Prolog

7 0 0
                                    

Trzeci grudnia niby zwykły dzień, a jednak dzień w którym straciłam jakąś część siebie.

Trzy dni, trzy pieprzone dni do moich głupich urodzin. Straciłam ją. Nikt nie dał jej z góry żadnego szczęścia. Śliska nawierzchnia na drodze i wielkie zaspy.

Jeden sygnał.

Drugi.

Trzeci.

I nic głucha cisza. Prosiłam w tamtym momencie wszystkich ludzi, aniołów, duchy, nawet Boga o to, żeby to nie była prawda, żeby to się nie wydarzyło. Błagałam, żeby to był kurwa pieprzony żart.Chwila w momencie kiedy usłyszałam wiadomości odebrała mi jakiekolwiek nadzieje. Słyszałam tylko szum i głos prezentera. "Trzeci grudnia 2020 rok godzina 18:50 wydarzenia 24 kanał 8  z ostatniej chwili pięć aut zderzyło się o siebie na wyjeździe z zachodniej części miasta, przez śliską nawierzchnię. Żaden z kierujących nie był pod wpływem alkoholu, jednak wiemy, że dwie osoby nie przeżyły, Cztery trafiły do szpitala w stanie ciężkim. Osoby nieżyjące jechały z przodu z czego dwa auta wpadły w zaspę. Właśnie w nich znajdowała się 35-letnia kobieta i 72-letni mężczyzna.'' W tle słyszałam, że prezenter składał kondolencje rodzinom zmarłych osób, lecz nie chciałam tego nie chciałam tych kondolencji bo, przecież ja nie chciałam, żeby była to prawda. To nie mogła być prawda. Moja mama zaraz wróci podejdzie do domu i mnie przytuli prawda, prawda?

     To była prawda już trzy dni po wszystkiem stałam nad grobem mojej mamy, nie czułam nic łzy spływające po policzkach zamarzały, bo nie miałam nawet siły ich zmazać. Ludzie płakali, składali kwiaty gdzieś z boku słyszałam modlitwy księdza ale byłam w jakimś transie. Ojciec stojący koło mnie po prostu stał nie płakał nie krzyczał nawet się kurwa nie ruszał, stał tam jak gdyby nigdy nic. Pamiętam jego słowa które wypowiedział dzień temu jak zachodziłam łzami mówiąc że to nie prawda mama musi żyć. Słyszałam je bardzo wyraźnie o dziwo.''Twoja matka nie żyje pogódź się z tym. To po twój prezent pojechała tamtego dnia. To przez ciebie umarła. Teraz dała mi tylko więcej obowiązków, a nie mam na nie czasu jakoś sobie poradzisz sama.''

To przez ciebie umarła

Przez ciebie

Nic wtedy nie odpowiedziałam uciekłam jak tchórz do pokoju. Czułam całe multum emocji w tamtej chwili a jedyne co pokazała to rozpacz i tchórzostwo.

      Gdy wszyscy poszli już z cmentarza ja zostałam ojciec powiedział. że jedzie do firmy i nie wróci szybko. Popatrzyłam na zdjęcie mamy na pomniku i wtedy się odezwałam pierwszy raz od kilku godzin.

-Mamo, tak strasznie Cię przepraszam.-jeden ogromny szloch wydobył się z mojego gardła- J..ja ja bardzo tęsknie mamo bradzo. Wybacz mi, że to wszystko stało się przeze mnie. Ja naprawdę nie wiedziałam, że pojechałaś w taką pogode tylko po mój prezent. Gdybym to wiedziała..gdybym wiedziała co się stanie..

Schowałam twarz w rece i zaczełam płakac głosno, lecz nie obchodzio mnie teraz to, wiedziałam jedno muszę sprawdzić żeby mama mi wybaczyła że przeze mnie odeszła.

W głowie słyszałam już tylko jedno.

''To przez ciebie umarła''

''Przez ciebie''  

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Witajcie z pewnością moje ukochane winogronka dziś 11 kwietnia 2023 wrzucam prolog pierwszej mojej książki pt. "Blossom''. Mam wielką nadzieję, że wam się spodoba. Następne rozdziały już wkrótce.

Całuje ściskam zuzax<3

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 11, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

BlossomOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz