#13

219 14 2
                                    

Pov: Izu

Zobaczyłem bakugo bez koszulki... Zarumieniłem się że zostałem pomidorem jak nie burakiem. Chłopak obrucił się do mnie przodem i zobaczyłem że nawet spodni nie ma bo ma owinęty ręcznik włoku bioder. Jeszcze bardzej o ile to możliwe się zarumieniłem.

– misiu, mam ubrać golf czy koszule? – zapytał patrząc na rzeczy, dopiero po chwili na mnie spojrzał, odwiesił rzeczy do szafy i podszedł do mnie. – misiu jest to na prawdę dla mnie ważne – powiedzał i mnie pocałował w czoło.

– golf – powiedzałem nadal będąc czerwony – w czerwonym będze ci do tważy – powiedzałem i podszedłem do jego szafy – czerwony golf i czarne spodnie to będze ładnie ci – powiedzałem grzebiąc w szafie – a do tego okólary, będzesz wyglądał ją bóg piękności – powiedzałem a po chwili poczułem ręce na mojej talli.

– na prawdę kochanie? Czyli będę twojim Bogiem? – zapytam pociągającym głosem tuż przy moim uchu.

–zawsze jesteś, ale w tym będzesz wyglądać jeszcze lepiej, o ile się tak da – powiedzałam i pocałowałem go w policzek –ubieraj się a ja idę zapakować gofry do szkoły – ucałowałem go i i poszedłem do kuchni po czym zapakowałem gofry i parę borówek, bitą śmietanę i parę innych dodatków do pudełek bąć butelek.

Po chwili pochułem że ktoś mnie przytula, tak jak myślałem był Katsuki

– Katsuki idz ubierz buty, zaraz przyjdę i pojedzemy – powiedziałem a  chłopak grzecznie poszedł założyć buty .

– naprawdę chcesz ze mną być na tej lekcji? – zapytał zakładając buty.

– jasne, chce być tam z tobą dla toważystwa – powiedzałem idąc z plecakiem i torbą w której były gofry i dodatki do nich.

– jak chcesz deku – powiedzał i spojrzał na mnie – aż tyle tego? –

– dodatki i masa gofrów –

– No dobra – powiedzał i bziął torbę zaglądając do niej – uuuuu –

– dobra idźmy już – powiedzałem.

Wyszliśmy i udaliśmy się do auta. Po drodze śpiewaliśmy, rozmawialiśmy, bakugo zemną sie doroczył żebym został po lekcjach w domitorium bo on ma jeszcze kilka lekcji z innymi, ale uparłem się żeby być z nim na tych lekcjach by być z nim dłużej. Uparłem się aż tak że Katsuki odpuścił za co mu dziękuję, ucałowałem go i patrzyłam na droge.

–-----———-----–—------———------–——–
Słowa :345

Heja
Co u was?

Uczeń i Kochanek | Bakudeku | wolno pisane!  ✏ 🚪Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz