numero iczi

3 0 0
                                    

Piękne wspaniel zimowe poplodnie. Dżejkob jak zwykle przyszedł na polski lekko zjarany. Aby poprawić sobie chumor, przypomina sobie o jędrnych pośladkach rzezaczki. Na samą myśl slina cieknie. Nieststy ale chłopak nie odwzajemnia jego spragnionych uczuć. Aby wywołać w nim zazdrośc, parapet stwierdza ze posunie się do niemożliwego i klepnie wkodarza w jego dupsko. Podczas tego czynu wyobrażał sobie baxa. Na jego niesscxescie zadzwonił dzwonek. Lekko zdziwonu zobaczył z3 rzezaczka siada z jego wspaniałym znajomym wlodarzem. Parapet był bardzo smutny z tego powodu, ale oznaczało to więcej miejsca na jego dyskretne walenie kk ia pod ławka. Pani dzejkubek zabrała go do odpowiedzi i musiał wstać z postawionym namiotem do niej. Gdy to zauważyła to od razu wpisała mu piątkę do dziennika i kazała usiąść.  nawet ja zdominował wielki kutas parpwtu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 05, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

zesrałem ci się w klapy - czyli jak znalazłem miłość swojego życia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz