,,-तुम मेरे लिए सब कुछ हो, मैं तुमसे प्यार करता हूँ!" (Jesteś dla mnie wszystkim, kocham cię)
Był to pewien zwykły dzień. Ted wsiadł na swój dwukołowiec, po czym ruszył do miasta. Zatrzymał się przy jakimś starym domu, który jak się okazało, był kryjówką, ucieczką od nieznośnego świata jego i jego nauczyciela. Byli jak dwie krople wody. Zgadzali się ze sobą we wszystkim : poglądy światowe, ulubione książki czy filmy, oraz co będzie najważniejsze w dalszej części opowiadania - Orientacją. Byli homoseksualni, co oznaczało, że woleli płeć tę samą. Strasznie to utrudniało Tedowi życie, ponieważ jego rodzina, była bardzo wierząca. Zero równości (lgbt), zero seksu przed małżeństwem i tylko po to, żeby zrobić potomstwo. Zero alkoholu w dni powszednie, i jak najmniej w weekendy. Mało pili. Zero palenia czy jakichś używek. Bardzo mało imprezowali. W porównaniu do Teda i jego siostry - Aajii. Oni byli inni niż ich rodzina. Dużo imprezowali, pili, palili, stosowali używki. Uprawiali seks, i byli homoseksualni. Rozumieli się bez słów. Gdy Ted miał 17 lat, obydwoje wyjechali z rodzinnego domu i wprowadzili się do znajomych. Tam przeżyli resztę swojego ciekawego życia.
Kerala, 17.09.1997 rok. Indie
Siedzieli we dwójkę, z dziewczyną Aajii w kuchni, popijając kawę, jedząc ciastka i różne rzeczy oraz śmiejąc się. Po śmiesznych dziesięciu, może piętnastu minutach, wszedł Ari.
- Chciałbym Wam kogoś, przedstawić. मैं उसे पसंद करता हूं और वह समलैंगिक है, इसलिए मैं उसे बाहर निकालने वाला हूं I . - co oznaczało, że ten chłopak mu się podoba, jest gejem więc go zaklepuje.
Po kilku sekundach do kuchni wszedł wysoki chłopak, z rozbudowanymi barkami, lekkim zarostem na brodzie, pięknymi i niebieskimi oczami.
- Bluebird blue - wyszeptał Ted do siostry po cichu - kolor jego oczu..
Miał na sobie zwykłe beżowe jeansy, koszulę w paski, koloru niebieskiego. Na nogach czarne buty, i niebiesko-fioletowe skarpetki.
- Cześć, nazywam się Tom. I będę z wami mieszkał, i mam 20 lat.
Wszystko się zgadzało, Ted szukał wysokiego bruneta, starszego, z niebieskimi oczami. On był idealny.
- Spoko, hej. Jestem Ana, i jedyny wolny pokój jest z Tedem - przerwała i wskazała na wymienionego, a drugi uśmiechnął się do niego - pasuje ci? Z tym upierdliwym gejowym ciołkiem?
- Hah Tak, jest sp.spoko - zająknął się, gdyż poczuł, falę podniecenia przeszywającą jego ciało, gdy Ted wstawał od stołu i miał na sobie tylko bokserki i rozpiętą koszulę w kratę.
Spodobały mu się jego blond włosy, taki truskawkowy blond, i jego piękne brązowe, strasznie duże oczy. Jego haczykowaty nos, i duże, pełne i męskie usta.
- Pomożesz mi z rzeczami Te? - spytał od razu skracając imię wybranka.
Oboje wyszli przed dom, biorąc rzeczy starszego, i potem pokierowali się do pokoju. Od razu gdy odłożył młodszy rzeczy, został przybity do ściany i obsypany namiętnymi pocałunkami. Poczuł podniecenie wyższego ale nic nie mógł zrobić. Co chyba zauważył, zakochał się w nim, ze wzajemnością.
- Miłe pierwsze spotkanie hah, jestem Ted, mam 18 lat, i noo, co mogę powiedzieć? Jestem gejem i jestem sam.
- No to ja jestem Tom, mam 20 lat, jestem gejem, i chce być z tobą. Chciałbyś być moim chłopakiem?
- No możemy spróbować, tylko Ari się w tobie kocha...
- Spokojnie, powiedziałem mu, że jest nie w moim typie. Wolę młodszych a on jest starszy o dwa lataa. Więc mi z nim nie wyjdziee. Po drugie to ty, NIE ON, zdążyłeś postawić mojego przyjaciela w koszuli i bokserkach. On robił wszystko, ale nic nie przyniosło jego wymarzonych rezultatów.
Gdy wszystkie rzeczy zostały przyniesione, i siedzieli na łóżku i rozkmyślali, co mogą przesunąć w pokoju, żeby mieli więcej miejsca. Uznali, że we wnęce, w której stała szafa, wstawią tam łóżko, na jedną osobę, gdyż w zagospodarowanym lokum mieli jedno łóżko małżeńskie. Szafę natomiast postawili tuż obok łazienki. Łóżko, to małżeńskie dosunęli do ściany bocznej i okna, żeby zajęło kąt w pokoju. Tuż obok łóżka postawili stoik i kilka krzeseł. Rozłożyli folię malarską na podłodze, i wzięli firanki, obrus i takie tak to położenia materiały oraz farbę o odcieniu ,,BLUEBIRD BLUE". Zamoczyli w niej różne części ciała i odbili na tych materiałach. Na obrusie, są ich odciski rąk. I taka ciekawostka, zrobili serduszko, odciskając główki swoich przyrodzeń w różny sposób i tak im wyszło serduszko. Na firankach natomiast mieli odciski stóp i ust. Posprzątali i wyszli z pokoju, za rękę. Dzisiaj miała być gruba impreza więc postanowili, że będą cały czas obok siebie, że w razie W będą ze sobą. Czas mijał szybko aż nadeszła godzina dwudziesta-pierwsza. Początek ich imprezy. Na sam początek wleciały dwie kreski i excstaza. Po dwóch godzinach, odlecieli, więc cudem doszli do swojego pokoju. W nim zaczęło się wszystko. Całowali się namiętnie, przyciskając się do ścian. Nadal całując się Tom popchnął lekko Teda na łóżko, i rozpiął swoje spodnie i jakimś cudem, bez rozerwania, rozpiął guziki i zdjął koszulę. Młodszy robił to samo, ale było mu trudniej bo więcej zażył. Starszy mu pomógł. Całowali się, a ten wyjął z szafki nocnej prezerwatywy.
-
816 słów
milegooo
CZYTASZ
BLUEBIRD BLUE
FanfictionHistoria z wątkiem miłosnym! Będą teksty z języka Hindi z polskim tłumaczeniem. Dzięki za vote, gwiazdki z góry!!!