Prolog

922 4 6
                                    

- Do zobaczenia - rzucił słabym głosem, po paru sekundach odkładając telefon.

Odchyliwszy w geście ulgi głowę do tyłu, odniósł wrażenie, jakby cała reszta jego ciała zamieniła się w bezkształtną masę i idealnie wpasowała w formę krzesła, na którym aktualnie siedział. Wiedział, że to tylko chwilowe. Potrzebował tej odrobiny wytchnienia w takim stanie. Niczego nie przyspieszać, trwać. Jeszcze parę minut, a szkielet hydrauliczny znów stanie się kostnym, a on z powrotem będzie mógł zająć się bieżącymi sprawami.

Najważniejsze, że pierwsze koty za płoty. Podobno jakakolwiek decyzja jest lepsza niż jej brak. Ta konkretna... była wyjątkowo trudna. Głowił się nad nią całą ostatnią dobę, co w obecnym położeniu oznaczało spory kawał czasu. Bił się z myślami. Analizował. Brał pod uwagę wszystkie potencjalne konsekwencje, włączając te najbardziej przykre, które bolały nawet w postaci wyobrażonej. One aktywowały ten ciężki do oswojenia lęk przed zaburzeniem istniejącego kształtu życia. Po wszystkich doświadczeniach marzyło mu się już tylko niczym niezmącone, łagodne plateau.    Gdzieś kiedyś wyczytał, że to takie typowo polskie podejście - nie spodziewać się ani dobrych ani złych zdarzeń. Jak się jednak okazało, jego prywatny limit kryzysów nie został jeszcze wyczerpany.

Musiał coś z tym zrobić. Choćby miał zapłacić cenę, o której bał się myśleć. Więc postanowił. Tym bardziej, że okoliczności wydawały się przemawiać za, a nie przeciw.

Teraz pozostawało mu tylko czekać.

Być.

Na nic się nie nastawiać.

Trwać w przekonaniu, że podjął właściwą decyzję.

Postawił na mniej do stracenia.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 19, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mniej do straceniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz