prolog

10 0 0
                                    

*Wstałem znów o jebane 6:00 żeby zdążyć zrobić wszystko przed tą jebaną szkołą. Nienawidzę tam chodzić czuję się tam jak więzień a poza tym i tak moi wszyscy "przyjaciele" naprawdę mnie nie lubią a udają tylko dla korzyści. No cóż muszę wstawać i zrobić wszystko idealnie nie nawidze tego "Idealnego" życia pod publikę.
-Noah wstałeś! Zaraz nie zdążysz do szkoły.-krzykła mama
- już wstaje.-odpowiadam
*Poszedłem do łazienki wsiąść szybki prysznic. Gdy już wyszedłem okazało się że już 6:40 wyszedłem szybko wysuszyć i ułożyć moje włosy ubrałem się w jasne jeansy i biały golf. Była 7:02 zeszłam szybko zjeść śniadanie. Jak zwykle jebana owsianka ahh czasem mam ich dość. Jak zjadłem była gdzieś 7:27 więc poszedłem jeszcze obejrzeć jeden odcinek mojej ulubionej bajki. Gdy skończyłem to była 7:40 więc ubrałem szybko buty i pojechałem do szkoły zgarniając po drodze znajomego Matta Evansa jego rodzice są bardzo bogaci i chłopak podobnie do mnie ma idealnie ułożone życie tylko on w przeciwieństwie może chodzić na imprezy itp a ja nie.
-Siema stary- rzucił Mat wchodząc do samochodu
-Siema- odpowiadam
-umiesz na fizykę??-pyta chłopak
-ja przecież zawsze muszę umieć wszystko..-odpowiadam
*Matt to mój najlepszy przyjaciel i wie o mojej sytuacji w domu. Cieszę się że chociaż on mnie rozumiem*
-a no tak pan idealny z Idealnego domu-rzucę  prześmiewczo mój przyjaciel
-no oczywiście że tak-odpowidam w śmiechy
*Dotarliśmy do szkoły pięć minut przed dzwonkiem od razu udaliśmy się do sali fizycznej bo na pierwszej lekcji oczywiście był pieprzony sprawdzian do którego uczyłem się cały weekend a nawet i dłużej i przez to nie miałam na nic innego czasu ale w sumie co innego mógłbym robić i tak z domu wyjść nie mogę a jak mogę to nie mam z kim imprezy odpadają bo jakby ktokolwiek zobaczył mnie pijanego to przecież nie byłbym już idealnym synem z idealnego domu. Nienawidzę tego pieprzonego przywileju bycia idealnym matka szanowany i znany prawnik a tata dobry lekarz oboje biorący udział w różnych akcjach charytatywnych bo mają dużo hajsu. Jakby to wyglądało gdyby syn obstawał od reszty.*
*Moje rozmyślania przerwała dziewczyna oczywiście kto inny niż Lily Carvald wydzierała się na chłopca z pierwszej klasy który przez przypadek wszedł jej pod nogi. Dziewczyna nikogo się nie bała imponowała mi była inna niż każda w sumie naprawdę chciałbym żyć tak jak ona albo bynajmniej jakiej znajomi imprezy co weekend o cenę tam jakoś zdałam u dyrektora byli częściej ode mnie a ja jestem tam bardzo często bo jestem w pieprzonym samorządzie i każda sprawa wędruje do mnie. Byłem ważny w tej szkole dlatego większość wolałam nie mieć przy sobie niż przeciwko sobie. Ale ona mnie zlewała często odprowadzałam ją do dyrektora za na przykład fajki na terenie szkoły które potajemnie zgarniałem ale nikt o tym nie wie.*
*Podszedłem do dziewczyny i od razu rzuciłam do niej słowa:
-Lily zostaw tego dzieciaka! Albo znowu odprowadzę cię do dyrektora a to dopiero poniedziałek i nawet pierwszej lekcji nie było- ostrzegłem ją
-Aries odpieprz się pieprzony pierwszoklasista włazi mi pod nogi!- była tak wkurzona że prawie krzyczała.
-uspokój się, nie krzycz i zostaw tego dzieciaka-podnosze głos
-dobra dobra odpieprz się już ode mnie-wkurzona odpychać chłopaka
-no już młody uciekaj stąd-mówię do chłopaka
-Lily więcej nie rób takich akcji to zwykły pierwszoklasista. Przecież on się ciebie boi-tlumacze jej
-no i dobrze niech się boi. A nie  mi się pod nogi pcha-mowi i odchodzi
*Dzwonek*
*Sprawdzian wiedziałam że poszedł mi dobrze przecież umiałam wszystko z tego działu uczyłem się cały weekend. reszta lekcji mijała dość spokojnie. Żadnych większych mniejszych akcji. Ale wiedziałam gdy pojawia się w domu to będzie większa akcja. Moja matka się ostatnio oburzyła że dostałam zamiast piątki czwórkę i niszczy mi całą średnią kazała mi ją poprawić i zrobić jeszcze dodatkowe jakąś rzecz. Więc dzisiaj jeszcze będzie jazda z ojcem który na pewno o tym się dowiedział od niej. Nie mogę się już doczekać ciekawe czy tym razem mnie pobije czy tylko skrzeczy?

*Hej hej to pierwszy rozdział tej książki nie wiem za bardzo jeszcze jak ją kontynuować mam jeden pomysł. I nie wiem czy nie zmienię okładki i tytułu ponieważ nie jestem pewna wydarzeń w tej książce. Mam nadzieję że książka bym się spodoba i pierwszy rozdział zachęci was do czytania. A my widzimy się najprawdopodobniej już w środę ponieważ rozdziały chcę pisać mniej więcej co 3 dni.DOZOBACZENIA KOCHANI💋❤️

ostatnia stacja...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz