Pov.Clay
Już po chyba 5 minutach żołnierze się wycofali. Moja matka użyła mocy by przywrócić ziemie jeśli chodzi o wygląd tak samo jak przed wojną. Nagle do sali tronowej wszedł król i królowa rodu wody. Od razu mnie poznali wiec ukłoniłam się nisko i ich przywitałem. Oczywiście oni tez ukłonili się na przywitanie.
Pov.Narrator
Clay po przywitaniu zajął miejsce na swoim tronie. Bo o to poprosiła go matka.
-A wiec o co chodzi?-zapytał król wody
-Nasz syn przekazał nam informacje ,że wasz atak był wywołany kradzieżą korony i chcieliśmy przeprosić ,że od razu odparliśmy atak gdybyśmy wiedzieli o co chodzi na pewno byśmy to wyjaśnili-powiedział ojciec Clay'a i w jego głośnie było słychać skruchę
Było mu przykro.
-To elf powiedział nam ,że to wy-odpowiedział król wody
Clay nagle wstał z swego miejsca.
Pov.Clay
Teraz wszystko zrozumiałem. Wydeptałem zaklęcie dzięki któremu na środku sali pojawia się stół narad.
-Usiądźcie proszę-powiedziałem i wyszedłem
Pobiegłem do mojego pokoju. Szybko zabrałem książki które tu zastąpiliśmy z George'em i znów wróciłem do sali. Tak jak prosiłem reszta zajęła miejsce. Położyłem książki na środku stołu. Otworzyłem na pierwszych stronach.
-To wszystko zrobiły elfy-powiedziałem-Nie wytłumaczę tego jakoś dobrze lecz George tak-dodałem i spojrzałem na matkę bruneta o którym wspomniałem
Usiadłem na miejscu a po chwili wraz z dymem ognia pojawił się brunet i mój przyjaciel Nick.
-Już jestem o co chodzi- powiedział George i otarł łzy z policzków
-Synu o co się stało czemu płakałeś?-zapytał ojciec chłopaka
-To teraz nie ważne Nick wraca do niego proszę-powiedział brunet i zajął miejsce przy stole
Gdy zobaczył książka na stole od razu zrozumiał. Nick już zniknął.
-Elfy i nam i wam podali inną wersje zdarzeń które pewnie nie miały miejsca-powiedział
Na te słowa moi i jego rodzice spojrzeli na niego.
-Znaczy nie wam tylko naszym przodkom-powiedział po chwili-W legendzie którą my dostaliśmy jest napisane ,że to wy planowaliście coś przeciwko nam a wy dostaliście ,że my planujemy coś przeciwko wam-wytłumaczył
Usłyszałem szum wiatru i to strasznie mocnego wiatru. Huragan.. Wszyscy spojrzeli na okna.
-Karl przecież nie planował dziś huraganu-powiedziała moja matka
-Nie planował..-powtórzył George
-Chłopcze kontynuuj-odezwał się mój ojciec
-W innych książkach odnaleźliśmy klucze-wrócił do tematu-Dziś jak próbowałem użyć zaklęcia ma odnalezienie korony magiczna siła mnie odrzuciła czyli miejsce jest chronione zaklęciem obronnym-dodał
Nagle jedno z drzew się podpaliło przez piorun. Od razu zrozumiałem.
-George musimy iść-powiedziałem i wstałem od stołu-Porozmawiajcie o tym i tak dalej my musimy iść-złapałem chłopaka za nadgarstek i wyszedłem z sali
-O co chodzi?-zapytał zdezorientowany
-O nic-powiedziałem a nagle wokół nas pojawił się dym
Gdy dym zniknął pojawiliśmy się w pokoju Nick'a w jego zamku. Karl leżał na łóżku a Nick siedział obok trzymając go za rękę. Alex stał obok.
-Jest coraz gorzej-powiedział cicho
George podszedł do łóżka i pogładził policzek bruneta na łóżku.
♔︎♔︎♔
Zamek Nick'a:~490 słów
★?
CZYTASZ
|| Tajemnica Pałacu || Dreamnotfound ||
Fanfiction"Pięć żywiołów" to legenda którą znał każdy w każdym królestwie. Po wielu latach współpracy żywioły się rozstają. Kilkanaście lat później wszystko się zmienia. "Czarna magia to coś zupełnie innego"