~2704~

10 3 2
                                    

Okuro: Dziecko ważniejsze, a ty możesz i rok czekać, bo teraz nie mam, bo wybrałem Francję ze wszystkim i k*r*a mać żona ma cierpieć, bo jakiś pracodawca chce pieniądze lub dziecko?

Karlheinz: Mnie nie obchodzi, gdzie pan jedzie, a tym bardziej w dupie mam pana i pańską żonę chce resztę zaległości, zwłaszcza, że już pan córka ma siedemnaście lat. Żona dla mnie to może dupą po prześcieradle jeździć, jak ma to być atrakcja. Ma pan czas do końca tygodnia albo zgłaszam sprawę i będzie miał pan „oleksluziw", ale w kartonowym pudle jak zajmie się panem moi słudzy

Okuro: Ty k*r*a śmieciu ja mam chorą żonę, rozumiesz, ona musi do Francji, bo tak jej się poprawi, a serce, to jak nie będzie mieć atrakcji, to będzie się źle czuć i będzie jej smutno i się jej pogorszy, rozumiesz debilu

Karlheinz: Z tego co dziś się dowiedziałem to pana żona i córka były na spacerze i nie wyglądała jakby zaraz miała umrzeć

Karlheinz: Córka ma przyjechać w tym tygodniu

Okuro: Ty śmieciu zasrany, prześladowcu jeden. Już idę córce mówić, aby się pakowała, a ty nie żyjesz. Pi**dol się

Diabolik Lovers +OC - Talksy 14Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz