Dokladne rozpoznanie

7 2 0
                                    

Cóż, ostatnio wam powiedziałam mało szczegółowo o mnie i o Ani.

Ania jest dość wysoka, ma piękne kruczoczarne włosy sięgające jej do łopatek, często lubi je zakręcać w loki. Jest młodsza ode mnie o kilka miesięcy, wiec ma 18lat. Ma jasno brązowe oczy i cudowny szczery uśmiech, była atrakcyjna i to bardzo.

Ja za to jestem naturalnie szatynką, ale rozjaśniam włosy, jestem trochę niższa od Ani, nie wiem do mam o sobie powiedzieć .. Nie potrafie siebie ocenić.
Raczej nikt nie potrafi siebie zbytnio oceniać.

Chciałam wam tylko lekko przedstawić jak wyglada sytuacja. Narazie jesteśmy z Anią na trzecim roku liceum, za niedługo skończy się rok szkolny, jeszcze około pięć miesięcy. I nie będzie juz tak kolorowo, zaczną się przygotowania do matury i wybór studiów. Będzie ciężko ..
Lecz się tym nie martwię, kierunek w którym idę jest dla mnie dość prosty, a przede wszystkim lubię to co robię.

Niestety nie wiem jak wyglada sytuacja z Anią.. ostatnio jej oceny się pogorszyły z nie wiadomych powodów, nie chciała mi niczego powiedzieć, ale ja jej przecież nie zmuszę do powiedzenia. Jestem pewna że zda maturę z bardzo wysokimi wynikami.

Może powinnam juz przestać nawijać o tym, po prostu zobaczcie jak krok po kroku odkrywam siebie ...

*poniedziałek 17 stycznia 2004r.*
Perspektywa Klaudii

Jak codzień wstałam koło 06:00 rano, a bardziej wyczołgałam się z łóżka. Poszłam się umyć i zaczęłam szukać jakiś ubran. Ubrałam czarną koszulke z czerwonym napisem „NIRVANA", do tego czarne dzwony. Buty były zwykłymi czerwonymi trampkami za kostkę, do tego dobrałam czerwoną biżuterię i czarno czerwoną czapkę z napisem „AC/DC".  Szybko zrobiłam lekko makijaż , rzęsy, trochę rozświetlacza i niudziakowy błyszczyk do ust. Nie był to makijaż w panującej modzie, lecz był dla mnie adekwatny i go lubiłam. To jest ważne.

Spakowałam szybko książki, zeszyty i rzuciłam pare losowych długopisów do plecaka luzem. Cóż później będę ich szukać ale teraz nie mam czasu. Gdy spojrzałam na ekran mojego telefonu (Nokię) ujrzałam 07:40.

-Cholera, spóźnię się!- krzyknęłam z nerwów.

W pośpiechu pobiegłam na przystanek, jakby los chciał spóźniłam się na autobus, a następny jest dopiero za dziewic minut. Najwyżej spóźnię się na historie ..

*Poniedziałek 17 stycznia 2004r. Godzina 08:32*

Dopiero dotarłam do szkoły, puściłam Ani smsa, że mnie nie będzie na pierwszej lekcji bo mój czas sobie ze mnie zażartował. Po cichu przemknęła się do szatni chowając za szafami i czekając na dzwonek by się udać na górę.

Lekcje miałam dzisiaj na cholernym czwartym trzecim piętrze, ale na szczęście tylko tam. Nie musiałam dziś z niego schodzić.
Drugą lekcją był rozszerzony angielski, wiec w tym czasie Ania miała rozszerzoną Fizykę.

Nie nudziłam się na lekcji, byłam dość aktywna, lecz nie mogłam się doczekać spotkania z Anią, nie widziałyśmy się cały weekend .. postawiła go spędzić z chłopakiem. Ale cóż nie mogę narzekać na to choć jestem w pizde zazdrosna!..

Po skończeniu lekcji drugiej, była biologia, czyli miałam zajęcia łączone z Anią, cieszyłam się bardzo. Odrazu po dzwonku wybiegłam z sali i poleciałam w stronę sali biologicznej. Jak na nieszczęście nie mogłam nigdzie znaleźć Ani. Postanowiłam, że przeczekam przerwę w toalecie, ale gdy weszłam, zobaczyłam Anie obściskującą się z jej chłopakiem. Poczułam dużą zazdrość .. ale o co? To jest nieetyczne , nie powinnam być zazdrosna .. przecież jest tylko moją przyjaciółką ..

- Witam gołąbeczki, już z rana macanko-obściskiwanko ? - powiedziałam z udawanym wrednym uśmieszkiem na ustach.

Ania był dzisiaj ubrana w piękną zieloną sukienkę, złote kolczyki , czarne buty i pasujący makijaż. Wyglądała  jak bogini.. cholera o czym ja myśle.

- Oh daj spokój Lekstan. - odchrząknął jej chłoptaś.

- Oj Klaudia, to tylko drobne całowanie - kobieta przewróciła oczami na wypowiedz chłopaka.

- po nazwisku to po pysku, kundlu. - odpowiedziałam wkurzona chłopakowi.

- Proszę was, nie kłóćcie się. - powiedziała jasno brązowooka.

Tym razem ja przewróciłam oczami.

- No dobrze, jak sobie życzysz królewno. - powiedział to jest chłopak i o mało mnie nie zemdliło.

- No dobrze, nie będziemy się kłócić - odpowiedziałam.

- Dziękuje, ale teraz lepiej wszyscy zbierajmy się na lekcje.

Biologia minęła przyjemnie, w końcu koło Ani .. lecz znow zaczela się kleic do tego chłopaka na przerwie. To dziwnie bolało .. nie powinno to bolec.

Próbowałam odwrócić swoją uwage od nich. Od tej pięknej kobiety.. tych malinowych ust które musiały być tak miękkie ...CHOLERA, o czym ty myślisz ?!

*Poniedziałek 17 stycznia 2004r. Godzina 17:54*
Czekam właśnie na autobus powrotny, a w mojej głowie krąży ciemno włosa .. nie dam rady dopóki nie dowiem się czemu żywię do nie inne uczucie, silniejsze niż jak przyjaciółkę .. to uczucie jest inne..

Gdy wróciłam do domu koło 18:35, odrazu zaczelam za szukanie informacji o orientacjach seksualnych. Nie znam się na nich, a potrzebuje wiedzieć co się ze mną dzieje ..

*Wtorek 18 stycznia 2004r. Godzina 03:33*

Dopiero teraz zauważyłam która jest godzina, ale znalazłam to co potrzebowałam. Określenie kim jestem i czemu nie czuje pociągu do mężczyzn. Po prostu okazało się że .. że .. jestem lezbijką...

______________________________
Omg to kolejny rozdział bez logiki :DD Narazie jest koło trzeciej .. a raczej 03:54, ups zarwana nocka prawie. Nie dość, że te rozdziały będą chujowe z fabuły to i jeszcze interpunkcji. Super. ;-;

Stare czasy..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz