Kto by pomyślał, że dwoje największych wrogów utknie razem w windzie?
No właśnie nikt.
Dzisiaj był ostatni dzień mojego urlopu. Więc musiałem ten dzień wykorzystać najlepiej jak mogłem. A dokładnie poszedłem do sklepu, żeby kupić jakieś przekąski i wieczorem obejrzeć film.
Już miałem wchodzić do windy, ale zatrzymał mnie najbardziej irytujący głos na całym świecie. Hyunjin, czyli mój największy wróg, osoba przez którą moje spokojne dni odchodzą w zapomniane.
- Felciu, poczekaj na mnie też jadę tą windą - Powiedział uśmiechając się zadziornie.
- Kurwa, mówiłem żebyś mnie tak nie nazywał - odpowiedziałem, wlepiając w niego moje zimne spojrzenie.
- A wiesz ile mnie twoje zdanie obchodzi? - Rzekł, powiększając swój głupkowaty uśmiech.
Ale już tego nie skomentowałem, tylko wszedłem do windy, a on niestety za mną. Wcisnęłem ostanie piętro, ponieważ oboje mieszkamy na tym samym.
Winda ruszyła w górę, a mój irytujący sąsiad wlepiał swoje spojrzenie na mnie, obserwując mnie od góry do dołu.
Kiedy spojrzałem na niego, posłał mi swój irytujący uśmiech, sprawiając, że natychmiastowo odwróciłem wzrok.
Dlaczego ta winda nie może poruszać się szybciej. Felix pomyślał w swoim umyśle.
Nagle zakupy, które trzymałem w dłoni, wyleciały mi, a winda się zatrzymała robiąc duży hałas.
- Co jest kurwa? - Mruknął Hyunjin.
- Nie wiem, chyba widna się zatrzymała - powiedziałem, próbując nacisnąć każdy możliwy przycisk.
- Wygląda na to, że utknęliśmy - Powiedział Hyunjin, wyjmując telefon.
Zobaczę czy jest tu jakiś zasięg.- I co? Działa - spytałem się.
- Nie nie.. Kurwa, nie działa.
Boże, czy naprawdę musiało mnie to spotkać, jeszcze z nim.. co ja teraz zrobię. Pomyślałem.
- Myślę, że musimy tutaj poczekać, aż ktoś zauważy, że winda nie działa i wtedy na pewno wezwie pomoc.
- Przecież to zajmie wieki, wiesz, że tutaj nie mieszka dużo osób - odparłem wściekły.
- Wiem, ale co możemy niby zrobić jak nie czekać? - wydarł się. Zamiast histeryzować zobacz czy masz zasięg w telefonie, może u ciebie jest.
Wzięłam swój telefon do ręki, ale nic. Przed wyjściem do sklepu nie naładowałem go wystarczająco.
- Rozładowany jest - mruknęłem cicho.
- No to super - odpowiedział, siadając.
Czyli co, teraz utknęłam z tym dupkiem. Felix pomyślał, wzdychając, zakrywając twarz dłońmi.
Wstałem z zimnego metalu, próbując coś jeszcze zrobić. Może jak wydam jakiś hałas to ktoś nas usłyszy.
Zacząłem walić w drzwi od windy.
- Co ty robisz? I tak nikt cię nie usłyszy - Powiedział Hyunjin.
- Muszę coś zrobić! - odpowiedziałem waląc dalej, nie przejmując się tym, że z moich rąk leci krew od zbyt dużego nacisku na metal.
- Kurwa przestań - Hyunjin zaraz po tym wstał i odepchnął mnie od drzwi.
Twoje dłonie krwawią - powiedział, biorąc obie moje dłonie w swoje.
CZYTASZ
broken elevator, fixed hearts | Hyunlix | One Shot
FanfictionCo się stanie jeśli dwóch wrogów utknie razem w windzie, ale połączy ich uczucie wzajemnego wsparcia i namiętności? | Hyunlix, Fluff!, Little smut?, BxB, one shot | To jest one shot, więc tylko jeden rozdział. Felix - bottom.