Daddy stop

/1\ 18+

Dzisiejszy dzień był szczególnie dziwny. Nie wiem dlaczego ale z powodu braku humoru nie poszłam dziś do szkoły i zostałam w domu. Gdy nagle napisał do mnie Nathan z wiadomością „Mam ochotę się z tobą spotkać." Była godzina 19:00 więc nie miałam nic do stracenia. Umówiłam się z nim w jego domu uznając pójdziemy razem do sklepu a dzisiejszy wieczór spędzimy razem. Ubrałam się, ugarnelam i wyszłam z domu. Gdy byłam już w pobliżu jego domu zauważyłam go stojącego i patrzącego w telefon. Po chwili poprawił włosy i spojrzał na mnie,
- Cześć. Chcesz może wejść czy najpierw posiedzimy trochę a późnej pójdziemy?
- Um możemy najpierw pójść do coebie - patrzyłam na Noego nieśmiało, a on jakby nigdy nic wziął mnie na ręce i wszedł ze mną do domu.
Po kilku minutach siedzieliśmy razem oglądając film na netflixie. Siedziałam u niego na kolanach była godzina 21:00.
-Pięknie wyglądasz. Położył swoje ręce na moje uda i głaskał je delikatnie
Zarumieniłam się lekko nie patrząc na niego.
-Ale bym... powiedział ale nie dokończył zdania
-Hm?
-nie nic nie ważne.
-Mhm okej Gdy film się skończył zasnęłam obok niego byłam pół przytomna więc rozumiałam co się dzieje w pewnym momencie zobaczyłam jak Nathan trzyma w dłoni telefon i pół nagi m@sturbowal się robiąc to szybko i płynnie. Nagle spojrzał na mnie zauważając ze nie śpię. Patrzył na mnie uśmiechając się. Patrzyłam na niego a on przybliżył się do mnie.
-Lubisz być jak piesek?
Czułam się bardzo podniecona
-umm
Był już całkiem nagi nagle wstał i poszedł na chwile do szafki wyjmując z niej kajdanki. Podszedł do mnie uśmiechając się rozebrał mnie i położył w pozycji leżącej na brzuchu trzymając jedna ręka moja szyje a druga zapijając kajdanki
-jeszcze to.
Założył mi obroże. Leżałam na łóżku brzuchem do dołu.
-No już wypnij sie.
-wypiekam się do niego klękając w pozycji na pieska
-teraz jesteś już moja.
Złapał mnie za tyłek i wsadził delikatnie swojego penisa. Nadgryzł wargę widziałam ze podobało mu się to. Powoli sunął po mnie co chwile lekko przyspieszając. Za każdym ruchem ruchal mnie coraz szybciej i szybciej
-kochanie to jeszcze nie koniec. Przestał powoli wyciągając penisa
-wiem ze to lubisz. wstał i poszedł do szafy wyciągając gruby skórzany pasek uśmiechał się strzelając nim w rękach położył się na mnie szepcząc mi do ucha
-bylasz grzeczna dziewczynką?..
-N nie tatusiu przepraszam
Uśmiechnął się i wziął mnie z łóżka i oparł o ścianę
-wypinaj się. Wypięłam tyłek. Patrzył nadal uśmiechnięty jego penis stał mu jak bardzo przyjęły był dla mnie jego widok. Znowu szepnął mi do ucha
-niegrzeczna dziewczynka ~~ i klepnął mnie lekko ręka w tyłek. jeszcze raz strzelił paskiem składając go na pół wziął lekki rozmach i przyłożył mi pasek w tyłek, podskoczyłam lekko mówiąc
-tatusiu będę już grzeczna
Niestety on mnie nie słuchał i dał mi klapsa paskiem drugi a potem trzeci i czwarty raz. Mój tyłek trząsł się za każdym razem gdy jego pas odbijał się na moim tyłku.
-Dosyć już proszę
Przestał patrzył na mnie przez chwile, przybliżył się do mnie szepcząc „to twoja szansa" przejeżdżając rękoma po moich plecach..

(Przepraszam za wszelka interpunkcje lub błędy ortograficzne)
<33