Rodział 1: "Koleżanka z ławki"

2 1 1
                                    

-Dzisiaj dołączy do nas nowy uczeń. Proszę, wejdz- powiedział nauczyciel. Do sali wszedł wysoki, długowłosy uczeń. Miał wysoko związanego kucyka, grzywkę zasłaniającą lewe oko oraz dwa krótkie warkoczyki. Włosy miał rude. Skóry nie miał typowo azjatyckiej, ale wyjątkowo ciemną. Niezasłonięte prawe oko było koloru ciemno brązowego. Kąciki ust były ledwo zauważalnie uniesione ku górze. Był ubrany w typowy damski mundurek szkolny Karasuno. Po klasie rozeszły się szepty. Uczeń podszedł pod tablice i odwrócił się w stronę ławek. Nie wyglądał na pewnego siebie. Jego oczy wyrażały strach, który panicznie chciał zakryć pogodnym wyrazem twarzy.

-Proszę, przedstaw się i powiedz coś o sobie-powiedział zachęcająco mężczyzna.

-Nazywam się Sato Narukami...-odparł długowłosy, na chwilę zawieszając się jakby ważąc kolejne słowa.

-Nie mam zbyt wielu zainteresowań...lubię słuchać muzyki oraz lubię naturę...-dokończył szybko. Spojrzał na nauczyciela.

-Dobrze, Narukami, możesz usiąść. Pod oknem w przedostaniej ławce jest wolne miejsce.- powiedział jakby od niechcenia - A teraz przechodzimy do lekcji... -
Brązowooki ścisnął mocniej dłonie na torbie idąc do ławki. Przy oknie w przedostnim stole siedziała czarnowłosa dziewczyna. Miejsce obok niej było wolne. Podchodząc do ławki cicho przywitał się z nią, jednak nie słysząc odpowiedzi usiadł na krześle.

         Lekcje zdawały się ciągnąć w nieskończoność. Koleżanka z ławki Sato wcale nie ulatwiała mu tych długich godzin. Dziewczyna nazywała się Haruna Michi. Była...niekoniecznie koleżeńska. Mimo, iż rozmawiała bardzo dużo, aż można by powiedzieć, że ZA dużo, zachowywała się wyniośle, opowiadała o każdej osobie z ich klasy, ale nie było chociaż jednego ucznia, o którym by nie powiedziała źle. Oczywiście nie licząc jego i samej siebie. Chłopak starał się ją zwyczajnie ignorować, bo nie lubił się denerwować. Tymbardziej na osobę, której jeszcze dobrze nie zna, ale ona...cóż. Przykleiła się do niego jak jakaś mucha do lepki na owady. Na przerwach, kiedy nie gadała z uczniami ze starszych klas, nie obgadywala z innymi patusami wszystkiego co się rusza ani nie przylizywala się nauczycielom, siadała razem z Sato i starała się dotykać i przytulać rudowłosego, ale chłopak zwinnie wywijał się z niekomfortowych pozycji.

         Gdy w końcu nastała dłuższa przerwa, na której można było coś zjeść, przejść się czy pouczyć chłopak najszybciej jak potrafił wyniósł się z sali i ruszył ku wyjściu od szkoły. Chciał w końcu mieć chwilę dla siebie i zjeść w spokoju bento na świeżym powietrzu. Wyszedł z budynku i skierował si na lewo. Usiadł na trawie w cieniu jednej z wiśni w najmniej zatłoczonym miejscu i wyjął pakunek. Z niecierpliwością wyjął pałeczki i zaczął pałaszować jedzenie. Kochał jeść.

         Wokół zawirowały płatki kwiatów wiśni. Słońce zbliżało się ku zachodowi. Sato wychodził właśnie ze szkoły. Po lekcjach został jeszcze godzine na oprowadzanie po szkole. Oprowadzała go Haruna. Na początku miało to zająć tylko pół godziny, ale wyszło jak wyszło. Dziewczyna opowiedziała mu także o klubach w Karasuno i o tym, że do końca tygodnia będzie musiał się gdzieś zapisać. Było wiele klubów, ale żaden nie zwrócił szczególnie jego uwagi. Zastanawiał się nad swoimi zainteresowaniami. Jednym z nich na pewno było rysowanie. Oczywiście było kółko związane ze sztuką i plastyką, ale niekoniecznie chciał się tym zajmować. Wolał to robić hobbystycznie na marginesie zeszytu. Zwrócił jego uwagę jeden klub; klub siatkówki. Sato grał kiedyś w siatkówkę. Do teraz bardzo lubi ten sport i czasem potajemnie w ogrodzie swojego domu odbija sobie piłkę od ściany, przez sznurek do wieszania prania.

-Zainteresował cię klub siatkówki? Oh moja droga. No nie wiem czy to dla Ciebie.- powiedziała Michi przyglądając się chłopakowi. On spojrzał na nią z lekkim zdziwieniem nie rozumiejąc o co może chodzić dziewczynie. Przecież nic o nim nie wie. - Siatkówka to wymagający sport. Potrzeba zwinnosci, sprytu, inteligencji, szybkości i przede wszystkim siły i wytrzymałości. A...ty...nie wyglądasz na zbyt silną ani wytrzymałą. Ale oczywiście bez urazy. Wiesz przecież, że ja nigdy bym nic złego o tobie nie powiedziała-skończyła swoje wyjaśnienia z szerokim uśmiechem mrużąc przy tym oczy.

-Trochę żałosne wyjaśnienia-pomyślał Sato.- W ogóle nie mają sensu. Nie widziała mnie nawet bez koszulki i śmie tak opisywać mnie i moje ciało.- ziirytowany chłopak ruszył po chodniku bez słowa oddalając się od zdziwionej dziewczyny.

-Hey! Zaczekaj! Gdzie idziesz?!-zaczęła krzyczeć jakby rudowlosy co najmniej zostawił ją na pożarcie przez wrony czy coś podobnego. Sato odwrócił się na chwilę do biegnącej w jego kierunku dziewczyny.

-Dołączę do damskiego klubu siatkówki.- powiedział bez przekonania, cicho, ale na tyle głośno aby Haruna usłyszała. Po tym odwrócił się spowrotem nerwowo i ruszył w stronę domu,ktory znajdował się pół godziny piechotą stąd. Dziewczyna już dalej za nim nie pobiegła.

       Sato przechodził właśnie obok malutkiego sklepu. Miejscowił się on po drugiej stronie ulicy, na której znajdował się jego dom. Zważając na to, iż mieszkał on dość daleko od głównego miasta, w małej wsi, ten mały sklepik był jedynym miejscem w pobliżu gdzie można było cokolwiek kupić. Chłopak często tam chodził, dobrze znał się ze sprzedawcą. Był to mężczyzna w podeszłym wieku, nie chudy nie utyły. Miły i kulturalny człowiek. Czasem uczył wielu przydatnych rzeczy Sato. W ostatnim czasie pracuje tam jakiś stażysta czy student. Narukami stwierdził, że  dowie się więcej pytając się sprzedawcy, którego znał. Nie chciał się narzucać, ale ciekawość brała czasem górę. Postanowił w najbliższym czasie dowiedzieć się coś więcej na ten temat, ale na razie musiał uporać się z nową szkołą, nową koleżanką, nowymi obowiązkami i przede wszystkim

Nowym klubem

***
"Fear" Nishinoya Yuu x Oc
rozdział 1

***
AUTOR

      Chciałbym jeszcze podziękować pewnej osobie,bo samym komentarzem  i moją świadomością, że kogoś to jednak zaciekawilo mnie zmotywowała, aby posiać. Inaczej to byście z miesiąc na to czekali XD
uchiha_milena
O Tobie mówię

   Matko nawet nie wiecie ile mi to prób zajęło. Miałem ze trzy wersję tego rozdziału. Oczywiście nie całe, ale tak do połowy. Wstawiłbym wcześniej, ale szkoła mi na to nie pozwala XD
       Mam nadzieję, że to jakoś ciekawie brzmi. Jakkolwiek. Oby. Wiem, że nudny rozdział, ale to dopiero pierwszy. Potem będzie lepiej przysięgam. Wiem, że mało dialogu. Proszę nie krępować się pisać rady, hejty, uwagi itp. Wszystko przyjmę na klatę.
        Dobra, życzę zdrowia i dobranoc.

W MEDIACH ZNOWU MOJA OC

  

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 07, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

"Fear" Nishinoya Yuu x OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz