Leżałam na łóżku z Isaac'iem i oglądaliśmy jakiś nudny film. Jeden z tych które zaczynają się nudno i kończą tak samo. Nic, tylko zawsze to samo. Czułam na sobie wzrok mojego przyjaciela.
Popatrzyłam na niego pytająco na co ten przygryzł wargę przesuwając wzrok na moje usta. Domyślałam się powoli czego on chce, zbliżyłam się do niego nieznacznie. Lecz chłopak zauważył to. Nim zdążyłam zrobić coś więcej, niebieskooki chwycił moje ręce razem i uniósł mi je nad głowę. Zaczął rozpinać mi koszule, to że jedną rękę miał zajętą, trochę mu przeszkadzało ale w końcu dał sobie z tym radę.
Gdy zostałam już w samym biustonoszu chłopak chwycił krawat leżący na podłodze i przywiązał mi nim ręce do ramy swojego łóżka. Następnie zdjął swoją koszulkę, był taki gorący że mogłabym się wpatrywać w niego przez wieczność. Do rzeczywistości przywrócił mnie jego głos szepczący mi do ucha "Jesteś tego pewna?", dopiero wtedy zauważyłam że pozbył się swoich spodni i zaczął rozpinać również moje. Pokiwałam głową ze zniecierpliwieniem. Gdy pozbył się już moich stopni kucnął nade mną lustrując mnie wzrokiem. Miałam na sobie czarną koronkową bieliznę, jak widać bardzo mu się to spodobało, na co wskazywało wypuklenie w jego bokserkach.
Nachylił się, pocałował mnie namiętnie a gdy zabrakło nam już powietrza, przeniósł pocałunki na moją szyję zjeżdżając coraz niżej. Rękami błądził po moich plecach w poszukiwaniu zapięcia biustonosza, gdy już je znalazł odpiął go i ze mnie zdjął. Zaczął lizać jeden z moich sutków a drugi niespodziewanie ścisnął, na co jęknęłam. Nagle przestał i ściągnął swoją bieliznę. Dał mi chwilę abym oswoiła się z widokiem jego przyrodzenia. "Jak on to chce we mnie włożyć?" pomyślałam ze strachem. "Będzie dobrze księżniczko, niczego się nie bój." pocałował mnie a ja odwzajemniłam, poczułam że włożył rękę w moje majtki.
Czułam jego błądzące palce po mojej łechtaczce, to było cudowne, jednocześnie czułam że już dłużej nie wytrzymam. Zauważył moją minę, wyjął rękę i nałożył na palce trochę lubrykantu, włożył jednego z nich we mnie, czułam że chce więcej ale wiedziałam że będzie ciężko, gdy dołożył drugiego czułam się wspaniale. Wtedy on wyjął ze mnie oba palce a ja popatrzyłam na niego zawiedziona. Uśmiechnął się zadziornie i włożył we mnie od razu trzy palce. To było takie nagłe że krzyknęłam cicho a w oczach pojawiły mi się łzy. Ruszał nimi powoli, wyjął je ze mnie i szepnął do mnie "Myślę że jesteś gotowa". Rozwiązał mi ręce i zdjął moją pozostałą bieliznę.
Nałożył prezerwatywę na swojego członka a na nią lubrykant. Gdy końcówka jego penisa dotknęła mojej dziurki przeszedł mnie dreszcz. Chciałam by już to zrobił, "Proszę.. zrób to.." szepnęłam drżącym głosem. Isaac wszedł we mnie, zajęczałam. Zaczął ruszać we mnie swoim przyrodzeniem, z początku wolno, z czasem jak się przyzwyczajałam zaczął przyspieszać. Każdemu ruchowi towarzyszył jęk. Jego dłonie odnalazły moje piersi, chłopak ściskał je czule, cholernie mi się to podobało. Czułam że jestem u szczytu, po jego minie widziałam że on również. Chwilę później doszłam krzycząc jego imię a on wykonał ostatnie pchnięcie po czym również poczuł spełnienie. Wyszedł ze mnie i zdjął prezerwatywę.
Postanowiłam przejąć inicjatywę, co widocznie się mu spodobało. Popchnęłam go na poduszki, tak aby wylądował na plecach i nachyliłam się nad jego przyrodzeniem. Z początku dotykałam go "bawiąc" się nim palcami. Gdy uznałam że już wystarczająco się z nim podroczyłam a on się podniecił, zaczęłam ssać końcówkę penisa niebieskookiego. Włożyłam go do buzi, ruszałam głową góra dół, to przyspieszając, to zwalniając. Chłopakowi wyraźnie się to podobało bo pomrukiwał z zadowoleniem co jakiś czas. Spuścił mi się do gardła, połknęłam wszystko. Poszłam pod prysznic się odświeżyć, woda przyjemnie spływała po moim ciele, chwilę później usłyszałam że ktoś otwiera drzwi, co zepsuło mi ten wspaniały moment, zauważyłam Isaac'a, przyglądał mi się. Po chwili wszedł do mnie pod prysznic, zauważyłam że znów mu stoi, "On się nigdy nie zmęczy, prawda?" pomyślałam.
Podszedł do mnie, podniósł do góry a ja owinęłam mu nogi wokół pasa, dotknęłam plecami kafelek na ścianie, przeszedł mnie dreszcz. Nakierował swojego kutasa na mnie i wszedł we mnie, odchyliłam głowę do tyłu i rozchyliłam usta. To już drugi raz a mi jest tak dobrze.. Podnosił mnie i znowu opuszczał. Gdy byłam już u szczytu nagle zdjął mnie z niego, popatrzyłam pytająco na bruneta. Na co ten odwrócił mnie tyłem do niego i wszedł od tyłu. Dał mi chwilę abym się przyzwyczaiła po czym zaczął mocno pchać. To bolało ale było przyjemne. Nie mogłam się doczekać aż dojdzie i wypełni mnie całą swoim ejakulatem. Usłyszałam z jego ust głośny jęk, oboje doszliśmy w tym samym momencie.
Zauważył że jestem zbyt zmęczona by cokolwiek zrobić więc zaczął mnie myć, gdy skończył, zajął się też sobą, wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. Od razu gdy się położyłam, odpłynęłam do krainy Morfeusza.