Chifuyu: Co się stało? Dlaczego macie takie blade twarze?
Baji: Nic ci nie jest?!
Mikey: Zasnąłeś na stojąco.
Chifuyu: To dlatego, że prawie w ogóle nie spałem przez ostatnie kilka dni. Dzięki za troskę, ale nie musieliście od razu zawozić mnie do szpitala.
Draken: Jesteśmy w twoim domu.
Chifuyu:
Chifuyu: Wydawało mi się, że jadę karetką. Nawet słyszałem syreny.
Mikey: To był Baji.

CZYTASZ
Tokyo Revengers || Talks
HumorTokyo Revengers talks, innymi słowy - tokijscy chłopcy na haju (najprawdopodobniej) zapraszam!