,,Błagam cię Vannesa!" Krzyknęła kobieta około 30-stki: ,,Nie mam z kim ją zostawić!"
,,Dlaczego musiałam być to akurat ja?!" Krzyknęła Vannessa, gdy spojrzała na 5-letnią Roselle
,,Tylko na jeden dzień! Muszę dzisiaj pilnie wyjechać!"
,,Ugh! No dobra!" Powiedziała Vannessa
,,Dziękuję ci bardzo!" Powiedziała, gdy podeszła do córki: ,,Wrócę jutro kochanie" Powiedziała, składając pocałunek na policzku
,,Kocham cię mamusiu"
,,Ja ciebie też kochanie" Powiedziała, mierzwąc ją po włosach, gdy ta zachichotała
[Perspektywa Roselle]
Pomachałam mamie, gdy wyszła, zostawiając mnie z ciocią
,,Ciociu?"
,,No co?" Spytała
,,Już nic.." Powiedziałam cicho
,,Zajmij się sobą. Ja idę pracować" Powiedziała, gdy zaczęła odchodzić
,,Ale ciociu! Mama powiedziała abyś się mną zajęła!" Krzyknęłam, ale nie słyszała, gdy zniknęła, bez śladu
Zostałam sama, a po moich oczach spływały łzy. Nie znałam tego miejsca, ale otarłam łzy, które spływały mi po policzkach. Zaczęłam iść, obserwując wszystkie rzeczy. Te miejsce było bardzo piękne jak i ogromne! Jestem ciekawa czy mają coś tutaj do jedzenia albo czy jest tutaj jakieś przedszkole dla dzieci
Widziałam jakieś roboty, które jeździły i świeciły latarką. Chyba pilnowali miejsca, tak aby nikt tutaj nie przychodził. Z daleka mogłam zauważyć jakieś wejście i to było.. przedszkole?! Tak bardzo chcę tam iść! Musiałam przejść się jakoś przez nich, aby pozostać niezauważona
Zaczęłam iść, a raczej to czołgałam się. Rozszerzyłam oczy, gdy ujrzałam jak blisko był obok mnie robot, ale na szczęście zdążyłam na czas i wdarłam się do środka. Zobaczyłam zjeżdżalnię, aby zjechać do basenu z kulkami. Wstałam, spoglądając przez siatkę
Uśmiechnęłam się, gdy zauważyłam jak duże jest te miejsce. Spojrzałam na zjeżdżalnię, która znajdowała się obok mnie. Podeszłam do niej i usiadłam, tak bardzo marzyłam, aby w końcu zjechać ze zjeżdżalni i to jeszcze do basenu z kulkami!
Usiadłam na niej i zjechałam na dół, chichocząc, aż w końcu wleciałam do kulek. Wystawiłam głowę, znajdując że było widać tylko moją głowę. Uśmiechnęłam się złośliwie, gdy zobaczyłam jak mała byłam i kulki sięgały mi do mojej szyi
Miałam iść dalej, ale zatrzymałam się, gdy usłyszałam jakiś odgłos, a raczej kogoś. Podniosłam wyżej głowę, widząc jakiegoś robota słońca?
,,Ho ho ho!" Krzyknął, gdy wleciał do basenu z kulkami
Rozszerzyłam oczy, gdy był też tam gdzie byłam. Zniżyłam głowę, chowając się w kulkach, tak bardzo nie chciałam aby mnie znalazł. Wystawiłam głowę, widząc że go nie było, aż westchnęłam