1

27 1 15
                                    

Pewnej deszczowej nocy, niski brunet błąkał się po ulicach Seulu. Światła z okien wieżowców opadały na twarz chłopaka który szedł z głową w chmurach i muzyką w uszach. Jeongin uwielbiał takie noce, uwielbiał samotne spacery w deszczu oraz muzykę której dawał się ponieść na każdym takim spacerze. Lecz to cudowne uczucie przerwał dzwonek telefonu chłopaka. Brunet nie patrząc na to kto dzwoni odebrał telefon.

- Halo? - odezwał się ciemnooki.

- Hejka Jeongin! - odezwał się kobiecy głos po drugiej stronie.

- Yuna? Coś się stało? - zapytał zakłopotany.

- Nie, nie! - zaprzeczyła. - Tylko chciałam zapytać czy robisz coś ważnego w tym momencie. - w sumie to co teraz chłopak robił było ważne, przynajmniej dla niego.

- Nie, dlaczego pytasz? - brunet nie wiedząc o co chodzi nie pewnie zadawał kolejne pytania.

- Bo tak sobie myślałam, że może wpadł byś do mnie? Nie ma nikogo a mi się strasznie nudzi. - koleżanka z klasy Jeongina podkochiwała się w nim od 2 klasy. Strasznie chciała żeby był jej więc wykorzystywała każdą okazję żeby się do niego zbliżyć.

- Wiesz.. - miał odmówić lecz coś go powstrzymało. - mogę przyjść. - nie był zadowolony ze swojej decyzji ponieważ Yuna była dla niego nikim innym niż koleżanką.

- To świetnie! Czekam na ciebie! - dziewczyna ucieszyła się po czym zakończyła rozmowę.

Chłopak zaczynał żałować swojej decyzji bo wiedział o jej uczuciach od jej najlepszej przyjaciółki Nayeon.

Jeongin nie koniecznie był zadowolony z tej wiadomości ponieważ on sam preferował mężczyzn lecz nikomu o tym nie mówił.

Ciemnooki zanim się obejrzał był już pod apartamentem dziewczyny. Jej rodzice byli obrzydliwie bogaci więc ich mieszkanie było bardzo duże. Brunet wszedł po schodach i zapukał do drzwi które były że świerkowego drewna. Mimo że był 24 listopada to dziewczyna przystroiła je tak, aby te wyglądały świątecznie.

Po kilku sekundach czekania drzwi otworzyły się a Jeongin ujrzał w nich rozpromienioną dziewczynę.

- Hej. - powiedział chłopak.

- Hejkaa! - powiedziała ciemnowłosa po czym przytuliła przyjaciela. - Cieszę się że przyszedłeś, rozgość się.

Brunet zdjął buty po czym poszedł do salonu i usiadł na wielkiej kanapie.

- Chcesz coś do picia? - Zapytała dziewczyna.

- Nie, dziękuję. - odpowiedział.

========

Czas się dłużył a chłopak marzył o tym żeby tylko wrócić do domu. Była godzina 21:30 czyli prawie szlabanowa a chłopak za niespełna 20 minut musiał być w domu pomimo tego że tata jest w delegacji a mama w pracy i wróci jutro rano.

- Słuchaj Yuna.. - chłopak przełknął ślinę. - bradzo miło się z tobą rozmawia ale muszę iść. - powiedział po czym wstał z kanapy i ruszył w stronę korytarza.

- Naprawdę musisz iść? - zapytała z rozczarowaniem.

- Tak. - odpowiedział krótko zakładając buty.

- Szkoda. - rzuciła po czym obdarowała chłopaka buziakiem w policzek. Jeongin myślał że się pożyga.

Brunet pożegnał się i czym prędzej wyszedł z apartamentu.

𝐹𝑎𝑟 𝑎𝑤𝑎𝑦 | 𝐽𝑒𝑜𝑛𝑔𝑠𝑢𝑛𝑔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz