18. Spowiedź

332 23 0
                                    

Niebo. Odkąd jest Eda, to nowa rzeczywistość Serkana. Zanim związał się z nią wydawało mu się, że jest szczęśliwy, że ma wszystko. Miłość jaką darzyła go Eda, sprawiła że stał się innym człowiekiem. Pozwolili sobie na szczęście i to była dobra decyzja. 

Po kolejnym dniu pracy cieszyli się swoim towarzystwem oglądając jakiś film. Serkan czuł, że Eda z jakiegoś powodu jest spięta. Miał podejrzenia co jest tego powodem, ale zagłuszał to w sobie. Tak bardzo nie chciał aby jego obawy stały się faktem. Niestety, nie każde marzenie może się spełnić. 

- Co się dzieje? - zapytał w końcu 

Słyszał jak bierze głęboki oddech i bije się z myślami. Znał ją zbyt dobrze, żeby nie wiedzieć, o czym myśli. Nastała cisza, która zwiastowała burzę. 

- Chce mieć dziecko - powiedziała w końcu 

To zdanie. Jedno zdanie zmroziło krew w jego żyłach. Dopiero teraz uświadomił sobie jak bardzo naiwny był, mając nadzieję, że Eda nie będzie tego chciała. Nadeszła pora zmierzyć się z rzeczywistością. 

- Serkan - powiedziała cicho

- Eda - westchnął - Skąd taki pomysł? - zapytał 

- Jak to skąd? Chcę założyć z Tobą rodzinę to chyba oczywiste - powiedziała 

- Nie dla mnie. Powinienem był postawić sprawę jasno od razu. Nie chcę dzieci - powiedział stanowczo

Co innego miał jej powiedzieć? Jak miał jej to powiedzieć? Co jakiś czas pytał jej czy ma dni płodne, chcąc stworzyć pozory ostrożności. Kilka razy kochali się z prezerwatywą, kilka razy kończył na jej brzuchu - wszystko po to, żeby się nie zorientowała. Miał nadzieję, że do tej rozmowy nie dojdzie - to było marzenie. 

- A co ze mną? Co jeśli ja chce mieć rodzinę? - zapytała 

- Nie chcę. Ja nie chcę. To tego potrzeba dwoje ludzi. Co zrobisz skoro ja nie chcę? Co? - zapytał 

- Serkan... - zaczęła 

- Powiedziałem już. Albo się z tym pogodzisz albo znajdziesz inny sposób - wtrącił

- A co ze mną? Co z tym czego ja chcę? Nie obchodzi Cię? To się nie liczy? - zapytała zła 

- Jeśli mam być szczery to nie. Nie obchodzi mnie to. Powiedziałem już, że nie widzę się w roli ojca i zdania nie zmienię. Jeśli chcesz być matką proszę bardzo, droga wolna, ale mnie w to nie wciągaj! - powiedział i wyszedł 

Eda siedziała na kanapie nie mogąc się ruszyć. Jak mógł powiedzieć cos takiego? Jak może nie chcieć dziecka? Była w szoku. Nie mogła powstrzymać łez. Jak mógł powiedzieć coś takiego? Jak mógł być taki zimny i obojętny względem jej uczuć? To nie był jej Serkan. 

Kiedy wyszedł z mieszkania, udał się do jedynego miejsca, gdzie mógł być szczery sam ze sobą. Wyszedł na balkon pracowni. Powietrze było rześkie i otrzeźwiające. Sam nie wiedział jak mógł być taki zimny wobec Edy. Wszedł do pracowni i chodził w kółko. W końcu z impetem kopnął krzesło stojące przy biurku. Miał nadzieję, że to może rozładować emocję. Niestety. Oprócz bałaganu, nie zmieniło się nic. 

Eda usłyszała jak wchodzi do domu. Zaświecił światło w kuchni i usiadł na krześle trzymając w dłoni kolejny kieliszek whisky. Eda słysząc hałasy postanowiła sprawdzić co z Serkanem. 

- Serkan? - zapytała 

- Jesteś - powiedział - Musimy porozmawiać 

- Porozmawiamy, ale najpierw musimy Cię otrzeźwić - powiedziała 

- Porozmawiamy, ale najpierw musimy Cię otrzeźwić - powiedziała 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Odkręciła chłodna wodę i obmyła jego twarz. Pierwszy raz widziała Serkana w takim stanie i wiedziała, że to nie oznacza niczego dobrego. Kiedy spał w łóżku ona myślami była daleko. Czuła, że cos przed nią ukrywa, że znowu otacza się murem i nie pozwala do siebie dotrzeć. Nie mogła i nie chciała na to pozwolić. Miała prawo znać prawdę. Z głową pełną zmartwień zasnęła.

Serkan obudził się z bólem głowy. Niestety pamiętał wszystko z wczorajszego dnia. Nie chcąc obudzić Edy wstał po cichu i poszedł zrobić kawę, zamykając drzwi sypialni. Wyszedł na balkon i próbował wymyślić coś, co powie Edzie. Wiedział, że nie może jej okłamywać. Bał się tego co stanie się, kiedy pozna już prawdę. 

- Dzień dobry - usłyszał za sobą jej smutny głos 

- Dzień dobry - wydusił tylko 

Eda patrzyła na niego przez chwilę i zrezygnowana weszła do kuchni. Nie chciał naciskać, ale chciała też wyjaśnień. Po kilku chwilach usłyszała jak siada na kanapie i oddycha ciężko.

- Porozmawiaj ze mną - usiadła obok 

Serkan spojrzał na nią i nie wiedział od czego zacząć. Wiedział, że jeśli powie jej prawdę, jej cały świat się zawali. Miała być szczęśliwa, miała więcej nie cierpieć. Nie mógł dotrzymać tej obietnicy. 

- Eda ja... - urwał 

W jego oczach widziała ból i złość jednocześnie. Eda splotła ich dłonie i spojrzała na niego. 

- Cokolwiek by to nie było damy sobie z tym radę. Jestem tu i będę. Nie rób tego Serkan, nie zamykaj się przede mną - poprosiła 

- Nie mogę mieć dzieci - powiedział z bólem

Eda słyszała jak przez mgłę co do niej mówił. Spojrzała na niego i widziała, ile to go kosztowało. 

- Dlatego powiedziałeś, że ich nie chcesz? - zapytała 

- Co miałem Ci powiedzieć? Wiem jak bardzo pragniesz być mamą. Nie jestem w stanie Ci tego dać Eda! Obiecałem, że nie będziesz cierpieć, a to ja sprowadziłem na Ciebie największą katastrofę. Nie mogę oczekiwać, że zrezygnujesz ze swojego szczęścia dla mnie - powiedział cicho - Dlatego, jeśli chcesz mogę podpisać - nie dokończył 

Nie chciała tego słuchać. Przerwała mu pocałunkiem. Czuła jego ból. Sama też cierpiała. Po chwili oderwała się od niego i oparła czoło o jego czoło. 

- Jak mogłeś pomyśleć, że zrezygnuję z Ciebie? Ty jesteś moim największym szczęściem i pragnieniem. Nie rozumiesz? Bez ciebie nie ma mnie - powiedziała ze łzami w oczach 

- Eda nie mam prawa oczekiwać takiego poświęcenia od Ciebie - powiedział 

- Jesteś dla mnie najważniejszy Serkan. Mogę zrezygnować z posiadania dzieci, ale na pewno nie mogę zrezygnować z Ciebie. Jestem Twoja. Moje ciało, umysł i dusza należą do Ciebie. Jesteśmy związani i nic nie jest w stanie tego zmienić - powiedziała 

- Będziesz potrafiła z tym żyć? Chcesz poświęcić to dla mnie? - zapytał

- Razem przejdziemy przez wszystko Serkan. Nigdy więcej nie myśl, że z Ciebie zrezygnuję - powiedziała - Bez siebie nie przetrwamy 

- Kocham Cię - powiedział 

- Ja Ciebie też. Nie masz pojęcia jak bardzo - powiedziała zagarniając jego usta 

Captured By Your LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz