Część 3

86 6 9
                                    

Ktoś mnie złapał za nadgarstek~~
Okazało się że to ten wysoki chłopak nie wiem czego chciał ale się zatrzymałem i odwróciłem w jego stronę.

-masz mój numer telefonu, pamiętaj by zadzwonić-powiedział cicho i dał mi mała karteczkę gdzie napewno był jego numer.
Ja nic nie odpowiedziałem tylko kiwnąłem głową.

Czyżby ktoś mnie polubił pierwszego dnia? ~pomyślał

Pov. Hyunjin

Dałem chłopakowi karteczkę z numerem.. Wydaje się spoko, jest mega uroczy a jego niski głos przyprawia o dreszcze ale te przyjemne dreszcze.
-pamiętaj by zadzwoni-powiedziałem na co on się spojrzał pytająco i po paru chwilach stania tak wziął karteczkę kiwnął głową i poszedł.

Wróciłem do domu na miejscu czekała na mnie matka która była najwidoczniej wściekła ale nie wiem już sam o co.

-hyunjin, co to ma być za rozdawanie komuś swój numer telefonu?- zapytała się z lekką irytacją i poddenerwowaniem.

-nie dawałem nikomu numeru teraz-skłamałem bo moja mama jest strasznie nie ufna do ludzi, a tym bardziej jak rozdaje te numery chłopakom.

-nie kłam mama Changbina cie widziała z jakimś blondynem- powiedziała stanowczo. Przecież musi zawsze być ktoś taki kto wszystko rozgada na około, a w tym
przypadku była to mama Changbina.

-my tylko rozmawialiśmy jest nowy w tej szkole, próbuje mu pomóc się odnaleźć-znowu kłamstwo.

-aha.. No dobrze, mam nadzieję że mnie nie okłamujesz wiesz jak ja nie lubię jak ktoś mnie okłamuje-powiedziala powracając do robienia czegoś w kuchni.

-a co takiego dobrego robisz? - kurczaka w pięciu smakach, twoje ulubione-odpowiedziała z uśmiechem na twarzy.
-a teraz idź umyć ręce bo zaraz gotowe będzie.

Zrobiłem więc jak prosiła mnie rodzicielka i zasiadłem do stołu zajadając się pysznym kurczakiem jaki zrobiła moja mama.

Pov. Felix

Wróciłem do domu odkładając plecak przy wejściu i ściągając kurtkę i buty.

-synku już jesteś, i jak tam dzień w nowej szkole? - zapytała się z słyszalną troską w jej głosie.

-było bardzo miło, uczniowie bardzo mili byli-powiedziałem omijając to co zrobił starszy ode mnie chłopak

Zjadłem obiad i poszedłem do mojego pokoju by natychmiast zrobić to o co prosił mnie brunet.

*dzwoni*
*Hyun odbiera*

-h-halo? - zaczołem nie pewnie nie wiedząc czego się spodziewać.

-nie bój się.. Słyszę że się stresujesz- powiedział spokojnie, na co mnie zamurowało.

-a-ale skąd ty.. - nie było dane mi dokończyć bo od razu usłyszałem odpowiedź.

-moja mama jest psychologiem rodzinnym.. Nauczyła mnie rozmawiać prawidłowo z nowymi osobami by ich nie spłoszyć od razu-powiedział po czym nabrało to trochę sensu.

-no dobra stresuje się strasznie bo nie wiem po co chciałeś bym zadzwonił-powiedziałem bez umyślnie parę rzeczy nie miało wydostawać się z moich ust.

-chciałem cie tylko poznać żebyś czuł się pewniej na korytarzach-powiedizal starszy ode mnie chłopak z lekką nutką zainteresowania się jak i przejęciem się tym wszystkim.

-no okey-zgodziłem się bo nie chciałem być nie miły.

-to przyjdź pod adres(podaje adres) jakoś za pół godziny na tam będę czekać. - powiedział.
-no mogę przyjść nie mam nic lepszego do roboty teraz-odpowiedizalem z lekkim zaciekawieniem nową dla mnie osobą.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Co raz to więcej jest słów.. Aż 501 wiem że to może być dla was mało ale dla mnie jak na pierwszy raz to nie jest tak źle

Chciałabym tak z entuzjazmem pisać rozprawki z polskiego albo opowiadania.

Jakieś uwagi do tego rozdziału?

Miłego dnia,nocy,wieczoru, popołudnia

I przepraszam że tak późno wstawiam rozdział.

I love you boy [ hyunlix] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz