Jak to sie stało?~

II

~następnego dnia~

Shoto
Wstałem rano i przebrałem sie i poszedłem na dół zrobić sobie śniadanie bo było jeszcze troche czasu. Podczas tego do kuchni szedł ktoś z naszej klasy w oczy rzuciło mi sie złote pasemko "oho chyba powoli sie ulotnie" chciałem odejść ale usłyszałem głos pewnej osoby,
-Dzień dobry Shoto- powiedział jak sie okazało Iida
serce zabiło mi mocniej, z jednej strony jak sie odwrócę wyjdzie na jaw że mamy ten sam kolor pasemek, a z drugiej strony dziwnie będzie sie nie odwrócić. Wziąłem głęboki oddech szybko zakryłem włosami pasemko i sie odwróciłem
-dzień dobry - powiedziałem ale pasemko sie odkryło

Iida 
Przywitałem sie z Shoto ale gdy sie odwrócił jedna rzecz a dokładnie kolor jego pasemka
-Um Shoto twoje pasemko..- powiedziałem dość zdziwiony a on sie odwrócił i uciekł, chciałem sie dowiedzieć co sie stało więc poszedłem i zapukałem do jego drzwi.

Shoto
Nie wiem czemu tak zareagowałem, chyba sie zresetowałem chwile po tym  usłyszałem pukanie do drzwi. Wziąłem głęboki oddech i ubrałem bluze oraz kaptur (była sobota), podszedłem do drzwi i powoli je otworzyłem i spojrzałem na chłopaka który stał w drzwiach.
-Moge wejść?- zapytał chłopak
-Uh, tak- powiedziałem i odsunąłem sie od drzwi żeby mógł wejść

Iida
Wszedłem powoli do pokoju i zamknąłem drzwi za sobą, usiedliśmy razem na łóżku i sie odezwałem
-wszystko dobrze?- zapytałem patrząc na niego
-um tak- odpowiedział unikając kontaktu wzrokowego 
-uciekłeś więc sie dość mocno zdziwiłem i nie wiedziałem co sie stało- powiedziałem i spojrzałem na niego
-wybacz, zestresowałem sie troche- odpowiedział bawiąc si palcami zestresowany 
-nie musisz sie stresować - powiedziałem wstając
-Zostawie cie żebyś mógł pobyć sam, jak będziesz coś potrzebował to wiesz gdzie mnie szukać - i wyszedłem

Shoto
Położyłem sie na łóżku nie wiedząc co o tym myśleć "on jest moją bratnią duszą? ale jak?". Rozmyślałem przez dług czas. Do końca dnia nie mogłem myśleć o niczym innym.