☀︎Narodziny Very☀︎

32 2 0
                                    

Japonia 2007

Pov: Claire

*po porodzie bo mi się nie chce pisać*

-dobrze panno Claire, ma pani przepiękną dziewczynkę
-yhm, a może pan mi ją dać
-jasne

Gdy lekarz dał mi moje dziecko byłam przerażona, jak to jest możliwe że ona jest taka malutka, czy to jest w ogóle możliwe? Miałam dużo pytań a tak mało odpowiedzi, mam nadzieję że jak będzie starsza to będzie wyższa, tymczasem mój mąż powiedział:

-Ale ona jest urocza, taka malutka i słodziutka

Zabrał mi ją z rąk i się do niej przytulił
I w tym czasie mówił:

-Jesus maria ale mam uroczą córkę

Był strasznie zadowolony ale zawołałam moje dzieci oni w tym samym momencie mówili:

-mamusiu, czy tata trzyma naszą młodszą siostrzyczke?
-tak, to jest wasza malutka siostrzyczka

Siostra i Braciszek podeszli do ojca i powiedzieli że chcą ją zobaczyć, on im pokazał a one też tak samo jak ja że czemu ona jest taka malutka dlaczego ona jest taka i taka. Mój mąż powiedział:

-musimy ja nazwać jakoś wyjątkowo
-czyli jak? -odpowiedziałam zdziwiona
-Hmm co powiesz na Veronica?
-ładne imie ale za ładne jak na nią
-nie mów tak, nazywamy ją Veronica i koniec
-no dobra niech ci będzie, ale na drugie imię ma Sora

Nie chciałam jej dawać takiego ładnego imienia, nie pasowało do niej, ale dobra i tak mam na nią wywalone. Kilka lat później mój mąż się nią cały czas opiekował jak zawsze i uczył jej wszystkiego, np. Chodzenia, mówienia. A jej pierwsze słowo to było "Tata" kurwa czy ja jestem aż taką złą matką, że nie powiedziała mama czy coś, ona nawet ze mną czasu nie spędza, ehh nienawidzę jej...

Następnego dnia obudziłam się i nie było mojego męża obok ehh pewnie znowu poszedł do tej swojej kochanej córeczki, poszłam na dół zrobić śniadanie i zobaczyłam Chrisa, heh jak ja się cieszę że go mam, tak samo jak Ave, eh ta Vera wszystko spierdolić musiała, ughhh, teraz mój mąż zwraca całą uwagę na nią niż na mnie.. Byłam na niego wściekła ale dam mu szansę.

Po kilku latach urodziłam bliźniaki, takie urocze małe stworzonka, i jeden był elfem a drugi furaskiem, ajjj kocham ich, po kilku tygodniach wróciłam z nimi do domu wszyscy czekali w salonie oprócz Very, co ona sobie myśli.. Że będzie tak bardzo nie miła do swojej matki, nie cierpię jej, położyłam maluchy w ich pokoju i poszłam do Very pokoju

-Vera! Jak śmiesz traktować tak swoją matkę!
- huh? M-Mamo j-ja
-Zostaw to rysowanie czy tam projektowanie! Idź się uczyć bo nic nie osiągniesz!
- a-ale-
-NIE MA ALE - złapałam ją za włosy oraz szarpnęłam

zaczęła płakać i odłożyła swój zestaw do rysowania który dostała od babci czyli mojej Mamy, eh te bachory tylko wkurwiać umieją, a ona to na pewno nic nie osiągnie...

Wróciłam do salonu postanowiłam odpocząć oglądając swój ulubiony serial, po kilku minutach automatycznie zasnęłam

Pov: Vera

Jak ja niby z tego powodu nic nie osiągnę.. przecież babcia mi mówiła że projektowanie to praca i to wymagająca dużego wysiłku i pomysłów. Zapytam się babci jak znów przyjedzie do nas. Siedziałam na łóżku i patrzyłam się w sufit, było dość dobrze, lepiej się położę bo nie wiem co innego mam robić.

Położyłam się pod kołdrą i od razu zasnęłam niczym koty. Czemu moja mama mnie nie lubi co ja jej zrobiłam... ja mam dopiero 5 lat. Marzę by w końcu jej tu nie było, abym już nigdy się o to nie martwiła

„Minęło kilkanaście tygodni od tego wydarzenia ale relacje z mamą się ani trochę nie zmieniły wróciłam do domu wieczorkiem z swoją siostrą i bratem. Ava poszła ze mną do mojego pokoju gdy Chris poszedł do swojego, kiedy weszliśmy do pokoju Ava nakryła mnie do spania i pocałowała w czoło oraz obiecała że zawsze będzie przy mnie"

Pov: Minoru

Chciałem wyjaśnić trochę spraw z moją żoną bo to co robiła naszej córce nie jest okej, poszedłem do kuchni gdy ta gotowała wodę na herbatę dla siebie, stałem w drzwiach i zacząłem rozmowę o tym

- Clarie mam ważną rzecz do omówienia
- Tak słońce?  - odwróciła wzrok w moją stronę
- Czy możesz przestać być taka dla Verci? Ona jest jeszcze dzieckiem a Ty jako matka powinnaś ją wspierać
- ... - odwraca wzrok
- zamierzasz milczeć? Co by pomyślała o tobie twoja matka gdyby się o tym dowiedziała
- Czy ty serio myślisz że ignorując mnie i poświęcając więcej czasu na nią niż na mnie, zmienisz cokolwiek?! Ten związek i tak już nie ma sensu i to przez ciebie i tą twoją Vercie ulubioną córeczkę
- Co...Nie wasz się tak mówić... ma tyle rzeczy po tobie nawet ma połączenie naszych kolorów oczu, a ty tak ją traktujesz

Odskoczyła od kuchenki i zaczęła krzyczeć na swojego męża w tym samym czasie przez za duży ogień w palniku podpalił się mini obrus i tak zaczął się pożar najpierw moją żonę to nie obchodziło dopóki poczuła ciepło przy nodze

Pov: Ava

Kiedy wyszłam z pokoju Very poczułam spaleniznę, co oznaczało pożar natychmiast obudziłam Chrisa byśmy się podzielili on bierze młodszych bliźniaków a ja Vere i Emily, to była walka o życie i śmierć nawet nie wyjaśniłam nic Verci bo nie było na to czasu kiedy wyszliśmy Zadzwoniłam na 112 ale niestety nie zdążyli na czas w środku byli nasi rodzice a teraz najprawdopodobniej są spaleni chyba pogodzili się z losem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 14 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

♡I want to make them 𝓗𝓪𝓹𝓹𝔂♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz