(Akcja tej historii będzie się dziać po utracie miraculum przez Marinette)
- Marinette -
Obudziłam się, było po wszystkim. Straciłam wszystko. Zawiodłam jako posiadaczka. Nadal nie wierzę w to, że mogłam do tego dopuścić, a to tylko dlatego, że jestem zakochana..
Czy będę mogła jeszcze odzyskać te wszystkie miracula? Co się dzieje z Kotem? Czy wybaczył mi to co zrobiłam?
...
Muszę przestać kochać Adriena. Wstrzymać swoje uczucia do niego.
Ale jak?
Muszę go zacząć unikać. Nie mogę już go widzieć. Muszę skupić się na swojej misji i odzyskać to co moje.
- Powiedziała wstając z łóżkaKiedy Marinette zeszła z łóżka poszła od razu usiąść do biurka.
Tikki mimo wszystko muszę odzyskać te miracula - powiedziała.
Tikki spoglądała tylko na Marinette nie wiedząc jak zareagować.
Dziewczyna włączyła komputer szukając jakichkolwiek informacji na temat możliwego ataku na Paryż. Jednak nic z tego. Marinette siedziała godzinę za godziną czekając na jakikolwiek sygnał o przestępcy. Kiedy zrobił się wieczór postanowiła iść na wieczorny patrol na którym pilnowała porządku z Czarnym Kotem.
- Tikki kropkuj- powiedziała wstając od biurka.
---
Kiedy Biedronka dotarła na miejsce spotkań z Czarnym Kotem zdała sobie sprawę, że jest wcześniej. Zaczęła się przyglądać okolicy. Paryż wieczorem wydawał się jej niebezpieczny wiedząc o tym jak duża władze ma teraz Monarcha. Spoglądała w każdą możliwą uliczkę w jej zasięgu wzroku. Kiedy wybiła godzina spotkania zauważyła, że Czarny Kot nie pojawił się punktualnie.
- A co jeśli nie chce mnie znać po tym wszystkim ? - zadawała sobie to pytanie.
Bohaterka postanowiła usiąść na dachu jednego z budynków widząc krajobraz Paryża nocą. Dziewczyna z przemęczenia usnęła.
-Adrien-
W ciemnym pokoju siedział młody blondyn grający na pianinie w blasku księżyca. Chłopak był przemęczony.
- Plagg już mam dosyć tej nauki gry na pianinie - powiedział Adrien
- No to przestań - powiedział Plagg opychając swoje usta kolejnym serem.
- Gdyby to było tylko takie łatwe..
Chłopak spojrzał na godzinę.
- PLAGG! CZEMU NIE POWIEDZIAŁEŚ MI KTÓRA GODZINA!!
Plagg siedział spokojnie na biurku jedząc kolejna kostkę sera.
- JESTEM BARDZO SPÓŹNIONY NA SPOTKANIE Z BIEDRONKĄ!!
- A pomyśleć, że powinieneś teraz rozwijać swoje umiejętności wciskania klawiszy - powiedziało kwami.
- Plagg wyciągaj pazury-
Po transformacji Czarny Kot od razu ruszył na miejsce spotkania.
-------------------
Słowa : 350
Witam mała rozgrzewka po przerwie jednak też wstęp do historii. Na razie tak mało ale jutro postaram się ładniej rozpisać.
Z dedykacją dla złotego człowieka i najlepszego siatkarza, koszykarza i piłkarza Oliwiera <33
Pozdrawiam, xPyrciax.
CZYTASZ
-Biedroneczko- // Miraculous Biedronka i Czarny Kot
FanfictionCzyli jak powinno to się potoczyć.