1. "Oddał za nią życie"

13 16 0
                                    

100lat temu

- Kurwa ratujcie ją! - krzyknął cały zapłakany chłopak.

Lisa ani drgnęła wszyscy byli pewni że nie żyje jednak on, on wiedział że ona musi żyć. Oddał za nią życie.

Poniedziałek
rok 2030
Godzina 17:30
JISOO

Byłam już prawie gotowa do wyjścia zostały mi tylko buty. Ale jak na złość oczywiście nie mogłam ich znaleźć. Szukałam pod kanapą, pod telewizorem spytałam się nawet swojego psa Mii, ale ona odpowiedziała mi tylko słodkim szczeknięciem. Ona mnie zabiję. Pomyślałam.

- Jisoo jesteś gotowa? - Krzyknęła Rose.

Rose jest moją przyjaciółką od ponad dwóch lat. Niby to mało ale dla nas obu wydaje się jakbyśmy się znały od narodzin. Jest ode mnie tylko o rok młodsza. Przez to traktuję ją jak własną siostrę.

- Buty mi gdzieś zaginęły! - Od krzyknęłam zdenerwowana.

Blond włosa weszła do mojego pokoju a z otwartego okna nagle przeleciał mój but. Rose prawie dostała nim w głowę.

-Co to było? - powiedziałam. Zaczęłam sie oglądać za sobą i za okno ale nikogo ani niczego nie było. dziwne.

- Och, twój but. - Podniosła i mi podała - Powinnaś się zapisać do okulisty, z twoim wzrokiem jest coraz gorzej skoro nawet nie zauwazasz szpilki obok siebie praktycznie. - Zaśmiała się lekko a ja byłam pewna że coś jest nie tak.

- On przeleciał przez okno! - Uparłam się swego nakładając na stope czarną błyszczącą się szpilkę.

Dopiero kiedy się podniosłam, zauważyłam jak Rose przepięknie wyglądała. Czarna krótka spódniczka idealnie pasowała do czerwonych szpilek i białej torebki. No i te włosy. Rozpuszczone piękne długie blond włosy. Była piękna.

- Co się tak przygladasz? - Spojrzała się na mnie dwuznacznie. - Wiem że nie jesteś hetero ale nie patrz się tak na mnie bo jeszcze pomyślę że sie we mnie zakochałaś - Zaśmiała się lekko.

Miała rację. Była piękna ale nie kochałam jej. Nikogo wsumie jeszczę nie pokochałam.

- Dobra chodź - Otrząsnełam się i ruszyłam do drzwi wyjściowych.

Po wyjściu wzięłam jeszczę kamizelkę skórzaną o kolorze ciemnej czerwieni.

Ubrałam się w sukienkę z dużym wycięciem w dekolcie. Była biała a rajstopy miałam czarne. Moim zdaniem wszystko do siebie pasowało ale oczywiście Rose na odchodne musiała dodać swoje pięć groszy.

Weszłyśmy do środka pubu który był idealnie praktycznie pod sklepem więc jakby komuś się zrobiło słabo to można by wejść i kupić wodę. Tutaj wody nie było jedynie co to cola z rumem, ale to słabo pomagało na takie przypadki jak na przykład osłabienie czy zawroty głowy. Tak lepiej nie próbować. Już lepiej wydać te 3,20zł na wodę.

W środku od razu jak się wchodziło było czuć alkocholem i potem.

- Ach! kocham ten zapach - Stwierdziła Rose i poszła od razu do stolika gdzie można było kupić jakiegoś drinka.

- Poproszę whiskey z colą - Powiedziałam a kelner się uśmiechnął.

- Ciężki dzień? - spytał się od razu dając drinka.

- Ach! żeby to był jeden - Upiłam łyk i od razu mnie skwasiło.

Kwaśne.

Po kilku jeszcze kolejkach straciłam świadomość, zaczęłam gadać do Rose pomimo że nie było jej obok a kelner śmiał się ze mnie nie racząc mnie nawet o tym powiadomić.

- Hę? Rose gdzie jesteś? - zaczęłam ją szukać.

We krwi miałam już dość sporo alkoholu więc zaczęłam iść koslawym krokiem co chwilę stopując i próbując iść prosto.

Kiedy jej nie znalazłam to się poddałam. Chciałam iść do domu ale zapomniałam gdzie było wyście. Zapytałam się więc jakiejś dziewczyny. Rudowłosej o zielonych włosach. Wskazała mi wyjście.

Idąc potknęłam się i upadłam na jakąś dziewczynę. Nie widziałam jej twarzy ale ubrana była tak pięknie że brzydka na pewno nie jest. Podniosłam się i chciałam pomóc  wstać ale nie było jej nigdzie. Dziwne.

Najpierw ten but a teraz ta dziewczyna a najdziwniejsze było to że ludzie nawet nie zauważyli tego to tak jakby ta sytuacja się wogule nie wydarzyła. Byłam przerazona.

Biegiem pobiegłam do samochodu i go odpaliłam, ignorując to że byłam nie trzeźwa. Źle się to skończyło.

Od razu jak się obudziłam, poczułam ogromny ból głowy i nogi z prawej strony. Podniosłam się i zauważyłam że nie byłam ani w szpitalu ani w swoim pokoju, Rose pokój to też nie był. Ktoś mnie porwał?.

LIE ~ Lisa x JisooOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz