Mój dom to.. Dom? nie wiem czy można to nawet nazwać domem.. nie ma dachu.. niczego! obrania ją nas tylko 3 ściany i duży koc.. nic innego.. A przez śnieg który był dookoła.. nie dało się wytrzymać.. Ja i moja przyjaciółka Tina głodujemy już od 4 tygodni.. bo 4 tygodnie temu zbuntowani ludzie zburzyli całe miasto.. ale dlaczego? i dlaczego zbuntowani?! nie wiem sama..
-Anne... Oni.. oni.. -Cała zakrwawiona Tina podchodziła powoli do mnie.. -Oni idą tutaj.. - Byłam przerażona.. ja.. nie chciałam umierać w wieku 13 lat.. byłam za młoda.. Wzięłyśmy wdech i wydech i schowałyśmy się za szafą za która było tajny pokoik ale było tam niebezpiecznie.. ale na pewno bezpieczniej niż tam gdzie były tylko 3 ściany..
Ludzie weszli do naszego domu?.. strzelili na szafę.. trafili mnie.. moja głowa krwawiła.. -Nie umrzemy będziemy żyć.. ja wieżę że można żyć 2 razy.. -Powiedziałam cicho.. I w tej chwili wywrócili szafę.. -Znaleźli nas.. Tin-Pomyślałam i odwróciłam się w stronę Tiny.. Po chwili postrzelili nas.. Widziałam jak na moich oczach Tina moja jedyna przyjaciółka umiera.. Ja tylko zamknęłam oczy.. Uniosłam się.. i wstałam bez żadnych ran.. Ja ożyłam.. ja ożyłam.. Postrzelili po raz kolejny.. tym razem umarła...
I Co?.. Nikt mi już nie powie że nie można żyć 2 raz.. Bo ja już umarła.. ja nie żyje..
YOU ARE READING
- Wieżę w drugie życie - Nie prawdziwa historia! -
Short StoryStarałam się bardzo aby na moim profilu pojawiła się jakaś wzruszająca ksążka.. Popłakaliście się?.. ja przy pisaniu tak.. bardzo.