1. Czy warto to dalej ciągnąć?

7 2 4
                                    


-Kolejny dzień który przyprawia mnie o mdłości - pomyślałem witając kolejny cholerny dzień.

Przeczesując rękę swoje bujne zielone loki, udałem się do łazienki by przygotować się do szkoły którą "Uwielbiam".

- Ehhh... Ciekawe co dzisiaj mnie spotka. Mocne krwawienie czy jednak tylko kilka siniaków- mówiłem sam do siebie gdy szedłem do swojego pokoju po plecak i ubrania.

Mieszkam z matką lecz bardzo rzadko się widujemy. Jako samotka matka musi brać dużo nadgodzin by zapłacić czynsz i kupić cokolwiek do jedzenia, więc nie rozmawiamy ze sobą prawie wogule tylko przelotne słowa "kocham cię", "wrócę późno" lub "powodzenia w szkole". Nie mam jej tego za złe ale czasami chciałbym to wszystko z siebie wyrzucić.
><><><><><<

- Jak sie masz stary?- zapytał z pogodnym uśmiechem blondyn pojawiając się z nikąd przy moim ramieniu

- Boże, Denki debilu nie strasz mnie- odpowiedziałem dając mu solidnego kopniaka w kostkę

- Ała, a to za co?!- zapytał się zdezorientowany łapiąc się za obolałe miejsce

- Za bycie debilem to chyba jasne- odpowiałem śmiejąc się z jego bólu- Dobra idziemy bo się spóźnimy

Denki to mój najlepszy przyjaciel od pierwszej klasy liceum. Oboje chcemy zostać bohaterami ale on ma większe szanse niż ja bo on ma jaką kolwiek moc a ja żadnej.
><><><><

Gdy zadzwonił dzwonek na przerwę obiadową udałem się na dach by pooddychać świeżym powietrzem i zjeść w spokoju.
Usiadłem na ławce i cieszyłem się samotnością, ale to nie trwało zbyt długo.

- Znowu tu jesteś piepszony pedale-
plunął mi proste w oczy gdy wypowiadał ostatnie słowa

- Czego znowu chcesz Monoma?- wycierając twarz, z lekkim drżeniem wstałem na wprost niego

- Łał mały zjeb nareszcie stawił czoła swoim strachom. Jestem pod wrażeniem- zaczął się śmiać, a jego dwóch przydupasów razem z nim

- To było dawno temu i huj ci do mojej orientacji!- wykrzyczałem mu prosto w twarz zdając sobie sprawę jaki wielki błąd popełniłem.

-Coś ty do mnie powiedział?!- zamachnął się i walną mnie prosto w twarz

Po tym uderzeniu mroczki zaczęły mi latać przed oczami. Złapałem się za twarz i przy tym upadłem na ziemie. Nagle poczułem jak jasno czerwona krew zaczeła spływać mi po całej dłoni. W tym czasie Monoma zdążył mnie już złapać za głowę i uderzyć nią o twardy beton. Po tym widziałem już tylko czerń i przeszywający ból.
><><><><><><><><

Obudził mnie chłód wczesnego wieczoru. Z ciężkim bólem podniosłem głowę która zdążyła już stworzyć niedużą plame krwi.

-Znowu to samo- pomyślałem odwracając głowę w stronę siatki która odgradzała dach od kilkunastu metrowej przepaści.

Czas to zakończyć...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 23, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Napiszmy Tą Historie Od PocządkuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz