Muffin podszedł do Śnieżycy znikąd.
- Dosyć tych kłamstw.
Zabrał kocicę do Stodoły.
*
Był miły, bardzo przyjemny wieczór. Śnieżny Księżyc. A właśnie, Płonąca dołączyła tutaj na jego początku. Wtedy zaczęły opadać pierwsze liście.
Dynia przeciągnęła się i popatrzyła na Sztorm. Miauknęła:
- Witajcie! Miłego wieczoru!I odeszła.
Sztorm oparła podbródek na barku Płonącej w podziękowaniu za dołączenie do Stodoły.
- Dzięki tobie nie wykrylibyśmy zdrajcy. Dziękuję bardzo za uratowanie życia członków Stodoły! Naprawdę, gdybyśmy nie wygnali Ognia wszystko byłoby inaczej i prawdopodobnie bym już nie żyła.
Płonąca uśmiechnęła się delikatnie zamykając oczy.
- Nie ma sprawy! Tak naprawdę to Muffin zaprosił mnie tutaj. Poprostu uciekłam z Wielkiego Miasta w poszukiwaniu wolności. Nie chciałam jeść karmy dla kotów domowych. Smakowała jak przeterminowany królik! - zaśmiała się, a wraz z nią Sztorm.
Życzenie podeszła do kotek słysząc ich słowa. Dołączyła się do rozmowy mówiąc:
- A gdybym przez swoją pomocność nie uwolniła Ognia, na pewno by tutaj został i zabił większość kotów w ramach zemsty.- To ty go uwolniłaś? - Płonąca szeroko otworzyła oczy.
Srebrna ruda kotka zawstydziła się.
- Przepraszam, naprawdę nie chciałam...
- Nic się nie stało! Przecież uratowałaś nas od jego pazurów. - sennie skomentował Wilk. Jednak po chwili wrócił do snu.
Chmurka podeszła do opiekunki.
- Sztormie, mogę iść już spać? - zapytała ze słodką miną.
- Jasne. Niech twoja matka czuwa nad tobą i ześle ci słodkie sny! - Sztorm posłała kociakowi uprzejmy uśmiech na dobranoc. - Śpij dobrze, słonko. Jutro zajmiemy się obserwacją ptaków!
Mała koteczka poszła spać, gdy Sztorm cichutko nuciła jej kołysankę o dwóch kociakach biegających w chmurach o poranku, a pośród gwiazd w nocy.
Wróciła do rozmowy z Płonąca i Życzeniem.
- Jak myślicie, Stodoła jest bezpiecznym czy groźnym miejscem? - zadała pytanie Życzenie.
Wtem do ich siedziby wpadło kilkanaście kotów z Wielkiego Miasta.
- Walka! Łatko, do boju! - rozkazywał rdzawy kocur.
Kotki kojarzyły przywódcę grupy kotów domowych. Patrzyły zaniepokojone na całą sytuację. Śnieżyca stanęła w obronie swoich kociąt, gdy pewna łaciata kotka próbowała je zabrać.
- Zostaw moje kocięta! Lepiej stąd uciekaj, nie znasz mojej potęgi! - krzyknęła i rzuciła się na przeciwnika.
Kruczoczarna kocica walczyła z osobnikiem Wielkiego Miasta.
- A masz parszywy szczurze! - ryknęła i uczepiła się grzbietu śnieżnobiałej kocicy z rudym.
Gdy jednak ujrzały, że Śnieżyca zostaje wyniesiona siłą z Stodoły, wystraszyły się.
- A Kruk? Co z nią? - Życzenie wydawała się przerażona.
Rzeczywiście, Kruk także została porwana. Rudo-biała kotka chwyciła ją za kark, a jej wspólnik za łapę. Ciągnęli ją tak mocno, że było to niewyobrażalne.
- Biedna Kruk... - miauknęła cicho Sztorm.
Wtedy na skrzynię, gdzie siedziały wskoczył zwinnie Muffin. Za nim wdrapał się jakiś kot... Ogień.
- Witaj, Życzenie. A nie mówiłem? - i zaczął ciągnąć kotkę za łapę. Powoli ściągał ją w dół, ale zatrzymała go Sztorm.
- Zostaw ją ty śmierdzielu! - rzuciła się na Ognia i przyszpiliła kocura do siana.
Rdzaworudy kocur wyskoczył w górę, a Sztorm po chwili leżała na ziemi. Życzenie także została porwana.
Wilk położył uszy po sobie i gwałtownie odwrócił głowę w kierunku podejrzanego dźwięku. Wydawał mu się bardzo dziwny. Poczuł, że coś ciągnie go w dół za ogon. Wrzasnął głośno. Próbkę wyrwać ogon że szponów cynamonowego kota. Rzucił się do walki z przeciwnikiem.
- Wiesz co? Nieładnie tak ciągnąć innych za ogon. Teraz zobaczysz jak to jest! - pociągnął kota za ogon tak mocno, aby go osłabić. Kot powoli tracił równowagę, więc Wilk skorzystał z okazji i zadał mu wielką ranę na barku. Kot odskoczył w tył i miauknął trzy razy.
Z innych miejsc Stodoły przybiegły trzy koty i otoczyły Wilka. Ten zaczął nerwowo machać ogonem zamiatając kurz. Nie wiedział od kogo zacząć. Wybrał burego kota i skoczył na niego z bojowym miauknięciem.
Inne koty przyszpiliły Wilka do podłogi.
- To już twój koniec. - odezwał się Ogień. Pociągnął Wilka za ogon wyciągając go z Stodoły. Był bardzo zadowolony z siebie.
Koty prędko zabrały Wilka do nieznanego miejsca. Poczuł chłód wiatru i starał się zapamiętać trasę, lecz jeden z wrogów zakrył mu oczy łapą. Teraz nie miał żadnych szans na ucieczkę. Ogień wrócił się do budynku. Biegł ile miał sił w łapach.
Machnął ogonem:
- Odwrót! Wygrana!Każdy kot przerwał walkę. Teraz koty z Stodoły czekały na znak Muffina. Kocur zeskoczył z skrzyni, gdzie przed dosłownie paroma minutami rozmawiały Sztorm, Życzenie i Płonąca.
- Każdy kot w Stodole niech zbierze się pod Skrzynią!
Pod drewnem stanęły lub siadły koty. Każdy miał spuszczoną głowę. Kropka zaczęła płakać, ponieważ ktoś ukradł jej zioła i porwał chore koty.
- Dzisiejszy dzień był dla nas bardzo trudny, a szczególnie wieczór. Ten wieczór. Straciliśmy aż pięć kotów - spojrzał na koty w dole - Śnieżycę, Kruka, Życzenie, Wilka i oczywiście... Harpuna.
Każdy wyglądał na zdziwionego. Harpun? Ale on prawdopodobnie nie żył!
- Okazało się, że był żywy tylko uciął sobie drzemkę. Widziałem go jak wspaniale walczył, ale poddał się w chwili, gdy już prawie wygrał. Widziałem ból w jego oczach, gdy ktoś ciągnął go po podłodze - z żalem wypowiedział te słowa.
Zszedł z Skrzyni i udał się do swojego legowiska.
Koty rozeszły się i podeszły do swoich legowisk. Mogło się wydawać, że w tamtym momencie czas zatrzymał się. Wszystko wydawało się być nieprzyjemne.
Płonąca zaczęła rozpaczać za Życzeniem. Zamknęła oczy i powoli zasypiała. Wtedy zobaczyła jakieś gwiazdy przed swoimi oczami. Patrzyła się w nie intensywnie. Otworzyła ślepia i znalazła się w nieznanym jej miejscu. Przybyło do niej kilka kotów. Jeden z nich powiedział:
- Trzy życzenia. Nie pozwolą one na rozpętanie się pożaru.Płonąca obudziła się w swoim legowisku. To był tylko sen. Bardzo dziwny. Ułożyła się do dalszego spania.
CZYTASZ
WOJOWNICY ❝Zdrada Ognia❞ (N) ✔️
FanfictionNowela z serii "Płonącej". Płonąca, wcześniej Kicia, dołącza do Stodoły za propozycją Muffina. Poznaje tam miłe jak i źle zachowujące się koty. Śnieżyca na każdym jej kroku stawia przeszkody. Okazuje się, że Ogień nie nadaje się na swoją obecną rang...