Star Wars podróżnicy

Rozdział 2: Jedi

Ferkobe i jego przyjaciele wylądowali na Endorze. Wookie i Ferkobe zabrali Chrisa na drzewo Ewoków z prośbą o pomoc medyczną dla ich towarzysza, w tym czasie Lisa i R2D2 ruszyli razem do endorskiego lasu. Drzewa były tam wysokie i przypominały świerk, gdy Lisa szukała jedzenia R2D2 zaczął piszczeć
R2D2: Piiii pu pi piu
Lisa: Coś znalazłeś arturze?
Gdy Lisa podeszła do droida zauważyła prowizoryczną chatkę, była ona stworzona w grubym drzewie, okna były zasłaniane związanymi patykami a drzwi były zrobione z kawałków statku.
Lisa ostrożnie podeszła do chatki i zapukała do drzwi, otworzyła jej kobieta była dosyć wysoka, miała długie brązowe włosy i zielone oczy
???: Witaj, kim jesteś?
Lisa: Witaj, nazywam się Lisa Oregana i przybyłam na tą planetę z moimi przyjaciółmi po pomoc od ewoków. A ty jak się nazywasz?
Victoria: Nazywam się Victoria
Lisa: Miło cię poznać Victorio
Victoria: Ciebie również Liso
Za Victorią Lisa ujrzała nie zbyt dobrze ukryty miecz świetlny, miał lekko pozłacaną rękojeść i był on dwu stronny.
Lisa: Przepraszam, że się pytam ale.. jesteś jedi?
Victoria: Tak, uchroniłam się od rozkazu 66 i ewoki przyjęły mnie na endor, znam ich język więc dogadałam się z nimi zbudowali mi tą chatkę z części które mieli i mieszkam tu żeby mnie nie znaleziono.. Wejdź do środka żeby nikt cię nie zauważył
Lisa weszła do środka i poczęstowana zupą zaczęła opowiadać nowo poznanej jedi o Ferkobe i Chrisie którzy też są jedi i przylecieli tu z nią.
Lisa: Może chcesz do nas dołączyć, lepiej jest w drużynie a nie samemu
Victoria: Oczywiście i tak nie mam tu nic do roboty
Lisa, Victoria i R2D2 ruszyli do statku gdzie czekali już Ferkobe, Chriss i Scoot, Chris miał już opatrzoną nogę.
Ferkobe: Liso kto to jest?
Lisa: To jest Victoria, mistrzyni jedi też uchroniła się przed rozkazem 66 i chce do nas dołączyć
Ferkobe: Jak świetnie, że jedi jeszcze żyją! Oczywiście że może do nas dołączyć. Ewoki powiedziały że w lesie rozbiły się 3 myśliwce i możemy zobaczyć czy jest tam coś ciekawego
Bohaterowie ruszyli do tego miejsca, w statku zostali scoot, Hando i R2D2. 
Gdy bohaterowie dotarli na miejsce zobaczyli 3 rozbite statki, te jeszcze nie dogasły ale można było zobaczyć co tam było, bo szybkim przeszukaniu statku drużyna znalazła 3 pistolety, kartę dostępu generała, odbiornik i parę rzeczy do statku. Szybko wrócili do statku i próbowali przełączyć odbiornik tak by mógł kontaktować się z żyjącymi jedi. Za pierwszym i drugim razem odbiornik łączył się z centralą imperium lecz za 3 razem udało im się skontaktować z jakimś jedi ale sygnał został po chwili zerwany, bohaterowie postanowili spróbować potem później i poszli spać w swoich kwaterach. Obudził ich dźwięk myśliwców które namierzyły ich przez ten odbiornik, Ferkobe szybko wskoczył za stery i z pomocą R2D2 zaczął kierować statkiem, po 1 godzinie uciekania przed myśliwcami włączyli hiper napęd i polecieli na coruscant. Gdy dolecieli na planetę zostawili statek w zakrytym miejscu. Chris, Victoria i Ferkobe ruszyli do świątyni jedi żeby odzyskać trochę cholocronów i szukać ocalałych. Cicho zakradli się do biblioteki i zabrali kilka ważnych dla nich cholocronów, w pokoju rady jedi gdzie Anakin zabił młodziki znaleźli 2 ukryte miecze świetlne, zabrali je i zaczęli wracać do staku, po drodze spotkali oddział klonów i zaczęli z nimi walczyć, końcowo pojedynek wygrali ale chris dostał w rękę, szybko wrócili do statku, schowali cholocrony i wylecieli z planety. Bohaterowie po długim wyborze którejś z planet na swoją bazę wybrali Tatooine, piaszczystą planetę gdzie jest dużo miejsca do ukrycia się. Urządzili sobie bazę w dużej grocie, dzięki rzeczom zabranym z myśliwców i rzeczom kupionym u jawów zbudowali prowizoryczną radę żywych jedi, Ferkobe chciał przywrócić zakon i bardzo wierzył w powodzenie tego planu. Po długich próbach skontaktowali się z takimi jedi jak: Ferren Barr, Kirak Infi'la, Ahsoka Tano, Caleb Dume, Uvell, Ka-moon Kholi, Selrahc Eluos, Coleman Kcaj, Oppo Rancisis. Wszyscy zostali dodani do nowo powstałej rady żywych jedi i planowali odnowić zakon. W tym czasie Lisa poleciała prosić o pieniądze ojca na ten cel.
---------------------------------------------
Znowu krótko ale piszę to od 19:00 a jak to kończę jest już 20:55, mam nadzieję że wątek z zakonem który ma być odnowiony będzie się wam podobać, scenariusz książki będzie odbiegał od trylogii ale będą rzeczy które w niej były. Mam nadzieję że dobrze wam się czytało. Piszcie swoje pomysły i propozycje w komentarzach.
Niech moc będzie z wami