nawiedzone domy

Historia rodziny Darkov

Pewnego słoneczneg dnia mała rodzina Darkov pani Samanta ,pan Eryk i ich córka Juliet. Zamieszkali w domku na wsi. Na posiadłości znajdowała się stajnia więc rodzina postanowiła kupić konie. Po paru dnach zjawiła się furgonetka z dwoma końmi Klarą i Cezarem. Umieszczono ich w boksach i zapewniono odpowiednią opiekę. Juliet kochała koty dlatego rodzice kupili jej dwa małe czarne kociaki. Rodzina bardzo się powiękrzyła i byli bardzo szczęśliwi. Pewnego dnia Juliet nie poszła do szkoły bo źle się czuła. Czuła duże przytłoczenie i bolała ją głowa. Chciała się wyluzować więc poszła do stajni zająć się swoimi kochanymi końmi. Weszła do stajni i powędrowała najpierw do boksu Klary. Klaczka jak tylko ją zobaczyła ucieszyła się na jej widok. Dziewczyna wyszczotkowała konia i wyczyściła kopyta. Po chwili spędzonej z Klarą przyszedł czas na spędzenie czasu z Cezarem. Wyszła z boksu i poszła do drugiego konia. Już po otwarciu boksów zobaczyła Cezara leżącego nieprzytonie na ziemi. Ten widok ją przeraził i pendem pobiegła do domu zadzwonić po mame ,żeby jak naj szybciej przyjechała do domu i obejżała Cezara. Po dziesięciu minutach Samanta była w domu i pobiegła do stajni gdzie zobaczyła przerażoną Juliet. Kobieta szybko zadzwoniła po najbliższego weterynarza i opowiedziała zajście. Gdy tylko weterynarz dotarł na miejsce zbadał konia i stwierdził zgon. Te wydażenie bardzo poruszyło rodzine i odrazu nakazali zbadać Klare i kocięta. Klara była zupełnie zdrowa i jeden z kociaków też. Ale jeden z kotków gdzieś znikną a ponieważ mieli czas zaczeli go szukać. Nie było go w domu ani w stajni ,a e garażu nie było sensu go szukać bo nie dałby rady wejść. Wrócili do domu i poszli do Majkiego braciszka zagubionej Flory. Jak tylko weszli do pokoju Majki zaczoł głośno miałczeć i gdzieś szedł i cały czas się obracał jakby chciał aby ktoś za nim poszedł. Więc ruszyliśmy za nim. Idąc w zdłuż podwórka przesalićmy koło stajni i słyszeliśmy ciągłe rżenie konia. Majki zaprowadził ich wprost pod drzwi garażu i zaczał w nie drapać i się o nie ocierać. Samanta otworzyła drzwi i po chwili blask światła padał na ziemie w garażu. Na wprost nich leżał mały kociak ,wokół niego było bardzo dużo krwi Samanta z przerażeniem podeszła bliżej martwego zwierzątka i obok kota widniał napi prawdo podobnie napisany jego krwią wynoście się i to już bo nastempnym razem ucierpi ktoś jeszcze. Juliet patrząc na martwą kociczkę wpadła w chcterię i uciekła do domu zamukając się w swojej symialni i płacząc w niebo głosy. Weterynarzowi szczęka opadła z przerażenia ,a po chwili już go nie było. Po powrocie Eryka Samanta siedziała na kanapie trzymając chusteczkę całą mokrą od łez. Zaniepokojony zapytał co się stało i usiadł obok żony. Samanta zachrypniętym głosem opowiedziała całe zajście. Eryk przytulił swoją żonę i uspokoił. Po chwili usłyszeli głośny krzyk Juliet. Szypko pobiegli na góre i wpadając do pokoju zapytali się co się stało. Juliel wystraszonym głosem wyjąkała że obraz z jej ściany w dosyć nietypowy sposób spadał i pochwili uderzył ją w nos. Mama oznajmiła że ten dom ject bardzo dziwny i ma zamiar jak najszybciej się wyprowadzić bo boi się o swoją rodzine. Eryk niewierzył w duchy więc poastanowił zostać i zbadać sprawę. Na drugi dzień sprowadził ekipe badaczy któży mieli pomóc rodzinie w wykryciu sprawcy. Zaczeli szukać śladów wokoło garażu i stajni. Jeden z nicz znalazł kamień z wyrytym napisem tu spoczywa Dakota Winkl. Badacze stwiedzili że nie znaleźli żadnych śladów i że Eryk powinien zaprosić łowców duchów. Eryk nie chciał uwierzyć w słowa Davida Carmpsa i zostawił sprawę w spokoju. Po Powrocie Juliet i Samanty ,Eryk powiedział że to był jakiś pijany włamywacz i że sprawa jest zamknięta. Ale tak tyko się im wydawało. Na następny dzień Juliet poszła pojeździć konno aby się zrelaksować bo była sobota. Dosiadła Klare i pojechała na padok pobiegać. Klaczka szła stępem lecz ni z tego ni z owego zaczęła szarżować jak na rodeo. W wyniku czego Juliet spadła z konia i złamała ręke a koń uciekł na sam koniec padoku. Podbiegli do niej rodzice i zabrali do chirurga poskładać ręke i założyć gips. Po powrocie Eryk poszedł po konia na padok. Gdy podszedł po klaczke zobaczył że jest nie spokojna. Uwiązał ją i prowadził ku stajni. Po chwili koń zaczoł bardzo wieżgać i spowodował że Eryk upadł na ziemie a upadając zobaczył oczy konia. Były czarne i nie było widać w nich blasku tęczówek. Po upadku postanowił sprzedać kona ale najpierw zaprowadził go do boksu. Wieczorem powiedział o zajściu żonie i córce. Juliet było bardzo smutno i powiedziała że jutro przygotuje konia. Rano poszła do boksu klaczy aby się pożegnać. Po otwarciu boksu ujżała martwą Klarę. Zawołała rodziców. Ojciec po tym zdarzeniu opowiedział im o tym jak to było jak przyjechała ekipa. Samanta powiedziała że to musi się wreszcze skończyć. Po tych słowach zadzwoniła do łowców duchów. Po przyjezdzie zaczeli mierzyć to i owo. Stwierdzili obecność silnego ducha. Rozpoczeli badanie z dyktafonem. Położyli dyktafon na ziemi i usiedli wokuł niego i zaczeli pytać. Duchu jak masz na imie. Odpowiedział nam piskliwy głosik jakby małej dziewczynki. Jestem Dakota. Rodzina była zszokowana. Eryk stwierdził że natychmiast się wyprowadzają i razem z kotem Majkim planowali przeprowadzkę. Ale to nie koniec ich kłopotów. Jeden z łowców duchów wstał i zaczą zbierać sprzęt gdy nagle zaczą krzyczeć jakby z bulu. Zdją koszulkę i wszyscy zobaczeli na jego skórze pół księrzyce podrapane przez tego nato wygląda ducha. Po tym zdażeniu wszyscy wynieśli się z domu i poszli na grób Dakoty. Rzucili bukiet kwiatów na jej grób i po chwili powiało chłodem ,a Eryka musneło coś po policzku. Na to wygląda że ten duch chciał zaznać trochę miłości i aby o nim pamiętano.

--------------------------------------------
Wow :D kolejna historia z duchami za nami. Ale się działo , czyż nie? Zrobimy tak jak pod tą historią będzie dziesięć gwiazdek to opublikuje kolejną historyjkę o duchach. Ps : piszcie w komętarzach czy wam się podabało . Odrazu mówie że gwiazdki i komętarze motywóją mnie do kolejnych histori :)

Pa pa pa. :D