Sonic x Y/N

To był dzień twojego ślubu. Wszystko było idealne, twoja sukienka, pogoda, oraz sala w której miał odbyć się ślub. Ostatni raz przejrzałaś się w lustrze.
— Wyglądasz pięknie, Y/N. - usłyszałaś znajomy głos, więc odwróciłaś się, aby zobaczyć kto to. Oczywiście to Sonic! Twój narzeczony. Zostaliście parą w klasie maturalnej, jednak przyjaźniliście się od dzieciństwa.
— Dziękuję, Sonic. Ale... Wiesz... Trochę się stresuję... - powiedziałaś, wzdychając przy tym i spuszczając wzrok. Poczułaś jak dłoń Sonica wędruje w stronę kosmyków twoich włosów, zaczesując je za twoje ucho.
— Nie martw się, wszystko będzie w porządku. - uśmiechnęłaś się na jego słowa, po których on dał ci krótkiego całusa w policzek.

Time Skip

— Czy ty, Sonic, bierzesz Y/N za swoją żonę?
— Tak, biorę. - powiedział niebiesko-kolczasty, z szerokim uśmiechem na swojej twarzy.
— Czy ty, Y/N, bierzesz Sonica za swojego męża? - otworzyłaś usta, jednak... Nie byłaś w stanie wydać z siebie żadnego słowa. Czy to jest to, czego chcesz? Co jeśli tak naprawdę nie kochasz Sonica? Nie wiedziałaś co powiedzieć, ani co ze sobą zrobić. Dlaczego teraz? Akurat w tym momencie?
— Y/N, wszystko w porządku? - Sonic zauważył, że coś jest nie tak. Rzeczywiście, trudno było to przeoczyć. Twój oddech był ciężki, a twoja twarz sttasznie zbladła.
— Ja... Nie... Ja nie chcę. - wydukałaś, jednak wciąż nie byłaś do końca pewna swoich słów.
— S-słucham?.. - zauważyłaś, że w oczach Sonica zbierają się łzy, a po sali rozniosły się szepty zszokowanych gości.
— Wybacz Sonic... Nie kocham cię. Naprawdę przykro mi... - to były twoje ostatnie słowa, po których wybiegłaś z kościoła, zostawiając wszystkich i wszystko za sobą. Co ty robisz? Dlaczego powiedziałaś coś takiego? Miałaś straszny mętlik w głowie. Nie wytrzymałaś, zaczęłaś płakać. Tak przeraźliwie, że nie zauważyłaś samochodu nadjeżdżającego zza rogu. Pisk opon, powoli opiewająca wszystko czerń. Sonic krzyczący twoje imię był ostatnią rzeczą, jakąś zapamiętałaś. Potem tylko ciemność.

________

Staralem sie mocno mam nadzieje ze sie podobalo