była na tyle duża, że stała się jej niepełnosprawnością. Bez pomocy kochanka nie była w stanie nic samodzielnie zrobić. Nawet wstanie z łóżka czy zwykłe pójście do toalety było uzależnione od Dreama. [T.I] czuła się jak niepotrzebny ciężar dla swojego chłopaka.

W tym momencie na ekranie telewizora pojawiła się reklama z chudymi, wymalowanymi aktorkami reklamującymi kobieca bieliznę. [K.w] włosa westchnęła zrezygnowana. Zanim poznała Drema również była zgrabna. Nie mogła się opędzić od miłych komplementów, które były kierowane w jej stronę. Jednak już nie chodziło o sam wygląd zewnętrzny. Kobieta miała wiele problemów zdrowotnych. Cukrzyca, nadciśnienie, problemy z sercem i kilka innych chorób spowodowanych niezdrowym trybem życia. [T.I] czuła się źle z faktem, że nie może normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Nie była w stanie pracować, robić zakupów lub poznawać nowych ludzi. Samowolnie po jej policzkach spłynęły słone łzy. Nie pamiętała kiedy ostatnio była w stanie wyjść sama na spacer. Choć Dream zawsze obok niej był i powtarzał czułe słowa, to kobieta chciała się w końcu uwolnić. Miała dość ciągłego siedzenia w domu pod nadzorem swojego chłopaka. Uzależniła się od niego. Wiedziała, że szkielet ją kocha, czasem miała wrażenie, że aż za bardzo. Tęskniła za starymi czasami, gdy była w stanie chodzić i robić co tylko chciała, nie będąc pod nadzorem Dream'a. Teraz to było niemożliwe do spełnienia...

Mężczyzna w tym czasie stał przy palniku czekając aż mięso przybierze ciemniejszą barwę. Kochał gotować, a w szczególności dla swojej ukochanej, która zawsze zjadała wszystko ze smakiem. Uwielbiał patrzeć jak [T.I] je. Kochał patrzeć jak przybiera na wadze. Każdy skrawek jej dużego ciała należał tylko do niego. Niegdyś gdy kobieta była o wiele szczuplejsza wielu mężczyzn zwracało na nią uwagę. Nawet w tedy gdy była razem z Dream'em. Na samo to wspomnienie szkielet zagryzł szczękę, a kościste palce zacisnęły się mocniej na rącze od patelni. Zgrabnie przeżucił kawałek mięsa na drugą stronę. Warknął cicho. Szkielet nienawidził gdy obcy patrzyli się na jego kobietę. Chciał mieć [T.I] tylko dla siebie. Dlatego zaczął ją po kryjomu tuczyć. Dla niego była najpiękniejsza na świecie, jednak przybierająca coraz większą wagę [K.w] włosa była mniej atrakcyjna dla potencjalnych adoratorów. Większość mężczyzn uganiała się za dziewczynami, które spełniały panujące standardy piękna. Dream'owi natomiast nie przeszkadzała waga kobiety. Wręcz przeciwnie, bardzo mu się podobała. Wiedział, że bez jego pomocy [T.I] nie jest w stanie zrobić wielu rzeczy. Kochał moment gdy jej słodkie usta prosiły go o pomoc w ubraniu się, myciu czy chociażby w podaniu pilota do telewizora. Była w tedy taka niewinna i bezsilna. Potwór czuł się w takich momentach cudownie. Czuł, że jest potrzebny i kobieta nigdy go nie zostawi. Nie miała nikogo innego kto by się nią zajął. Oboje mieli tylko siebie. Siebie oraz swoją niewyczerpalną miłość.

Z rozmyśleń wyrwał go zapach wydobywający się z mięsa. Dream pośpiesznie ściągnął jedzenie z patelni, kładąc je na talerzu obok ziemniaków. Wziął naczynie do dłoni, wyjmując przy okazji z szuflady nieopodal widelec i nóż. Z uśmiechem na ustach podał swojej ukochanej kolację.

- Smacznego skarbie - powiedział słodkim głosem - Daj, nakarmię cię - zaproponował biorąc widelec, po czym nałożył niewielką ilość ziemniaków na sztuciec.

[T.I] uległa i dała się karmić swojemu chłopakowi. Chciała poraz kolejny poruszyć temat zmienienia trybu życia, ale odpuściła obawiając się kolejnej kłótni. Dream zawsze wpadał w gniew gdy ta zaczynała tylko mówić o zmianie diety czy chociażby pójściu do lekarza na badania. Nie chciała psuć sobie miłego wieczora, dlatego postanowiła zostawić ten temat na inny dzień. Przecież od zjedzenia małej kolacji nic się stanie prawda?

Tym o to sposobem kobieta siedziała na kanapie, jedząc kolejne wpychane w nią porcje oraz słuchając słodkich komplementów, które wypływały z ust jej chłopaka.

____________________
Rozdział nie miał zamiaru nikogo urazić. Był inspirowany programem na TLC, jednak za cholerę nie przypomnę sobie nazwy

Undertale Yandere One ShotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz