- Jesteś wreszcie - mruknął Harry sadzając mnie (kota) na swoim łóżku - O co chodziło?
- Rozumiem, że prosto z mostu. - Odpowiedziałam wracając do swojego ciała - Chce wiedzieć o co poszło z Iv
- O nic
- To o czym pisze Mabel?
- O pierdołach - burknął spuszczając głowę
- Harry, proszę. Porozmawiaj ze mną
Położyłam się na łóżku wpychając mu głowę na kolana. Miał zgubiony w przestrzeni wzrok. Nie wiedział co powiedzieć. Wstydził się tego co się stało.
- Boję się - wyznałam - Syriusz nigdy aż tak nie świrował. Co jeśli naprawdę jesteśmy zagrożeni? Jeśli coś albo ktoś na nas poluje?
Spojrzał na mnie nie pewnie. Oczywiście tylko na niego polują, ale to ja obrywam.
- Wiesz, że jesteśmy w tym razem tak?
- Wiem
- No to o co chodzi? - zapytałam
- Daj spokój, nic się nie stało
- Harry, kurwa! Jakaś Mabel, która ma ból dupy do Hermiony wyżywa się na mnie, wplątując jakąś turbo bezsensowną historię o tobie i Ivet, a ty uważasz, że wszystko jest super pięknie. Ja naprawdę chce odpocząć. Te wakacje były męczące, a rok szkolny wcale nie zapowiada się lepiej. Musimy ze sobą rozmawiać, okej? - Kiwnął głową. - Ja zacznę. Draco przyznał, że dalej coś do mnie czuje, Eliza nie chce ze mną rozmawiać, dopóki nie wyjaśnię sprawy z tobą i Ivet. Zabini to Zabini, o niego się nie martwię, ale za to Snape... myślę, że zrobi wszystko, żeby nam dowalić.
- Zawsze to robi. Ja mu mówię dobrze, a ten znajdzie jakieś bardziej wymyślne wytłumaczenie. Od początku mnie to zastanawiało dlaczego ty masz taryfę ulgową. - Nie wiedziałam co powiedzieć. Zarumieniłam się- Zaraz... Maja, czy ty masz romans z nauczycielem?
- Nie! Zwariowałeś?! To jest bardziej skomplikowane... no bo okazało się, że mama wyznaczyła go moim ojcem chrzestnym i tak jakby wiem to już od jakiegoś czasu, ale nie mogłam tego nikomu powiedzieć, szczególnie tobie i tak no...
- Ile wiesz?
- Rok?
- Kurwa i ty mi mówisz, że ja z tobą nie rozmawiam? Chowasz gigantyczny sekret i nie mówisz tego własnemu bratu?
- Przepraszam, po prostu wzięłam sobie do serca słowa Snape'a i nie chciałam go zawieść na samym początku. Wybacz mi, proszę. Gdybym mogła to bym ci powiedziała dawno dawno temu.
***
Pierwszy miesiąc w Hogwarcie był straszny. Jeżeli przeżyję rok, to możecie mi się kłaniać. Minęło sporo czasu od publikacji artykułu Mabel, ale spokojnie pojawiły się trzy kolejne, których gwiazdami po kolei byli tak: Hermiona, jako moja wspólniczka w zbrodni, ja, Draco i nasza jakże "romantyczna" relacja. Generalnie nie jestem w stanie, w żaden sposób uwolnić się od tej typiary. Co do Maloya... wszystko się lekko skomplikowało, po tym jak oblałam go jednym z tych bardziej śmierdzących wywarów na eliksirach. Oczywiście nie było to specjalnie. Nie miałam na celu go urazić, skrzywdzić czy cokolwiek innego, jednak jego "bardzo głębokie" uczucie do mnie, nagle zgasło. No cóż, sometimes shit happens.
Szłam korytarzem, w kierunku wielkiej sali. Nadal byłam sama. Eliza całkiem straciła głowę dla Blaise'a, przez co nie udało nam się zamienić więcej niż dwóch zdań. Ja wychodziłam z pokoju na długo przed jej pobudką, żeby zjeść śniadanie i pouczyć się w bibliotece, a ona wracała do sypialni kilka godzin po moim zaśnięciu. Na zajęciach siedziała z Zabinim lub Astorią, w zależności od dnia i przedmiotu.

CZYTASZ
Maja Potter // Harry Potter
FanfictionZłamane serce, depresja, wojna, rywalizacja, przyjaźń. Maja Potter to zakręcona nastolatka, zasłonięta cieniem starszego brata Harry'ego. Kiedy po raz pierwszy wsiadła do expresu jadącego do Hogwartu nie wiedziała, że wszystkie jej plany i marzenia...