Pirat z dewalorum.

58 0 0
                                    

2. Po mrocznych ciemnych pustkowiach podróżował średni statek kosmiczny. Na sterze stał kapitan handlowy który właśnie wyszedł ze przestrzeni na system orbitalny zwany kwantena. Za asteroid obserwował kapitan staku zwanego czarną panterą był mały statek który czekał tam od czasu kiedy statki handlowe zaczęły podróżować same w przed Stwoszach. Na statku handlowym była oznaka imperialna w kształcie usa. Mały statek pofruną na taką odległość aby dowiedzieć się jak i co na sobie przewozi sprawdzili skanerem pod podkład aż wszyscy zatańczyli z radości. Lecz kapitan czarnej pantery powiedział:

3. – słuchaj ta załoga czy wiecie co to za dzień

4. – dzień na padu panie kapitanie.

5. - Dokładnie moi mili a teraz szable w dłoń i napadniemy ten statek.

6. Ludzie zaczęli się rozbiegać do swoich obowiązków na czas ataku. Stanęli przy dziłach które miały wylot łodzi podwodnej jego mechnizm bardzo taki przypominał ale zrobino w taki sposób że takie statki były nie samowitym osiągniecem wynalazców. Ładowano działa piciskami i wytrzeliwał tylko główny strewniczy czyli kapitan ale jeśli kapitan był nie dysponowany ktoś inny zaspępował go w tej koordynacji. Kapitan wizioł do ręki mikrofon i powiedział głośno

7. - złogo czy armaty gotowe?

8. Naglę głosy ze głośnka odpowiedziały mu

9. – tak jest panie kapitanie.

10. - Do boju!

11. odowiedział kapitan. Tymczasem na statku handlowego odczuwało się zaniepokojenie. kiedy wlecieli w konicu w asteroidy bo lecenie w góre i dół zmarnowało cene paliwo musiało być strasznie. A pilnujący sonara starał się dopilnować tego aby nieprzewidziana przygoda ich niespotkała. Zainteresował się że coś zakłuca przekaz z ich zasięgu. Zaczoł się zastanawiać czy mu się nie przywidziało. I zobaczył że coś zbliża się z wielką prędkością to nie mogła być przecież asteroida bo one niezakłucają radaru. narastały w nim wątpliwość. Zapytał się kolegi obok czy widzi jest zainteresowany ale on jakoś sonarowi się nie przyglądał gdyż był zajęty sprawdzaniem swoich paznokci u rąk. Staktek się ciągle przybliżał do celu powoli i bez pośpiechu

12. - załoga gotowa złupic ten statek?

13. - Tak panie kapitanie odkrzkneła załoga. kapitan postanowił przylecieć na ten statek bez jakiegoś szumu. więc wywiercieli dziurę w ładowni. założyli kombinezony bardzo obcisłe. weszli do ładowni i tam zaczeli plondrować z stamtąd wszystko co wpadło im w ręce. kiedy jednak jedne ze strażników szedł w ich strone to kapitan postanowił już się wycofać aby nie rozprowdzić niepotrzebnego Alarmu. więc zrobił to co trzeba strzeli do niego ogłuszaczem. padł na podłogę prawie nie przytomny. zasiągneli go do skrzyni i tam go zamkneli ale nie na klucz. kapitan przez chełm w kontakcie powiadomił że czas się zmywać. wycowali się piraci do łaby i odcieli się od statku w tym samym momencie wielka skrzynia przytasneła niewielką dziurę. piraci się cieszyli ze zebranych łupów ale nie na długo bo jak się okazało w krzyniach był nadajnik o dalekim zasięgu co spowodowało alarm na pokładzie. staneli przy działach a ich twarze spoważniały. na radarach był czerwony znak więc postanowiono wysłać za ucieknirami czetery stateczki z małą załogą. kapitan zobaczył na radarze że ma doczynienia z czterema statkami więc pomyślał - więc tak łatwo nie odpuszczą co więc wiem co powienienem robić.

14. - kapitan i krzykną w mikrofon

15. - panowie będziecie walczyć o krew i życie.

16. odpowiedzieli churalnym głosem

17. miejsce - Ja kapitanie ja.

18. Statki wystrzeliły torpedy z przodu statek dokonał obrotu o sto osiemdziesiąt stopni omijając torpedy. Ale statki wciąż ich ścigały kapitan wziął ster za asteroidy aby zgubić towarzystwo i dostać się do portalu gwiezdnego. Statki wpłynęły w pułapkę kapitan schował się za jednym ze asteroid kiedy już jeden statek się oddalił. Za drugim piraci poszli i wystrzelili rakietę która spowodowała wielką eksplozję. A drugi statek wyłonił się znikąd już miał strzelić kiedy i ten statek został wysadzony w kosmosie. trzeci i czarty statek nie wiedzieli co robić więc szukali dalej a wielki okręt zbliżał sie powoli do planety. kapitan skierował się w kierunku portalu gyd Już byli blisko portalu który był okrągły a wokół niego okrąg składający się z metalu i. za nimi pojawili się dwa staki ogtowe do starzału i strzeli za uciekierami w wtedy wszedł w portal a sam portal uległ zniczeniu. Kiedy wyskoczyli z nad przestrzeni przyjechali do najbradziej pirackiego miejsca w galaktyce nazywające się dewalorum. Ta planeta była czwartą planetą od słonica. W jej atmoswerze było nie samowite powietrze a przedewszystkim rozciągał się las ale na tej planecie wcale nie było tylko piratów ale tagrze, zagłoga i oczywiście wielcy kapitanowie swoich okrętów. Na planecie można było znaleźć w konflikt bijatyki, bitki , dziewczyny, brud, bogactwo. Wylondował na porcie dla statków lotniczych pełen płytek z metalu. Kapita i jego załoga rozpakowali wielkie skrzynie z zaopatrzeniem. Podszedł pewien starzec mający jakieś 87 lat.

19. miejsce - Ja chłopcze ja. Minęło wiele lat odkąd zaczołeś ograbiać wielkiego usa.

20. Spojrzał się na niego i odpowiedział tak wiele lat już upłynęło odkąd zaczołem ograbiać statki imperium.

21. - a czego chcesz?

22. zapytał podejrzliwie, gdyż starzec był to senior pirat na całej planecie.

23. - Wiesz chłopcze nie wiem co się stanie się z piratami ale mogę cię zapewnić że doczekamy się duych kłopotów.

24. miejsce - Kłopotów?

25. - Jaki to kłopotów się doczekamy?

26. Stzec się uśmiechną pokazując braki w uzębieniu.

27. kiedy się dowiem dam ci znać. oddalił się na osobności aby pszemyśleć całą sprawę. 


You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 03, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

1.	Pirat z dewalorum.Where stories live. Discover now