(media - Luke po lewej, Evan po prawej)
- Cześć Luke - Evan zagadnął wyższego blondyna na korytarzu szkoły.
- Uh, hej Evan - chłopak spojrzał na szatyna wyrwany ze swojego świata.
- Zastanawiałem się, czy nie chciałbyś żeby ci pomóc z matematyki.. Widzę, że sobie nie do końca radzisz, może bym ci pomógł? - to była przyjacielska propozycja.
- Eeh? Nie chcę, nie mam na to siły - westchnął Luke. Od początku liceum miał do niego słabość, której nie cierpiał. Zauroczył się w tym z początku nieśmiałym szatynie, który z czasem otwierał się na ludzi coraz bardziej.
- No weź, niedługo będzie ważny sprawdzian, a ty wyraźnie niezbyt dużo umiesz - Luke skrzywił się lekko na te słowa. - Obiecuję, że będziemy robić przerwy, a jak skończymy możemy coś pooglądać.
Nie chodziło o to, że blondyn nie chciał spędzać z nim czasu, po prostu kiedy był blisko niego ciężko było mu się powstrzymać przed choćby muśnięciem, niby przypadkiem, ramienia niższego.
- Niech będzie, przyniosę coś do jedzenia.
- Oh, okej - Evan aż się zdziwił, jak szybko blondyn dał się namówić, zwykle zajmowało to wieki. - Mam rozumieć że spotykamy się u mnie?
Luke kiwnął głową na zgodę. Miał już plan, następnego dnia chciał wyznać chłopakowi swoje uczucia. Trzymał to w sobie już rok, nie mógł dłużej.
•••
- Widzisz to równanie? Jak tu podstawisz wartość x, to dalej już idzie gładko - Evan był wyraźnie w swoim żywiole, za to Luke kompletnie nie mógł skupić swojej uwagi na zadaniach. W jego myślach ciągle krążył jego rówieśnik - denerwował się lekko.
- Luke? Co jest? - szatyn obrócił się w stronę Zamyślonego chłopaka.
- A? Nic takiego, możesz kontynuować - zbył go blondyn. Evan z westchnieniem spojrzał na wyższego, całkowicie obracając się na krześle w jego stronę.
- Nie mogę, dopóki się nie skupisz. Przecież widzę, że coś cię dręczy, chcesz o tym porozmawiać?
Luke milczał. W końcu jego problem dotyczył właśnie jego.
- Słuchaj Evan... Mam co coś ważnego do powiedzenia - wziął głęboki wdech. - Chcę wyznać, że mi się podobasz! Już od pierwszej klasy...
Szatyn był zaskoczony tym nagłym wyznaniem. Siedział tak jakby go wmurowało. Pod wpływem spojrzenia kolegi i jego zarumienionej twarzy opamiętał się.
- Em, Luke...
- Nie musisz nic mówić, ja już pójdę - wyższy chłopak gwałtownie się podniósł i skierował do drzwi.
- Eh? Czekaj! Ja..
Nie dokończył zdania, bo jego usta zostały zamknięte przez te blondyna. Z początku był oszołomiony, ale po chwili ku zdumieniu Luke niższy chłopak oddał pocałunek, na co blondyn niemal natychmiast się odsunął.
- Mam rozumieć, że też mnie lubisz? - zaśmiał się lekko.
- Uh, t-tak - odpowiedział Evan czerwieniąc się i przeklinając w myślach za to zająknięcie się.
- Więc... nie będziesz mieć nic przeciwko jeśli zrobię to jeszcze raz..? - zasugerował wyższy i nie czekając na odpowiedź przylgnął do ust szatyna jednoczenie siadając na łóżku z chłopakiem na kolanach.
- Wiesz, że cię uwielbiam? - Evan popatrzył się z uśmiechem na blondyna.
- Wiem, uroczy jesteś - Luke krótko pocałował chłopaka.
- Ejj - jęknął szatyn.
- Coś ci nie pasuje? - droczył się wyższy.
- Tak, to że trzeba dokończyć matmę - odegrał się Evan idąc do biurka. Luke go ubiegł i posadził na swoich kolanach.
- Dobra, ale siedzisz tu - wtulił się w szyję zarumionego chłopaka. - A tak jeszcze jedno pytanie. Czy zechciałbyś zostać moim chłopakiem?
- Eh..? - Evan się prawie nie spodziewał tego pytania. - Pewnie, że tak.
Uśmiechnął się odwracajac się i całując Luke'a, który cicho się zaśmiał.
~~~
A więc, jak tam wrażenia? Piszę to jak natchniona pomiędzy 1 a 2 w nocy, kiedy rano mam szkołę
Jeśli o nią chodzi, to ten oneshot został napisany na podstawie klasowego shipu, który powstał całkowicie przypadkiem. Uległy chłopak jest geniuszem z matmy, dominujący już nie do końca, ogólnie wszystko jest takie samo jak w prawdziwym życiu - zmieniłam tylko imiona, a sytuacja oczywiście jest zmyślona
Mam 2 pytania:
1. Chcielibyście obrazki w trakcie czytania, które by obrazowywaly akcję czy wolicie sobie ją wyobrazić? Jak się nazbiera trochę komentarzy, to uaktualnię o obrazki tego oneshota ;)2. Chcecie opis postaci i ich relacji (w sensie skąd się znają, czy są przyjaciółmi czy tylko znajomymi itp) na końcu lub na początku oneshota? Jeśli tak to napiszcie czy ma być na początku czy na końcu fanfiction
Chcielibyście więcej fanfiction w tym typie? Od razu mówię, że raczej będę pisać dłuższe lub krótsze oneshoty niż rozbudowane serie. Może jeszcze kiedyś coś się tu pojawi ;)
Miłego dnia/nocy
Via <37