6.30 a ten zjebany budzik zaczął dzwonić. Wstałam oczywiscie za pierwszym razem i udalam sie do łazienki. Odlałam sie,umyłam pysk,zęby itd i uczesałam włosy. Wróciłam do swojego pokoju i szukałam ubrań, zeby sie kurwa ubrać co nie. Wiem nikt się tego nie spodziewał.
Postanowiłam ubrać się w czarne dresy i dużą bluzę bo wygodnie. Nagle telefon zaczął mi dzwonić, a na wyśwoetlaczu pojawiło się zdjęcie mojej przyjaciółki Barbary.
-czrgo kurwa- to pierwsze słowa jakie powiedziałam po odebraniu.
-zawiozę cię do szkoły wiec zbieraj dupsko i wychodz- odpowiedziala
-no pojebalo cie chyba nawet sniadania nie zjadlam- powiedzialam zdenerwowana.
-w pizdzie to kurwa mam wychodz- powiedziala i sie rozlaczyla.
Biegiem zeszlam na dol i wzielam z tacy jablko i udalam sie na korytarz. zalozylam dwoje czarne vansy i wyszlam z domu. Na podjezdzie zobaczylam samochod Barbary wirc szybko do niego wsiadlam.
-elo szmato-przywotalam sie
-no elo- odpowoedziala i zaczela jechac
Przez cala droge narzekalysmy na szole i na to jak bardzo nam sie nie chce. Droga minela nam szybko. Kiedy Barbara juz zaparkowala udalysmy sie do wejscia do szkoly.
Kiedy szlysmy, przed wejsciem zobaczylysmy oczywiscie nikogo innego jak Jacka. Stal ze swoimi znajomymi i o czyms gadali. Modlilam sie zeby nas nie zauwazyli.
Nagle Jacek i jego znajomi zaczeli na nas szczekać. Zebyśmy nie były gorsze tez zaczełyśmy na ich szczekać. Szczekaliśmy tak na siebie z 10 monut. Inni uczniowe przyglądali nam sie dziwnie,jakby pierwszy raz widzieli szczekajacych ludzi.
