Czytacie na własną odpowiedzialność, ja za nic nie odpowiadam XDDD
Spokojny wieczór, chłodne listopadowe powietrze otulało ciało młodego chłopaka. Brunet z heterochromią siedział w swoim pokoju przy otwartym oknie, patrząc uważnie na las za oknem. W głowie miał dużo myśli a w szczególność o biało włosym chłopaku, którego kochał ale wiedział, że dla niego jest tylko przyjacielem. Po chwili do heterochromika przyszła wiadomość, spojrzał kątem oka na telefon na którym wyświetliło się zdjęcie biało włosego lecz nie był sam, na zdjęciu również była zielono włosa dziewczyna, o którą brunet był cholernie zazdrosny. Chłopak pod wpływem wielu emocji wstał, podszedł do otwartego okna patrząc na las. Stał przy nim przez chwile po czym wszedł na parapet, usiadł a po chwili lekko się przechylił i spadł. Upadek z 7 piętra na drzewa, krótko mówiąc śmierć na miejscu...
Za wszystkie błędy z góry przepraszam.
Miłego dnia/wieczoru życzę<33