Niedzielny wypad :)

541 19 38
                                    

Miał być inny oneshot a wyszedł inny przypadkowo ale mam nadzieje że się spodoba :"               
Z góry przepraszam za błędy ale dyslektykiem więc ten nom :'
Dobra co ja będę pierdolić miłego czytania tego gówna :)))

-------------------------------------------------------

Godzina 21:37 (Przepraszam to było silniejsze ode mnie XDD )

Labo: Siema

Erwin: Siemka

David: NO DZIEŃ DOBRY!

Carbo: @David Czy ty musisz krzyczeć nawet na mess?

Carbo: I ogólnie to hej

Diaa: Cześć wszystkim :))

Erwin: @Carbo Po co ty go się pytasz Carbo, on inaczej nie potrafi :P

David: @Carbo No co ty Carbuś ja nie krzyczę <33

San: Witam szanowne towarzystwo

David: @Erwin TY SIWA KURWO GRABISZ SOBIE!

Carbo: @David Polemizowałbym Davidku

Diaa: Dobra zamknijcie mordy chłopaki bo mam genialny pomysł

David: Już się boje jego pomysłów...

Erwin: No jaki ten genialny pomysł?

Diaa: Może jakiś szybki wypad do baru, na przykład do tego obok bloku Vasqueza? ktoś chętny?

San: Ja pass, bo spędzam czas z Sky

David: No kurwa pewnie że ja idę a Carbuś ze mną prawda?

Carbo: Prawda prawda Davidku

Erwin: JA z Vaskim też chętni

Labo: Ja też mogę

Labo: @Erwin Czy właśnie pastorek siedzi z Vasquezem? yhmm

Diaa: @Labo Czyżby nasz kolejny ship się spełniał? hmmm

Labo: @Diaa Całkiem prawdopodobne

Erwin: Dobrze wy się tam czujecie

..................................

Ciepły niedzielny wiaterek otulał właśnie ludzi stojących przed barem czekających na dwójkę spóźnialskich. Czterech mężczyzn czekało na tą dwójkę dobre 30 minut, aż jeden z nich postanowił zadzwonić lecz nikt nie odebrał po czym było widać nadjeżdżającego GTR'a, po chwili z niego wyszło dwóch spóźnialskich i doszli do reszty.

-Ile można czekać?-Powiedział Erwin zirytowany a po chwili dodał -Już myśleliśmy wchodzić bez was

-Oj siwy pd Davida zatrzymało bo za szybko jechał- Powiedział rozbawiony Carbonara patrząc na lekko wkurwionego Davida

-Same jebane kurwy w tym pd-dodał David przytulając Carbo do tyłu

-Dobra jak już jesteście to może przestaniecie pierdolić  i w końcu wejdziemy do środka?-Zapytał zniecierpliwiony Laborant

Po słowach maskarza cała szóstka przyjaciół weszła do baru i usiedli przy stoliku. Chwile gadali co wziąć aż to uzgodni a następnie Dia i Erwin poszli zamówić shoty

-Co panom podać ? -zapytał znudzonym głosem barman

-Sześć shotów krwawej Mary-odpowiedział Dia

-Pięć shotów bo Vaski nie pije-poprawił go Erwin a barman zapisał na kartce by się nie pomylić

-Pięć sho.....Dobrze zaraz jedna z barmanek poda do stolika-powiedział po czym poszedł przygotować szoty, a Dia z siwym wrócili do stolika gdzie trwała rozmowa

Niedzielny wypad /  Vaskles / ONESHOT Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz