~Pierwsza Miłość ~

69 7 2
                                    

Szykowałam się do szkoły. Była gdzieś z.. 7¹⁵? Lekcje dziś mam na 7³⁰. O mamma mia! Spóźnię się! Zabrałam nie dopięty plecak, i pędziłam jak szalona na dół po schodach. Jeden but miałam rozwiązany, ale nie zwróciłam na to zbytniej uwagi. Wyszłam z domu, zapominając pożegnać się z rodzicami i biegnę ile sił w nogach, aby zdążyć do szkoły.

Wbiegłam do budynku, zobaczyłam że wszyscy są jeszcze na korytarzu. Ogromną ulga! Nie spóźniłam się! Poszłam szybko do klasy nr. 16, ponieważ teraz mamy biologię, i dziś rozcinamy żaby, ohyda! Gdy weszłam do klasy, idealnie Zadzownil dzwonek. Na samym końcu siedział starszy brat mojej przyjaciółki. Chłopiec miał już uszykowany podręcznik i zeszyt i na otwartym podręczniku, zamiast czytać tekst, „Bawił się" w odlot rakiety. Profesor zawiadomił, że możemy się dobrać w pary, więc podeszłam do chłopaka.

- Hej Finn, masz parę? A jeżeli nie, mogę z tobą usiąść?- Uśmiechnęłam się ciepło

Chłopak spojrzał się na mnie, przestraszonym wzorkiem

- Nie, nie mam pary.. oczywiście, możesz ze mną usiąść..

Usiedliśmy w tym samym momencie. Spojrzałam się na rakietę, i spytałam się uprzejmie chłopaka

- Mogę zobaczyć?

- Jasne - Uśmiechnął się

Chłopak dał mi rakietę, a ja ja wzięłam do jednej ręki, i zaczęłam się jej przyglądać, a chłopak mi.

- Jest ładna - Uśmiechnęłam się, i oddałam Finnowi rakietę. Po chwili, dostaliśmy martwe żaby, oraz narzędzia do sekcji. Umówiłam się, że ja poddaje narzędzia, a Finn rozcina tą żabę. Profesor musiał na chwilę wyjść, więc mogłam zaczął rozmawiać z Finnem, znaczy on ze mną.

- Przyjdziesz dziś na mój mecz? - Zapytał się mnie z jego słodkim uśmieszkiem

- Jasne, czemu nie - Odwzajemniłam uśmiech.

- Dziękuję - Spojrzał się na mnie, słodkimi oczętami.

Finn Blake, to jeden z ładniejszych chłopców, których znam. A znam ich wielu. Do tego niewielkiego grona zalicza się również Bruce Yamada.

★★★


27. 11. 2022 r.

||NEVER TALK TO STRANGERS.|| [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz