Pierwszy dzień szkoły Natalki

38 4 17
                                    

Wcześnie rano, Natalka wstała pełna radości, że nastał czas roku szkolnego i w końcu zacznie liceum. Pomimo tego, że się bardzo stresowała tego co ją czeka, to i tak wiedziała, że będzie to dzień pełen przygód. Jakiś czas temu dostała od swojego taty amulet na przygody. Ojciec Natalki- Roberto. Zmarł pół roku temu, ale dziewczyna nie wiedziała przez co naprawdę zginął. Jej mama mówiła, że miał wypadek, ale ona w to nie wierzyła

-Natalko spóźnisz się do szkoły!- krzyknęła jej mama z pokoju obok.
-Już idę mamusiu, już umyłam ząbki i wychodzę.

    Natalka ubrała się i wyruszyła do szkoły cała w podskokach.
Przez całą drogę nuciła swoją ulubioną piosenkę- ,,Big klamoty''. Gdy już zbliżała się do szkoły, drogę zagrodzilo jej srebrne auto z tajemniczym mężczyzną. Natalka widząc go zrobiła duże oczy i zaczęła się zastanawiać kim jest ten nieznajomy. Otrząsnęła się i poszła dalej do szkoły.
Pierwsza lekcja- matma, ulubiony przedmiot Natalki. Na samą myśl o liczbach pierwszych i ułamkach zwykłych robiło jej się mokro. Lekcje mijały i mijały, aż w końcu była historia, czyli przedmiot, którego Natalka nienawidzila, bo nie umiała się nauczyć.
          -,,po co mi te wszystkie daty, po co mi te króle, to wszystko bez sensu...''- cały czas rozmyślała.

  Gdy weszli do klasy i zajęli miejsca, do klasy wszedł ten sam mężczyzna, którego Natalka widziała wcześniej na drodze.

Był to wysoki facet z czarno-siwymi włosami. Miał okulary,które podkreślały jego brązowe lśniące oczy. Byl ubrany w czarny, elegancki golf. Miał brzuszek po ciąży piwnej. A na nogach miał czarne obcisłe spodnie, które dobrze podkreślały jego jędrne pośladki.

       -Dzień dobry, nazywam się Roman Tracz i będę waszym nauczycielem historii.- rzekł mężczyzna. Po kolei będziecie mi się przedstawiać i mówić coś o sobie.

-,,Mm czyli to jest Romuś i to on zagrodził moją drogę i niech to on zmieni może życie''- myślała Natalka.
Ludzie się przedstawiali i mówili różne fakty o sobie, nagle nadszedł moment Natalki. Dziewczyna wstała i zaczęła mówić:
   -,,Jestem Natalka mam 14 lat, mieszkam w Dużej Krewecie lubię oglądać dużo dilfow o 3 w nocy, bo tylko to daje mi szczęście.''

-dziękuje Natalio.-powiedział mężczyzna. Po jego głosie było widać, że nie był pozytywnie do niej nastawiony, co nie cieszyło dziewczyne, bo bardzo spodobał jej się nowy nauczyciel.

-Muszę mieć jakiegoś asystenta,kogoś kto pomoże mi w zapisywaniu plusów.- powiedział pan Tracz.

-Ja mogę!!-zgłosila sie Natalka, aby jakoś zbliżyć sie do pana Romusia. Dobrze Natalio, zostaniesz moją astystentką i od teraz będziesz robić wszystko co ci każe.

Natalka oczywiście sie zgodziła spełniać każde rządanie, jakie da jej pan Romuś.


Mijały miesiące.....

LEKCJA HISTORII
Natalce bardzo źle szło w nauce, miała same złe stopnie. Nie umiała normalnie napisać żadnej kartkówki, ani sprawdzianu, bo rozpraszał ją jej przystojny nauczyciel, którego bardzo chciała lepiej poznać. Muszę jakoś zdobyć jego zaufanie, tylko nie wiem jak....

Po lekcji mężczyzna zawołał do sobie Natalkę i zwrócił sie do niej:
-Natalio, musimy porozmawiac...

przygody Natalki i Romusia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz